Na antenie TVN24 doszło do kłótni europosłanki Anny Bryłki z politykami koalicji 13 grudnia Bartoszem Arłukowiczem i Anną Marią Żukowską ws. unijnej rezolucji dot. bezpieczeństwa i kredytów, których miałaby udzielać UE krajom członkowskim na zbrojenia. „Kolejna rzecz, która się znalazła w tej rezolucji, to taki zapis, który mówi o tym, że każde państwo członkowskie powinno przekazać 0,25 proc. PKB na pomoc Ukrainie. To nie powinno nigdy się znaleźć w takiej rezolucji” - mówiła Bryłka.
Europosłanka Konfederacji stwierdziła, że w przegłosowanej rezolucji sprawa Tarczy Wschód nie ma pierwszorzędnego znaczenia, a polscy europosłowie nigdy nie powinni za nią zagłosować.
Tutaj debata nie toczy się nad argumentami i nad tym, co tak naprawdę znalazło się w tej rezolucji. Ta rezolucja nie dotyczyła Tarczy Wschód. Tarcza Wschód została została dodana w poprawce, natomiast cele, które zostały zapisane w tej rezolucji nigdy nie powinny zostać poparte przez polskich europosłów. Nigdy
— mówiła Anna Bryłka.
Przekazanie kompetencji Unii Europejskiej w zakresie zaciągania pożyczek na rynkach kapitałowych…
— tłumaczyła swoje stanowisko, ale przerwał jej Bartosz Arłukowicz.
…ułatwienie zaciągania i ułatwienie państwom zaciągania tych pieniędzy. Rozumie pani różnicę, że trzeba miliardów euro, żeby zabezpieczyć nasze granice? Potrzeba miliardów euro
— powiedział europoseł KO.
Pożyczki w centrum konfliktu
Bryłka jednak nie zgodziła się z opinią polityka partii Donalda Tuska.
Wspólne zamawianie sprzętu obronnego z możliwością udzielenia Komisji mandatu na zamawianie w imieniu państw członkowskich. To Komisja Europejska będzie decydować, co mamy za te pieniądze z funduszu pożyczkowego kupić
— zaznaczyła europosłanka Konfederacji.
Nie, ona będzie gwarantowała spłacenie tych pożyczek
— wtrąciła Anna Maria Żukowska.
Do 2070 roku. Niech pani to powie
— odparła Bryłka.
To trochę jest kawałek czasu, to chyba dobrze i te warunki są lepsze niż w normalnym banku
— nie zgodziła się z nią szefowa klubu Lewicy.
Spór o Ukrainę
Zdaniem Bryki najniebezpieczniejszym projektem w tej kwestii jest rezygnacja z zasady jednomyślności głosowania.
Odejście od zasady jednomyślności nie tylko w Radzie, ale także w Radzie Europejskiej w zakresie polityki bezpieczeństwa i obrony to jest bardzo ryzykowne. Nie będziemy jako Polska mieć szansy zablokować czegoś, co jest niekorzystne dla Polski, tak jak był pakt migracyjny. Polska nie mogła zablokować, bo było głosowanie kwalifikowaną większością
— zauważyła Anna Bryłka.
Kolejna rzecz, która się znalazła w tej rezolucji, to taki zapis, który mówi o tym, że każde państwo członkowskie powinno przekazać 0,25 proc. PKB na pomoc Ukrainie. To nie powinno nigdy się znaleźć w takiej rezolucji. I owszem, pan poseł chciał powiedzieć, że rezolucja nie jest wiążąca prawnie, ale my już mamy kolejne rozporządzenia, które z tej rezolucji wynikają. W tym rozporządzeniu jest zapisane, że z tego budżetu pożyczkowego…
— mówiła Bryłka, ale znów wtrącił się Arłukowicz.
Czyli pani jest przeciwna pomocy Ukrainie, kupowaniu sprzętu wojskowego?
— zapytał były minister zdrowia.
Jestem za tym, żeby wspierać polską obronność, polskie bezpieczeństwo. Jestem przeciwnikiem tego, żeby jakikolwiek ułamek polskiego PKB wpisywać na pomoc Ukrainie. Nigdy nie powinniśmy się podpisać pod takim zobowiązaniem
— skwitowała europosłanka Konfederacji.
Czyli pani rozumie globalne bezpieczeństwo w taki sposób, że każdy siedzi w swoim skraju, w swoim kącie i patrzy, co z nim zrobi Putin. Pani jest przeciwko współpracy europejskiej i my to wiemy z pani poglądów
— oburzał się Bartosz Arłukowicz.
Pani nie chce parasola nuklearnego Francji?
— pytała Żukowska.
Nie ma żadnego parasola nie ma żadnego parasola!
— odparowała Bryłka.
Niepokojące zapisy
Prowadzący program Konrad Piasecki zaznaczył, że Krzysztof Bosak z Konfederacji stwierdził, że jest przeciwnikiem „eurodługu”, obligacji, kompetencji UE w tej sprawie i jedyne, co Bruksela mogłaby zrobić, to dać nisko oprocentowane kredyty. Dopytywał, skąd UE miałaby wziąć na to pieniądze.
Rezolucja nie ma wiążącej mocy prawnej, natomiast z tej rezolucji już zaczęły wynikać konkretne akty prawne, które akurat mają bezpośredni skutek, jak to rozporządzenie, które mówi o tym, że z tego budżetu 150-miliardowych pożyczek będzie można zakupywać tylko i wyłącznie europejski sprzęt i bardzo bym chciała, żeby MON się z tym rozporządzeniem jak najszybciej zapoznał
— wyjaśniła.
Wy mówicie, kłamiecie, że nie będzie można kupować sprzętów poza Unią Europejską. Nie! Z tych konkretnych pieniędzy, no nie ma w tym nic dziwnego, gdyż gwarantuje to Unia Europejska i będzie można kupować, natomiast absolutnie nic nie stoi na przeszkodzie, żeby z własnych budżetów państwa kupowały także w innych krajach
— przekonywała Anna Maria Żukowska.
Ale z tych pożyczek pani pani poseł tego się nie da kupić
— odparowała Bryłka.
CZYTAJ TEŻ:
maz/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/724655-goracy-spor-o-rezolucje-ue-i-ukraine-twarda-postawa-brylki