„To przypomina praktykę z czasów pierwszych rządów Donalda Tuska, gdy na Marszu Niepodległości spłonęła ruska budka” – mówił Mariusz Błaszczak podczas konferencji prasowej na warszawskiej Pradze, podczas której poruszył temat kontrowersji wokół prowokacji na manifestacji polskich patriotów w Zgorzelcu.
Mariusz Błaszczak odniósł się do sprawy manifestacji w Zgorzelcu, na której, jak ustaliła Telewizja wPolsce24, pojawiła się zamaskowana grupa mężczyzn z kontrowersyjnymi emblematami na ubraniach, którzy użyli gazu wobec polskich patriotów.
Wracają praktyki z pierwszych rządów Donalda Tuska. W Zgorzelcu odbyła się manifestacja, na granicy z Niemcami. Manifestacja, której celem było okazanie sprzeciwu wobec przyjmowania przez Polskę nielegalnych migrantów podrzucanych przez z Niemiec. I wiele wskazuje na to, że doszło do prowokacji, politycznej prowokacji
– powiedział Błaszczak.
Policja nie osłaniała manifestujących, a pojawili się dziwni ludzie, którzy głosili niedopuszczalne hasła. To przypomina praktykę z czasów pierwszych rządów Donalda Tuska, gdy na Marszu Niepodległości spłonęła ruska budka. To wszystko pokazuje, że te praktyki znów wracają w naszym kraju
– dodał.
Tusk na granicy i referendum
Były szef MON odniósł się też do zmiany narracji ze strony Donalda Tuska, który obecnie próbuje uchodzić za zwolennika ochrony granic. Błaszczak mówił też o referendum ws. zablokowania Paktu Migracyjnego.
Donald Tusk pojechał na granicę z Białorusią. Tam okazuje się, że zmienił zdanie odnośnie zapory na granicy. Pamiętamy, że w 2023 roku i rok wcześniej wyraźnie krytykował zaporę. Teoretycznie zmienił też zdanie, bo nie wiadomo, kiedy mówi prawdę, a kiedy kłamie, ale stwierdził, że w przypadku zapory to ona jest już trwała, stałą zaporą, ale przypominamy, że jesienią 2023 roku Donald Tusk mówił, że nielegalni migranci napływający z terytorium Białorusi to są biedni ludzie, którzy poszukują swojego miejsca na ziemi. Wtedy też sprzeciwiał się referendum w tej sprawie, w sprawie wyrzucenia do kosza Paktu Migracyjnego, „uroczyście” referendum unieważniał. Chodziło o to, by nie miał związanych rąk. Aby wobec Unii Europejskiej mógł powiedzieć, że to, co mówi w Warszawie, mówi na użytek tylko kampanii wyborczej, a w Brukseli nie ma związanych rąk decyzją polskiego społeczeństwa. Prawo i Sprawiedliwość wraca do referendum. Przygotowujemy obywatelskie referendum. Bardzo prosimy o zgłaszanie podpisów, o podpisywanie wniosku o referendum. W biurach poselskich i senatorskich PiS takie wnioski można otrzymać
– stwierdził.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
mly/Telewizja wPolsce24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/724689-prowokacja-w-zgorzelcu-mariusz-blaszczak-alarmuje