„Ta sytuacja budzi moje poważne wątpliwości. Czy pani Barbara Skrzypek zmarła z przyczyn naturalnych, czy wskutek tego przesłuchania?” - zastanawia się w rozmowie z portalem wPolityce.pl prok. Michał Ostrowski. Zastępca PG podkreśla, że prok. Ewa Wrzosek nie powinna w ogóle wypowiadać się publicznie na temat prowadzonej przez siebie sprawy. „Pani Wrzosek nie powinna lansować się na tej śmierci, bo mam takie wrażenie, że to właśnie robi. Ma milczeć! Po prostu milczeć i nie grozić dziennikarzom” - oświadcza nasz rozmówca.
Prok. Ewa Wrzosek próbowała w czasie porannej konferencji tłumaczyć swoje decyzje dotyczące okoliczności przesłuchania śp. Barbary Skrzypek. W szczególności odnosiła się do faktu niedopuszczenia do czynności pełnomocnika Skrzypek, długotrwałego przesłuchania oraz braku jego zarejestrowania.
Pani Ewa Wrzosek powinna teraz po prostu milczeć. To osoba, która powinna milczeć, bo przecież jest referentem tej sprawy. Od tłumaczeń są rzecznicy prasowi, mniej lub bardziej udolni, ale to jest ich rolą. Natomiast pani Wrzosek nie powinna tutaj się lansować na tej śmierci, bo mam takie wrażenie, że to właśnie robi. To jest dla mnie rzecz niepojęta. W tej sytuacji milczenie byłoby złotem
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prok. Michał Ostrowski.
CZYTAJ TAKŻE:
„Czy pani Barbara Skrzypek zmarła z przyczyn naturalnych, czy wskutek tego przesłuchania?”
Zastępca Prokuratora Generalnego i prokurator z ponad 20-letnim stażem pracy nie może zrozumieć, dlaczego Wrzosek nie zgodziła się na udział w przesłuchaniu Barbary Skrzypek jej pełnomocnika, mec. Krzysztofa Gotkowicza. Zwłaszcza, że zainteresowana prosiła o to przed przeprowadzeniem czynności.
To jest skandal, że się nie dopuszcza pełnomocnika świadka do przesłuchania. Zawsze dopuszczałem pełnomocników w czasie przesłuchania świadków i nie miałem z tym żadnego problemu. Jeżeli przesłuchanie trwa tyle godzin, to moim zdaniem albo powinna być przerwa, albo powinno nastąpić odroczenie tego przesłuchania
— mówi nam prok. Ostrowski i podkreśla, że ze słów samej prok. Wrzosek wynika, że miała świadomość iż Barbara Skrzypek ma słaby wzrok i trzeba będzie jej odczytać zeznania, które złoży.
W tej sytuacji pełnomocnik jest absolutnie konieczny do zachowania interesu świadka. Prok. Ewa Wrzosek sama przyznaje się do tego, że nie zabezpieczyła należycie interesu świadka
— dodaje nasz rozmówca. Zastępca PG odnosi się także do stwierdzeń mec. Jacka Dubois, który na antenie Radia TOK FM stwierdził, że przesłuchanie trwało 4-5 godzin, ponieważ istniała konieczność „UŁOŻENIA tego, co mówiła pani Barbara Skrzypek – która była niezwykle dynamiczną osobą – w pewne zdania, które… no… można było w tym protokole zapisać”.
To jest, w pewnym sensie, ujawnienie tajemnicy śledztwa. Można twierdzić, że pani Barbara Skrzypek zmarła z innych powodów. W takich okolicznościach, jak to się teraz okazuje, czyli nie mając przez tyle godzin pełnomocnika, ta sytuacja budzi moje poważne wątpliwości. Czy pani Barbara Skrzypek zmarła z przyczyn naturalnych, czy wskutek tego przesłuchania?
— oświadcza dobitnie prok. Michał Ostrowski i komentuje poranną konferencję prok. Wrzosek.
Niezależne Stowarzyszenie Prokuratorów „Ad Vocem” skierowało do ministra Adama Bodnara wniosek o odsunięcie prok. Ewy Wrzosek od prowadzonych przez nią spraw oraz wszczęcie wobec niej postępowania dyscyplinarnego. Wskazano, że skoro prok. Ostrowski został odsunięty od sprawy dotyczącej zamachu stanu w oparciu, o twierdzenia sugerujące jego rzekome powiazania z zawiadamiającym, to tym bardziej prok. Wrzosek powinna zostać pozbawiona możliwości prowadzenia sprawy „dwóch wież”, ze względu na swoje nieskrywane polityczne sympatie.
Pani Ewa Wrzosek nie powinna w ogóle prowadzić tego postępowania, bo jest zaangażowana politycznie. A teraz nie powinna się wypowiadać. Ma milczeć! Po prostu milczeć i nie grozić dziennikarzom i innym ludziom, jakimiś tam pozwami cywilnymi za krytykowanie jej działalności
— ocenia nasz rozmówca, który odniósł się także do dzisiejszych tłumaczeń rzecznika Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotra Skiby.
Widać było, że prok. Piotr Skiba był bardzo zdenerwowany i roztrzęsiony, a jednocześnie tak bardzo niedorzeczny w czasie swojej konferencji. Te tłumaczenia nie trzymały się jakiegokolwiek obiektywnego przekazu. To była zwykła histeria ze strony tego wystraszonego człowieka
— podsumowuje prok. Michał Ostrowski, którego minister Adam Bodnar zawiesił po tym, jak rozpoczął on dochodzenie z zawiadomienia prezesa TK sędziego Bogdana Święczkowskiego ws. możliwości dokonania przez ekipę dziś rządzącą zamachu stanu.
CZYTAJ TAKŻE:
koal
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/724120-ostrowski-wrzosek-nie-powinna-lansowac-sie-na-tej-smierci