Rezolucja Parlamentu Europejskiego ws. bezpieczeństwa to jedno wielkie oszustwo, które jest krokiem do budowy jednolitego państwa europejskiego pod butem niemieckim - ocenił poseł PiS Przemysław Czarnek. Według polityków tej partii dokument ten służy wypchnięciu Amerykanów z Europy.
Szkodliwa rezolucja
Parlament Europejski w Strasburgu uchwalił rezolucję, która dla Polski oznacza możliwość przekazania kontroli nad naszą armią unijnym instytucją. Dokument uderza faktycznie w sojusz NATO, który jak na razie jest jedynym realnym gwarantem bezpieczeństwa w Europie.
Czarnek odniósł się do tego głosowania podczas piątkowego briefingu w Krakowie.
Rezolucja, którą uchwaliliście w Parlamencie Europejskim, to jest jeden wieli wstyd i kompromitacja dla Europy. To jest jedno wielkie oszustwo, które jest krokiem do budowy jednolitego państwa europejskiego pod butem niemieckim. Na to nigdy nie można się zgodzić
— mówił poseł PiS.
Według niego, Europa chce budować wspólną armię, która „nie ma nic wspólnego z armią efektywną”.
Europa, to znaczy Niemcy, Francja i Tusk na ich usługach, chcą wygonić z Europy Amerykanów, chcą wygonić z Europy NATO, żeby robić tutaj, co tylko im się podoba we współpracy, w interesach z Ruskimi
— przekonywał Czarnek.
Nawrocki gwarantem sojuszu z USA
Jedyną gwarancją utrzymania sojuszu Polski ze Stanami Zjednoczonymi – wskazywał Czarnek – jest wybór na prezydenta kandydata popieranego przez PiS Karola Nawrockiego.
B. ministrowi edukacji i nauki wtórował europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który przekonywał, że uchwała PE ws. bezpieczeństwa jest niezwykle niebezpieczna dla bezpieczeństwa Polski.
To co dzisiaj elity europejskie, brukselskie po sugestii Niemiec realizują, to jest osłabianie NATO, wypychanie Ameryki z Europy
— przekonywał.
Zdaniem Mularczyka, przesuwanie polityki bezpieczeństwa z NATO w kierunku Unii Europejskiej w rzeczywistości ma służyć wzmacnianiu pozycji politycznej, ekonomicznej i gospodarczej Niemiec.
To jest wielki tort finansowy, który chcą zgarnąć Niemcy
— dodał europoseł.
Wybory uzupełniające do Senatu
Obaj politycy podczas briefingu poparli kandydaturę Mateusza Małodzińskiego w niedzielnych wyborach uzupełniających do Senatu w Krakowie.
Macie możliwość w Krakowie wybrać na senatora człowieka, który naprawdę będzie reprezentował interesy Krakowa i Małopolski. Będzie świetnym senatorem dla Polski, dlatego tę szansę trzeba wykorzystać
— mówił Czarnek.
Mularczyk ocenił, że w niedzielę mieszkańcy Krakowa będą mogli dać „żółtą, a nawet czerwoną kartkę” ekipie, która niszczy kraj.
Jego start (Mateusza Małodzińskiego) jest wyrazem troski o Kraków, mieszkańców Krakowa i wyrazem troski o naszą ojczyznę, która jest w poważnym kryzysie
— ocenił europoseł.
16 marca w południowych i zachodnich dzielnicach Krakowa, a także w Starym Mieście, czyli okręgu wyborczym nr 33, odbędą się wybory uzupełniające do Senatu. Mieszkańcy wybiorą następcę Bogdana Klicha (KO), który zrezygnował z mandatu w związku z objęciem funkcji chargé d’affaires Ambasady RP w Waszyngtonie.
Na liście kandydatów są: bezpartyjna, prezes Izby Zbożowo-Paszowej, Monika Piątkowska, popierana przez KO, PSL i Lewicę; były wicewojewoda Mateusz Małodziński popierany przez PiS; księgowa Ewa Sładek z partii Razem; przedsiębiorca i instruktor tańca Adam Berkowicz z Konfederacji.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/723909-wybory-w-krakowieczarnek-i-mularczyk-wsparli-malodzinskiego