„Pełnomocnik świadka na pewno by nie przeszkadzał w czynności procesowej. Wręcz by pomagał w jej prawidłowym przeprowadzeniu” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prok. Robert Hernand. Zastępca Prokuratora Generalnego podkreśla, że prok. Ewa Wrzosek nie powinna prowadzić postępowania ws. „dwóch wież” i wyłączyć się w trybie art. 41 paragraf 1 KPK. „W tym postępowaniu ujawnił się znak zapytania, czy z uwagi na pewne okoliczności, to postępowanie posiada te cechy (bezstronności, rzetelności i uczciwości w ustalaniu prawdy materialnej)” - oświadcza nasz rozmówca.
Prok. Robert Hernand, który przyznaje, że prokurator miał prawo nie dopuścić pełnomocnika świadka Barbary Skrzypek do czynności jej przesłuchania, nie potrafi jednak zrozumieć, dlaczego taką decyzję podjęto w tym przypadku.
W protokole powinna zostać odnotowana przyczyna niedopuszczenia do przesłuchania pełnomocnika świadka. Dla czystości sprawy pełnomocnik powinien być poinformowany o powodach odmowy udziału w przesłuchaniu. Decyzję o odmowie udziału pełnomocnika świadka należy podejmować z dużą rozwagą, bo przede wszystkim trzeba pomóc w ochronie interesu tej osoby. Jeśli w tej sytuacji mamy do czynienia z prokuratorem i dwoma podmiotami specjalnymi, jakimi są pełnomocnicy osoby pokrzywdzonej, to pełnomocnik świadka na pewno by nie przeszkadzał w czynności procesowej. Wręcz pomagał w jej prawidłowym przeprowadzeniu
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prok. Robert Hernand.
CZYTAJ TAKŻE:
„Pełnomocnik był tu niezbędny”
W ocenie Zastępcy Prokuratora Generalnego obecność pełnomocnika śp. Barbary Skrzypek w czasie przesłuchania nie tylko nie przeszkadzałaby w czynności, ale wręcz pomogła by w jej przeprowadzeniu. Zwłaszcza, że przed czynnością świadek zwracał uwagę na słaby wzrok.
Pełnomocnik świadka mógłby przecież poprosić, aby odpowiednio pouczono przesłuchiwaną. Wiemy przecież z komunikatu prokuratury, że pani Barbara Skrzypek nie została pouczona o treści art. 183 KPK. Jej pełnomocnik mógł na to odpowiednio zareagować i wskazać, że świadek ma prawo do odmowy odpowiedzi na pytanie. W moim głębokim przekonaniu pełnomocnik świadka był w tej sytuacji niezbędny dla czystości tej czynności, żeby jej ważność nie była później kwestionowana. Pełnomocnik powinien zapoznać się z protokołem czynności, a w trakcie czynności, reagować na ewentualne nieprawidłowości
— podkreśla nasz rozmówca i zwraca uwagę na to, że przez opinię społeczną prok. Ewa Wrzosek jest raczej jednoznacznie kojarzona.
Prok. Ewa Wrzosek nie powinna prowadzić tego postępowania i powinna wyłączyć się w trybie art. 41 paragraf 1 KPK, celem zachowania obiektywizmu w prowadzeniu tego postępowania. Pani prokurator przejawiała określoną postawę odnoszącą się do pewnych aspektów życia społecznego i nie ukrywała swoich sympatii pozazawodowych. A przecież w ogólnym obiegu społecznym prowadzona przez nią sprawa ma właśnie wydźwięk nie tylko czysto prawny, ale jest szeroko komentowana przez komentatorów i polityków
— oświadcza prok. Robert Hernand.
Pamiętajmy, że strony tego postępowania, ale także osoby przesłuchiwane w tym postępowaniu, muszą mieć poczucie, że organy prowadzące postępowanie – prokuratura, policja i inne służby, a w szczególności sąd – są obiektywne w swoich postawach. Zachowują standardy bezstronności, rzetelności i uczciwości w ustalaniu prawdy materialnej. Tymczasem w tym postępowaniu ujawnił się znak zapytania, czy z uwagi na powyższe okoliczności, to postępowanie posiada takie cechy
— podsumowuje nasz rozmówca.
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/724140-hernand-wrzosek-nie-powinna-prowadzic-tego-postepowania