Zamykanie zachodniej granicy Polski i przywracanie sytuacji sprzed wejścia do UE wydaje mi się niepotrzebnie brutalnym oraz bardzo uderzającym w interesy zwykłych ludzi przedsięwzięciem; moim zdaniem nie ma takiej potrzeby - oświadczył w Brukseli premier Donald Tusk. Czyżby premier był ślepy na to, co planują Niemcy?
Przypomnijmy, że reporter Telewizji wPolsce24 Stanisław Pyrzanowski ustalił, że już niebawem z ośrodka w Eisenhuettenstadt będą do Polski przerzucani imigranci z całych Niemiec. Szef niemieckiego urzędu ds. cudzoziemców chwalił zaś współpracę z rządem Donalda Tuska w tej sprawie.
Na konferencji prasowej po szczycie UE Tusk powiedział, że słyszy komentarze opozycji, że Polska powinna zamknąć granicę zachodnią.
To się wydaje bardzo prostą receptą, ale warto o to zapytać te setki tysięcy, jeśli nie miliony Polaków, którzy czasami na co dzień korzystają z możliwości przekraczania granicy (z Niemcami). Sami wiecie, ile ludzi mieszka po naszej stronie i pracuje tak i odwrotnie
— skomentował Tusk.
CZYTAJ TAKŻE:
Umowa z Niemcami
Premier ocenił, że zamykanie granicy i przywracanie sytuacji sprzed wejścia do Unii Europejskiej jest niepotrzebnie brutalnym i uderzającym w interesy zwykłych ludzi przedsięwzięciem.
Tusk dodał, że zdaje sobie sprawę z tego, że Polska ma wieloletnią umowę z Niemcami o tzw. readmisji migrantów.
Większość państw europejskich ma takie umowy. Ale poinformowałem partnerów niemieckich, że ze względu na to, ilu przyjęliśmy uchodźców z Ukrainy i ze względu na presję migracyjną na wschodniej granicy Polska nie będzie przyjmowała emigrantów przyjeżdżających z innych krajów europejskich
— powiedział premier.
Plany Berlina
Tusk zupełnie pomija to, co robią na granicy z Polską Niemcy. Przypomnijmy, że Niemcy zadeklarowali, że już 1 marca zaczną wysyłać do Polski nielegalnych imigrantów z ośrodka w Eisenhuettenstadt przy granicy naszego kraju. Jednocześnie do Polski mogą zacząć trafiać imigranci w ramach unijnego paktu migracyjnego.
Reporter Telewizji wPolsce24 Stanisław Pyrzanowski ustalił w Eisenhuettenstadt, iż na miejsce docierają już imigranci z całych Niemiec, którzy następnie mają być masowo odsyłani do Polski. Szef niemieckiego urzędu ds. cudzoziemców chwalił zaś współpracę z rządem Donalda Tuska w tej sprawie.
Niespójność premiera Tuska w kontekście polityki migracyjnej i zagranicznej, nieustanne wolty i fikołki narracyjne powodują duże szkody dla reputacji i bezpieczeństwa państwa polskiego.
CZYTAJ TEŻ:
maz/wPolityce.pl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/724457-w-co-gra-tusk-nie-ma-potrzeby-zamykania-granic-z-niemcami