„Barbara została wezwana na przesłuchanie przez prokurator Wrzosek, w sprawie, która jest całkowicie wyssana z palca, ale jest częścią tej operacji prowadzonej gdzie głównym odpowiedzialnym jest sam Tusk, a w tym wypadku szczególną rolę odgrywa także i Giertych (…) Bardzo się tym zdenerwowała. Wiedziała, że to jest ta akcja” - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński, opowiadając na antenie Telewizji Republika o śmierci Barbary Skrzypek. „Barbara zginęła dlatego, że była człowiekiem naszej strony i że była dobrym, dzielnym człowiekiem” - powiedział.
Nie żyje Barbara Skrzypek - „pani Basia”, która blisko współpracowała z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Trzy dni wcześniej przez pięć godzin była przesłuchiwana przez prokurator Ewę Wrzosek w śledztwie dotyczącym tzw. dwóch wież!
CZYTAJ WIĘCEJ: Nie żyje Barbara Skrzypek - „pani Basia”. Blisko współpracowała z prezesem PiS. Ostatnio przesłuchiwała ją prokurator Wrzosek!
Tutaj to napięcie było ogromne, bo wiedziała, jak bardzo zaciekłym naszym przeciwnikiem jest pani Wrzosek. I jednocześnie wiedziała, co się dzieje, co się w tej Polsce wyprawia
— mówił prezes PiS.
Nie dopuszczono adwokata, to jest decyzja prokuratura, w tym wypadku wiemy kogo. Może decydować, ma takie prawo, ale tutaj nie było absolutnie przesłanek. Najwyraźniej zauważono, że jest osobą w trudnej sytuacji, że jest bardzo zdenerwowana i odmówiono tego prawa. To by ją na pewno psychicznie wzmocniło
— opowiadał dalej Jarosław Kaczyński.
Rola pani Wrzosek w tym przesłuchaniu była oczywiście bardzo ważna, fatalna, tragiczna, ale przede wszystkim tak bezpośrednio tam było także w akcji dwóch adwokatów, jeden z nich to pan Dubois. Reprezentowali tego rzekomo poszkodowanego
— mówił.
Jak zaznaczył, Gerald Birgfellner „chciał wyciągnąć pieniądze ze spółki Srebrna, bez żadnych ku temu podstaw, nie dysponując żadnymi dokumentami”. Przypomniał, że sprawa tzw. dwóch wież zakończyła się najpierw umorzeniem… Ale?
W ramach tej operacji przeciw nam Giertych, także ze udziałem - przypuszczam, bo szczegółów nie znam - tego osobnika, bo trudno to inaczej określić, tę operację wznowił. I to jest właśnie to, co doprowadziło do tej sprawy
— powiedział prezes PiS.
Sądziła pewnie [Ewa Wrzosek - red.], ponieważ Barbara Skrzypek pełniła honorowo pewne funkcje w Fundacji, była członkiem zarządu, także już w czasach kiedy odeszła z pracy w PiS, bo od kilku lat była na emeryturze i prawdopodobnie stąd było to wezwanie. Ale powtarzam, w tej sprawie konkretnej nie było oczywiście żadnego przestępstwa, był zwykły plan biznesowy
— kontynuował.
Jak podkreślił Jarosław Kaczyńskich, tak naprawdę nie było żadnych podstaw do przesłuchania śp. Barbary Skrzypek.
Najwyraźniej chodziło o coś innego. A Barbara była osobą zupełnie niezwykłą (…). Była ciepła, opiekuńcza, była taką matką niejednej dużej kariery politycznej, w tym sensie, że zwracała mi uwagę na różnych ludzi, którzy dobrze się zapowiadali. Przede wszystkim to była osoba niezwykła, w swoim zawodzie była geniuszem, była nieprawdopodobnie pracowita
— wspominał prezes PiS.
Zaczynała pracę o 7 rano, wychodził zwykle po ok. 12 godzinach. A jeszcze miała zajęcia domowe
— dodał.
Najbliższy współpracownik. To była mi osoba naprawdę bliska, i jednocześnie osoba, na której się - można powiedzieć - w dużej mierze opierałem (…) To była moja przyjaciółka
— przyznał Jarosław Kaczyński.
Jej bardzo przedwczesna śmierć, to jest rzeczywiście straszliwy cios, dla mnie, ale sądzę też, że dla całego naszego środowiska (…). To była osoba, po której imieninach, które zawsze były takie uroczystością w partii, nie potrafię policzyć ilości kwiatów, które były przynoszone
— mówił.
Miałem do niej całkowite zaufanie, do jej intuicji i wiedzy (…). Była niezwykle uczciwa, taka, że wydawało się, że nikt taki nie może po tej ziemi stąpać. Niestety, już w czasie przeszłym…
— dodał prezes PiS.
Barbara zginęła dlatego, że była człowiekiem naszej strony i że była dobrym, dzielnym człowiekiem. Bardzo się przyczyniła do tego, że nasza formacja pokazała, że Polską można rządzić inaczej, ze stosowaniem ten normalnej dla państw zasady, że najpierw się realizuje własne interesy, interesy Polski
— zaznaczył.
Cały problem polega na tym, że ciągle musimy zabiegać o poparcie społeczne przy bardzo dużej przewadze medialnej drugiej strony. Redukcja tej przewagi medialnej to jest dzieło tych, którzy podjęli działalność niezależną telewizji, to jest Republika i telewizja wPolsce24. Natomiast w tej chwili ważne jest to, że został wzmocniony ten bardzo ważny punkt na naszej politycznej mapie, jaką jest prezydent, jego uprawnienia, jego kancelaria
— mówił Jarosław Kaczyński.
Śmierć nastąpiła o 6 rano, rozmawiałem z mężem (…)
— opowiadał.
Prezes PiS zapowiedział, że będą podjęte konkretne kroki prawne!
Te rozmowy z adwokatem prowadzą do pewnych konkluzji co do działań prawnych, które podejmiemy już na pewno od poniedziałku. Będziemy tutaj bardzo konsekwentni (…). Na pewno tego nie przepuścimy
— zadeklarował.
W tym wypadku mamy do czynienie ze zbrodnią, nie w tym prawniczym znaczeniu, ale takim potocznym (…). W tej chwili nie mogę orzekać, że takie przestępstwo dokładnie stwierdzimy, ale wiemy, jakie są skutki tego działania
— kontynuował.
Odpowiedzią będzie atak. Nie mówiąc już o tym, że to wszystko trwało dłużej niż 4 godziny. Stan zdrowia, o którym mówiła, to wszystko po tym przesłuchaniu się radykalnie pogorszyło. To fakt, którego się nie da podważyć. Nie da się też podważyć tego, że gdyby to przesłuchanie nie miało celów dalece wykraczających poza cele wymiaru sprawiedliwości, mogłoby trwać pół godziny, 40 minut
— podkreślił prezes PiS, zapytany o komunikat Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Dopytywany o dalsze kroki prokuratury, która już straszy pozwami, odpowiedział:
Niech straszy. Pewnie przed tymi sądami wygra. Ale my chcemy doprowadzić do bardzo radykalnego, także personalnego przebudowania wymiaru sprawiedliwości.
W programie zacytowano też wpis wspomnianego już adwokata - Jacka Dubois, który w środę „chwalił się” w mediach społecznościowych przesłuchaniem śp. Barbary Skrzypek.
Trwają przesłuchania w sprawie „dwóch wież”. Dziś kultowa „pani Basia”. Pytanie do Roberta Górskiego czy po „Ucho prezesa” nie czas na ciąg dalszy „Ucho prokuratora”?
To niestety właśnie doprowadziło do tej sytuacji. Do tego stanu, w którym Barbara mieszkała, gdzie było przedtem spokojnie, a nawet miło, nie mogła normalnie, spokojnie żyć
— skomentował Jarosław Kaczyński.
olnk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/723992-prezes-pis-ujawnia-co-doprowadzilo-do-smierci-b-skrzypek