„W sytuacji, kiedy nie ma żadnego przestępstwa, wzywa się po to, żeby wymusić zeznania, 5 godzin rozmawia się z kobietą, która jest schorowana, poucza się ją na piśmie o jej prawach, mimo że stwierdza się w tym samym protokole, że świadek ma kłopoty z czytaniem i udaje się wariata. Rozmawiajmy o tym, co jest dzisiaj w państwie najgorsze, w państwie dzisiaj nie działa prawo, urządza się sceny rodem z Korei Północnej, to jest problem, to jest paraliż państwa” – podkreślił były minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek w Radiu Zet.
Zdaniem Przemysława Czarnka „państwo nie działa, nie przestrzega prawa, kurczy się, zwija”.
Zwycięstwo Karola Nawrockiego doprowadzi do rozwalenia „koalicji 13. grudnia”, pogonienia Tuska z jego ministrami, nieudacznikami, psujami i naprawienie państwa
— ocenił poseł PiS.
„Ten protokół nie ma nic w środku”
Przemysław Czarnek mówił, że „5 godzin przesłuchania i w sumie efektywnie 4 czy 5 stron protokołu spisanego przez panią Wrzosek”.
To, co robili z panią Barbarą Skrzypek przez 5 godzin? Jak się rozmawia 5 godzin, to z tego protokół jest ogromny, ten protokół nie ma nic w środku. Spekulacje o tym, pan Kalisz w sposób obrzydliwy mówił, że pani Skrzypek pewnie wkopała pana prezesa Kaczyńskiego i dlatego się zdenerwowała. Insynuacje nieprawdopodobne, tam nie ma nic
— zaznaczył.
Powtórzył, że „tam nie ma nic”.
Ale też nie ma nic w tym sensie, że spisano efektywnie na 4-5 stronach pięciogodzinną rozmowę. To jest skandal. To jest niebywały skandal. To jest polowanie na Jarosława Kaczyńskiego, które przyczyniło się bezwzględnie do śmierci pani Skrzypek i pan Bodnar, jeśli ma odrobinę honoru, powinien schować się w szafie, a najlepiej podać do dymisji
— podkreślił poseł PiS.
Bodnar zepsuł całkowicie wymiar sprawiedliwości w państwie, w państwie prawo nie obowiązuje. Bodnar boi się pani Wrzosek, bo jest stronniczką Giertycha, który oszalał. Na polecenie Giertycha prowadzi się postępowanie w sprawie, której nie ma
— zaznaczył.
Apel o uspokojenie emocji
Przemysław Czarnek zaapelował „do wszystkich, którzy nieprzyzwoicie zachowują się w stosunku do pani prokurator Wrzosek o uspokojenie emocji”.
To nie jest dobra droga do tego, by załatwiać sprawy. Jeśli ochrona jest potrzebna, to niech ma. Natomiast to, co zrobiła pani Wrzosek, czyli urządzenie polowania na człowieka, który nie popełnił przestępstwa, próbuje się wymusić zeznania, to jest szaleństwo
— wskazał poseł PiS.
W sytuacji, kiedy nie ma żadnego przestępstwa, wzywa się po to, żeby wymusić zeznania, 5 godzin rozmawia się z kobietą, która jest schorowana, poucza się ją na piśmie o jej prawach, mimo że stwierdza się w tym samym protokole, że ma świadek kłopoty z czytaniem i udaje się wariata. Szanowni państwo rozmawiajmy o tym, co jest dzisiaj w państwie najgorsze, w państwie dzisiaj nie działa prawo, urządza się sceny rodem z Korei Północnej, to jest problem, to jest paraliż państwa
— wyjaśnił.
Kwestia książki Karola Nawrockiego
Pytany o to, czy Tadeusz Batyr zaszkodzi Karolowi Nawrockiemu, polityk PiS uważa, że nie.
Napisał książkę, w której ujawnia pewne fakty z życia groźnego człowieka i dlatego pisał pod pseudonimem
— wyjaśnił Przemysław Czarnek.
Nie podobała mi się [inscenizacja z udziałem Nawrockiego pod pseudonimem w TVP]. W 2018 roku, 7 lat temu pan Karol Nawrocki nie był politykiem, nie zamierzał być politykiem, nie przewidywał swojej kariery politycznej. Przewidywał swoją karierę jako historyka, który napisał książkę o przestępcy, wyciąganie teraz tego po 7 latach, nie ma najmniejszego znaczenia
— ocenił.
Zapytany o notowania Karola Nawrockiego, Przemysław Czarnek powiedział, że „jeszcze nie nadszedł czas na wzrost notowań”.
Urosną 18 maja
— zaznaczył poseł PiS.
„Zełenski poszedł po rozum do głowy”
Mówił też, że „na szczęście pan prezydent Zełenski poszedł po rozum do głowy i już następnego dnia powiedział, że chce trwałego pokoju pod przywództwem Trumpa”.
Bardzo dobrze panie prezydencie Zełenski, my chcemy wolnej suwerennej Ukrainy, tylko takiej, która myśli rozsądnie o swojej przyszłości. Ja tego nie powiedziałem, że on jest głupkiem. To jest zupełna różnica [że zachował się jak głupek]. Ja na przykład wielokrotnie miałem różne sytuacje, w których mógłbym powiedzieć, że tak się zachowałem, myślę, że pan też, każdy w życiu, ale to nie znaczy, że jesteśmy głupkami
— wyjaśnił Przemysław Czarnek.
CZYTAJ WIĘCEJ:
nt/300polityka.pl/Radio Zet
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/724312-czarnek-w-panstwie-dzisiaj-nie-dziala-prawo