Alkohol, problemy z gubieniem rzeczy, a do tego nieakceptowalny sposób traktowania współpracowników? Jak wynika z doniesień medialnych, wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna ma borykać się z poważnymi problemami.
Na łamach „Gazety Wyborczej” ukazał się artykuł, który opisuje kontrowersje wokół Andrzeja Szejny z Lewicy. Sprawę budzącego wątpliwości zachowania obecnego wiceministra spraw zagranicznych opisał również Bartłomiej Graczak z „Przekanału” na portalu YouTube. Okazuje się, że wśród wielu problemów, które narastają wokół Szejny, na pierwszy plan wysuwa się opowieść o alkoholu.
Mało było dni, kiedy nie wyczuwałem od niego alkoholu. Spotykał się taki „nieświeży” z działaczami i wyborcami
– mówi na łamach „GW” jeden z jego współpracowników.
Prawie zawsze czułem od niego alkohol. W szafkach jego gabinetu w Kielcach leżały butelki po winie. Bo gustował w winie
– czytamy.
Z kolei jedna z jego współpracowniczek opisuje nietypowe zachowanie Szejny podczas podróży służbowych, gdzie wiązało się z korzystaniem z toalet na stacjach benzynowych.
Woziłam go po województwie. Musiałam się zatrzymywać na stacjach benzynowych, by się odświeżył w toalecie – szedł tam z plecaczkiem. Po każdym „odświeżeniu” wracał weselszy, a woń alkoholu stawała się intensywniejsza
– mówi kobieta.
Zagubione przedmioty
Okazuje się, że rzekome problemy z alkoholem to nie koniec. Andrzej Szejna, zdaniem jego współpracowników, miał mieć też dosyć specyficzne podejście do traktowania swoich współpracowników. Polityk Lewicy ma mieć problem z pilnowaniem swoich rzeczy w miejscach publicznych, w tym m.in. regularnie gubić nakrycia głowy, następnie wymuszać na pracownikach odnalezienie należących do niego przedmiotów.
Do naszych obowiązków jako pracowników biura należało szukanie jego kaszkietów. Gubił je w taksówkach i sejmowych samochodach. Dzwonił i mówił: „Masz znaleźć kaszkiet”. I co, przecież nikt z Kielc nie będzie wydzwaniał po taksówkach w Warszawie, czy na siedzeniu leży kaszkiet posła. Mówiliśmy mu, że nie udało się znaleźć i odpuszczał. Szukaliśmy też słuchawek, które gubił, na przykład na sejmowym basenie. Raz zgubił płaszcz. Okazało się, że wisi na krześle w Komisji Spraw Zagranicznych. A na lotnisku w Hamburgu zgubił portfel – z kartami płatniczymi i legitymacją poselską
– czytamy.
Współpracownicy podają też przykład zachowania Szejny w 2023 roku, gdy miał dotrzeć na dożynki w Masłowie po wcześniejszej wizycie na Święcie Śliwki w Masłowie.
Wysiada z samochodu – oczywiście ktoś go przywiózł. Bierzemy go pod ręce i prowadzimy przez tłum. Nagle się zatrzymuje i słyszymy bełkot Szejny: „Ooo, jaka fajna Murzynka”. To o kobiecie, która stała w tłumie. Wtedy zadaję sobie pytanie, co my robimy, przecież zaraz nam spadnie ze sceny albo coś głupiego powie do mikrofonu. I dzieje się magia, wszystkie komórki w organizmie posła dostają jedno zadanie: „Macie tak pracować, żeby nikt nie zauważył, że jestem pod wpływem alkoholu”. I znowu się udaje
– mówią informatorzy „GW”.
Co na to sam Szejna? W taki sposób odniósł się do zebranych na swój temat informacji.
Trudno mi odpierać tego typu pomówienia, które dotyczą dawnych lat. Staram się obecnie w ogóle nie pić. Jestem zdrowym, bardzo szczęśliwym człowiekiem, któremu czasami inni chcą uprzykrzyć życie
– mówi wiceminister spraw zagranicznych.
Po alkoholu w telewizji?
Zdaniem Bartłomieja Graczaka, który przez lata pracował w Telewizji Polskiej, Szejna miał nie tylko przyjść do jego programu będąc w stanie po spożyciu alkoholu, ale również nietypowo zachowywać się podczas oficjalnych wizyt zagranicznych.
Nie musi się przyznawać, bo lubi. Jestem tego świadkiem, bo przyszedł do mnie programu do telewizji taki, że czułem woń. Jestem świadkiem naocznym. Mam też informacje, że już jako wiceminister poleciał w delegację do Kanady w kwietniu ubiegłego roku. Była taka sytuacja, że ktoś go widział w gaciach w windzie. I nikt go nie widział przez ileś godzin, bo się zaszył, a powinien być na jakimś tam spotkaniu, czy gdzieś. Rano przyszedł czerwony jak burak i też było od niego czuć alkohol
– powiedział Graczak.
mly/wyborcza.pl/Przekanał
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/724129-problemy-szejny-prawie-zawsze-czulem-od-niego-alkohol