„My się uśmiechamy, jesteśmy pełni nadziei, jesteśmy dzisiaj radośni i to przywitanie tutaj u państwa daje radość, nadzieję, jak powiedziałem. Ale my się nie uśmiechamy dlatego, że żyjemy w uśmiechniętej Polsce. To nie jest ten śmiech z tego, że żyjemy w uśmiechniętej Polsce, tylko to jest uśmiech nadziei na nadchodzące zmiany i że uda nam się 18 maja zwyciężyć referendum przeciwko rządowi Donalda Tuska, bo o tym w istocie są wybory 18 maja” – podkreślił Karol Nawrocki, kandydat obywatelski na prezydenta, w Kluczborku.
Karol Nawrocki podkreślił, że „my dziś nie żyjemy w uśmiechniętej Polsce, ale żyjemy w demokracji warczącej”.
W demokracji warczącej na tych wszystkich, którzy myślą inaczej, którzy chcą dokonywać innych wyborów, demokracji warczącej na przeciwników politycznych. Jeśli to jest na przeciwników politycznych warczenie, także na tych którzy zdecydowali się wejść do politycznego ringu, to ja jestem na nie gotowy. Wszyscy politycy muszą być gotowi na to, że ścierając się w ringu politycznym wychodzą do ciężkiej walki. Walki, w której jest i kłamstwo, które płynie z mediów, ale także ze strony rządu Donalda Tuska. Musimy być przygotowani na to, żeby te ciosy przyjmować
— mówił.
„Jesteśmy gotowi do ciężkiej walki”
Kandydat obywatelski na prezydenta zaznaczył, że „to nie jest rozmowa o mnie i o politykach w polskim Sejmie”.
Choć im też odbiera się immunitety, wydaje wyroki medialne, zanim dostaną wyrok taki, jaki powinien być w państwie praworządnym, ale my jesteśmy gotowi do ciężkiej walki politycznej, nawet w momencie kiedy praworządność w Polsce jest łamana. A jest łamana, bo żyjemy dzisiaj w Polsce, która nie szanuje wyroków Sądu Najwyższego, Trybunału Konstytucyjnego, kwestionuje status sędziów, którzy zostawali sędziami w demokratycznej Polsce. My jesteśmy gotowi, ale demokracja warcząca nie może dotykać tych, którzy do polityki nie chcieli wchodzić, którzy nie chcą być częścią życia politycznego, a mają demokratyczne obywatelskie prawo do tego, aby wspierać swoich bojowników i wojowników w tym ringu, którzy biją się o ważne sprawy
— podkreślił Karol Nawrocki.
Wskazał, że „a my dotykamy dzisiaj i jesteśmy w miejscu, w którym ta demokracja warcząca Donalda Tuska sięga po tych, którzy nie są częścią życia politycznego”.
I to nie jest ani męskie, ani szlachetne, ani przyzwoite, bo dotykanie tych ludzi, którzy nie chcą być częścią życia politycznego, przesłuchiwanie ich przez prokuraturę w nieludzkich warunkach, niedopuszczanie pełnomocnika do tego, aby mógł stanąć w obronie swojego klienta jest rzeczą nieszlachetną i nieakceptowalną ani w życiu ulicy, ani w życiu demokratycznego państwa, ani w życiu ludzi szlachetnych i ludzi rozsądnych. I nigdy na to nie powinniśmy się zgodzić. Dlatego to, co stało się wczoraj, śmierć świętej pamięci pani Barbary Skrzypek jest największą ceną, jaką można zapłacić za życie w demokracji warczącej. Największą ceną za to, w jakich my dzisiaj żyjemy warunkach politycznych łamania naszej praworządności. Ja się na to nie zgadzam i stoję tu przed państwem, żeby powiedzieć, że gdy wybierzecie mnie na urząd prezydenta, to przywrócę praworządność w Polsce i system. Cały system polityczny, cała państwowa machina nie może być bezwzględna wobec pojedynczych osób, bo to jest zwykłe tchórzostwo
— powiedział kandydat obywatelski na prezydenta.
CZYTAJ WIĘCEJ: „PLAN 21”. Program Nawrockiego punkt po punkcie! „Jestem skuteczny dla Polski i będę skuteczny, gdy zostanę prezydentem RP”
nt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/724048-karol-nawrocki-w-kluczborku-zyjemy-w-demokracji-warczacej