Policja weszła do domu Ryszarda Majdzika, bohatera „Solidarności”! „Dzisiaj rano napadli na moje mieszkanie, jak w stanie wojennym, mówiąc, że szukają u mnie broni palnej” - relacjonował Majdzik na antenie Telewizji Republika. „Zabrali mi zardzewiałą broń po moim ojcu, którą znalazłem w bunkrze” - mówił z kolei na antenie Telewizji wPolsce24.pl.
Majdzik powiedział, że policja miała dostać prokuratorski nakaz przeszukania.
Śledczy w pewnym momencie poinformowali, że zamierzają zabrać przedmioty, które według nich, mogły być bronią i amunicją. Majdzik zauważył, że amunicja jest pusta i polecił im, aby sporządzili protokół. Ostatecznie odmówił on jego podpisania.
Bandytom odmawiam, którzy naszli na moje mieszkanie w sposób bandycki
— powiedział.
Następnie miedzy Majdzikiem a funkcjonariuszami doszło do sprzeczki. Nie chcieli oni, aby Majdzik publikował ich wizerunek.
To jest bandyctwo! Bez żadnego uprzedzenia
— mówił Majdzik.
„Chcą nas wykończyć”
Śledczy zabrali z mieszkania bohatera „Solidarności” pistolet, dwa skorodowane karabiny oraz taśmy z nabojami.
Na ścianie wisiała biała broń, zabrali mi cztery sztuki i pordzewiałą broń po moim ojcu, którą znalazłem w bunkrze.
— relacjonował na antenie Telewizji wPolsce24.pl. Przypomnijmy, że ojciec Ryszarda Majdzika to Żołnierz Wyklęty, prześladowany przez komunistyczny reżim, aresztowany i torturowany, skazany na 12 lat.
To były Mausery
— dodał.
Chcą nas wykończyć, ale mnie się nie wykończy. Mnie Bóg daje życie, daje zdrowie. Będziemy walczyć!
— zapewnił Majdzik. Sam nie ma wątpliwości, że chodzi o zastraszenie. Wielokrotnie wyrażał się krytycznie o łamaniu prawa przez obecny rząd. Organizuje także antyrządowy protest w Krakowie, który ma odbyć się w najbliższą sobotę.
Przypomnijmy, że stan zdrowia Ryszarda Majdzika jest trudny. Przeszedł 3 zawały i ma rozrusznik serca.
kk/TV Republika/wPolsce24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/724251-przeszukanie-w-mieszkaniu-ryszarda-majdzika