Szymon Hołownia stwierdził, że błędem był brak decyzji o wystawieniu wspólnego kandydata na prezydenta po stronie koalicji 13 grudnia, choć jednocześnie jest przekonany, że ten sojusz… się nie rozpadnie, bo nie ma dla niej alternatywy. Alternatywą byłaby koalicja, która będzie nas prowadziła na Wschód, a nie na Zachód - koalicja Konfederacji i PiS-u - dodał, rytualnie atakując prawicę.
Koalicja 13 grudnia
Podczas briefingu w Łodzi Hołownia odniósł się do pytania mediów o nieporozumienia w obrębie koalicji 13 grudnia. On sam na wcześniejszym spotkaniu z wyborcami skrytykował m.in. postawę Lewicy, która - jego zdaniem - „sabotowała” rządowy projekt obniżający składkę zdrowotną dla przedsiębiorców.
Jako jeden z błędów koalicji rządzącej wskazał brak decyzji o wystawieniu wspólnego kandydata na prezydenta. On sam uważał, że ta propozycja Polskiego Stronnictwa Ludowego była trafna, bo „oszczędziłoby to wielu emocji”, jednak inni koalicjanci nie byli na to gotowi.
Trudno się dziwić, że w kampanii głośno dyskutujemy. I będziemy dyskutować
— powiedział.
Ta koalicja się nie rozpadnie, bo nie ma dla niej alternatywy
— ocenił Hołownia.
Alternatywą byłaby koalicja, która będzie nas prowadziła na Wschód, a nie na Zachód - koalicja Konfederacji i Prawa i Sprawiedliwości, głosujących w Parlamencie Europejskim przeciwko temu, żeby Tarcza Wschód stała się projektem europejskim, na co tak bardzo czekają choćby nasi sojusznicy z państw bałtyckich, bo Tarcza Wschód ma być spięta z bałtycką linią obrony. To jest wspólny system obrony przesmyku suwalskiego i bardzo ważnych strategicznych miejsc, a (Konfederacja i PiS - przyp. red.) prowadzą nas, świadomie czy nie, ale bez wątpienia w kierunku, w którym nie chcielibyśmy iść
— mówił, atakując prawicę.
Lider Polski 2050 stwierdził, że obecnie rządząca koalicja to… „patrioci, którzy kłócili się i będą się kłócić, ale dobrze wiedzą co to jest bezpieczeństwo Polski i polska racja stanu”.
Jeżeli się w coś wierzy, to się o to walczy - również wewnątrz koalicji. Na tym polega polityka
— stwierdził.
Myśmy tam nie poszli dla stołków i po to, żeby sobie przesiedzieć 4 lata, tylko żeby sprawy dla ludzi załatwić. Jeżeli głęboko wierzymy w to, że te sprawy powinny zostać załatwione i nasi wyborcy tego od nas oczekują, to nie można mieć do nas pretensji, że próbujemy je załatwić. Oczywiście, mamy różne zdania w różnych kwestiach. Jest wiele platform - i nie myślę o tej obywatelskiej - które mogłyby działać w tej koalicji lepiej
— dodał.
Alternatywą dla tej koalicji jest chaos, który dzisiaj prezentuje PiS albo bardzo podejrzany kierunek, który prezentuje Konfederacja - zresztą podobnie jak jej siostrzana partia AFD (niemiecka partia Alternatywa dla Niemiec - przyp. red.). Oni próbują się wypierać tej współpracy. Ale nie da się tego schować w szafie i nie pozwolimy o tym zapomnieć, kim są koledzy ugrupowania pana kandydata Mentzena w Parlamencie Europejskim
— powiedział Hołownia, chcąc najwyraźniej straszyć wyborców.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Hołownia wymierza ciosy w Lewicę! „To jedyne ugrupowanie koalicyjne do tej pory, które się rozpadło i część jego posłów zasiliła opozycję”
Tak kusi przedsiębiorców
Na spotkaniu z wyborcami Hołownia opowiedział, że swoją wizytę w Łodzi rozpoczął od odwiedzenia „pani Eli”, która od siedmiu lat prowadzi na Bałuckim Rynku kwiaciarnię w formie jednoosobowej działalności gospodarczej. Jak mówił, jest to osoba, która codziennie wstaje o godz. 4.15, pracuje do godz. 18 - „świątek, piątek czy niedziela; nie ma chorobowych, nie ma urlopów”.
To jest krew z krwi i kość z kości polskiej przedsiębiorczości i tego, na czym Łódź została zbudowana, czyli ciężkiej pracy, zwłaszcza kobiet, które wykuwały tutaj przemysł włókienniczy i etos tego miasta. Wszystko się we mnie gotuje, kiedy słyszę o tym, że Lewica, która do tej pory też do tego etosu się w Łodzi odwoływała, blokuje reformę składki zdrowotnej, na którą umówiliśmy się już w rządzie, którą uchwaliliśmy w budżecie, ale teraz właśnie przez postawę Lewicy nie może być przegłosowana
— mówił.
Chodzi o rządowy projekt obniżający składkę zdrowotną dla przedsiębiorców od 2026 r. Sejm miał głosować nad nim w czwartek, jednak projekt „spadł” z głosowań sejmowych, bo - zdaniem lidera Polski 2050 - „sabotowała go Lewica”.
Jak mówił w sobotę Hołownia, w 2023 roku zamknęło się 600 tys. polskich jednoosobowych działalności. W jego opinii pozostawienie obecnych składek dla małych przedsiębiorców doprowadzi do tego, że jeszcze więcej z nich zlikwiduje swoje działalności - „nie będą płacili składek i podatków i dziura w budżecie Narodowego Funduszu Zdrowia będzie jeszcze większa”.
W opinii Hołowni polskie państwo, które wydaje obecnie trzy razy więcej na ochronę zdrowia niż dziesięć lat temu, naprawdę musi zadbać o to, żeby te pieniądze były efektywnie wydawane - i to zanim sięgnie po pieniądze przedsiębiorców takich jak kwiaciarki z Bałuckiego Rynku.
Musimy wspierać małą przedsiębiorczość, bo ona walczy nie tylko z cenami energii, z otoczeniem rynkowym, ale też czasami z niemądrymi regulacjami, które w polskim prawie znalazły się za naszych poprzedników. To Mateusz Morawiecki jest największym killerem polskiej przedsiębiorczości od dekad; jemu zawdzięczamy hekatombę polskich jednoosobowych działalności gospodarczych
— dodał.
Zapowiedział, że w jeżeli zostanie prezydentem, będzie rzecznikiem ludzi przedsiębiorczych. Doprowadzi do powstania zespołu, który w ciągu roku przedstawi systemowy plan reformy ochrony zdrowia w Polsce, żeby „nie było to dziurawe wiadro, do którego można wkładać kolejne pieniądze, a i tak pacjenci będą dalej narzekać”.
Powołam też radę małych i średnich przedsiębiorców. Duzi sobie poradzą, a teraz potrzebujemy, żeby to oni (MŚP - przyp. red.) mieli głos - ci, którzy wykuwają kilkadziesiąt procent PKB, które jest nam tak bardzo potrzebne na obronność, usługi publiczne, na wszystkie rzeczy, z których nasze państwo korzysta i dzięki którym trwa
— mówił dalej.
Lider Polski 2050 mówił też o pierwszej w kraju wojskowej specjalnej strefie ekonomicznej, która ma powstać w Niewiadowie, w woj. łódzkim i kontrakcie ze Słowakami w sprawie linii do produkcji amunicji artyleryjskiej 155 mm. Jego zdaniem polski przemysł powinien korzystać z funduszy, które trafiają do nas na obronność m.in. z funduszy europejskich.
Z tego mechanizmu 150 mld euro my mamy mieć dostęp do 20 mld euro, to jest prawie 100 mld zł dodatkowo, które chcemy dobrze wykorzystać i wydać przede wszystkim w Polsce. Każdy sprzęt produkowany w kraju, taki jak np. kołowy transporter opancerzony Rosomak, to jest 100 firm, które pracują, żeby ten Rosomak mógł powstać; to ponad 3 tys. miejsc pracy. Bardzo się cieszę, że Łódzkie skorzysta również z tego rozwoju przemysłu zbrojeniowego, który w gwałtowny sposób będzie w Polsce następował
— powiedział.
Szymon Hołownia odnotowuje poważne straty sondażowe do trzech kandydatów, w tym Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena. Nic więc dziwnego, że próbuje oskarżać prawicę i konserwatystów na każdym kroku.
CZYTAJ TAKŻĘ: Wymiana Szymona Hołowni z wyborcą! „Nie ma pan szans na wygranie tych wyborów”; „Uważam, że nie ma pan racji”. WIDEO
olnk/PAP/wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/724611-holownia-przekonuje-ta-koalicja-sie-nie-rozpadnie