Europosłowie Koalicji Obywatelskiej zagłosowali w Parlamencie Europejskim za rezolucją w sprawie obronności, która zakłada m.in. dążenie do odejścia od zasady jednomyślności państw członkowskich przy głosowaniach w UE dotyczących obronności. Politycy PiS głosowali przeciwko tej rezolucji, za co są atakowani przez formację rządzącą. „Platforma ma gigantyczny problem, dlatego że zagłosowała wczoraj za zmianą mechanizmu decyzyjnego, de facto za zmianą unijnych traktatów” - zaznacza w rozmowie z portalem wPolityce.pl Paweł Jabłoński, poseł PiS.
To, co znalazło się w 66 punkcie tej rezolucji, czyli postulat, by zakończyć jednomyślność w głosowaniach dotyczących obronności, to jego wprowadzenie zakończyłoby się tym, iż państwa członkowskie byłyby pozbawione prawa weta nawet w sprawach swojej własnej armii. Europosłowie KO wczoraj poparli system, który przekształca UE w parapaństwo zarządzane przez największych, przez Brukselę formalnie, ale praktycznie przez Berlin i Paryż
— stwierdza Paweł Jabłoński.
To by oznaczało, że na przykład Unia Europejska może narzucić Polsce jak liczną możemy mieć armię, bo mogą za jakiś czas uznać, że zbyt liczna polska armia to jest coś, co prowokuje Rosję. Nie możemy prowokować Rosji, więc Polska ma mieć np. armię mniejszą niż 100 000 żołnierzy. Oni wczoraj za tym zagłosowali
— ostrzegł poseł PiS.
Tymczasem politycy obecnej formacji rządzącej atakują europosłów PiS za to, iż głosowali przeciwko obecnej rezolucji, ponieważ rzutem na taśmę została do niej dodana poprawka dotycząca Tarczy Wschód.
Prawdopodobnie zorientowali się, że to może być dla nich potężny problem, więc na szybko dorzucili poprawkę na temat Tarczy Wschód, żeby mówić, że to jest rezolucja w sprawie Tarczy Wschód. Jednak jeżeli do tej rezolucji dopiero w ostatniej chwili dodano poprawkę z dwoma słowami o Tarczy Wschód, to nie znaczy, że ta rezolucja jest o Tarcza Wschód. Ta rezolucja jest o tworzeniu nowych struktur obronnych pod kontrolą Niemiec i Francji
— zaznacza Jabłoński.
Czy obecne polskie władze świadomie popierają pomysł, by to już nie Polska decydowała o swojej polityce obronnej?
To jest świadoma polityka, jestem o tym przekonany. Tu chodzi o wielkie pieniądze. Mówią o tym zresztą otwarcie właśnie Niemcy i Francuzi, że im chodzi o to, aby pieniądze państw europejskich nie płynęły już więcej do Stanów Zjednoczonych, tam gdzie Polska kupuje na przykład samoloty F-35, gdzie kupuje, a przynajmniej powinna kupować systemy Patriot, systemy HIMARS, by te środki nie płynęły też do Korei Południowej. Nie, one mają teraz płynąć do Niemiec, do firmy Rheinmetall na przykład, która jeszcze niedawno budowała armię Putinowi. Dzisiaj Niemcy mówią otwarcie, że tak to ma wyglądać i cały ten mechanizm ma być po to, żeby Niemcy, Francuzi mieli jak największą kontrolę, żeby Polska nie mogła sama decydować o swoich zakupach zbrojeniowych, o swojej armii, o tym jak ona będzie liczna. De facto ma to zatem podporządkować nas władzy Niemiec i Francji także w zakresie polityki obronnej
— podkreśla.
„Bardzo boją się tego, że ludzie zobaczą, kim oni naprawdę są”
Paweł Jabłoński bardzo ostro ocenił postawę europosłów koalicji rządzącej we wczorajszym głosowaniu w PE.
W tym przypadku mamy do czynienia z bardzo poważnym działaniem przeciwko interesowi Polski. To, co oni wczoraj zrobili, to głosowanie przeciwko polskiemu bezpieczeństwu. Wczoraj zagłosowali za systemem, który sprawi, że Polska będzie mniej bezpieczna. Tak trzeba to wprost określić i trzeba to nagłaśniać. Stąd taka ich reakcja. Bardzo boją się tego, że ludzie zobaczą, kim oni naprawdę są
— stwierdza poseł PiS.
Jabłoński zastrzega, iż PiS nie jest przeciwko Tarczy Wschód.
Nie jesteśmy przeciwko Tarczy Wschód, tylko problem z nią polega na tym, że jej nie ma. Tusk zapowiedział jej powstanie w maju zeszłego roku. Mamy marzec 2025 roku, a tymczasem z realnych działań tak naprawdę nic się nie wydarzyło. Pierwsze spotkanie zespołu sterującego Tarczę Wschód odbyło się 25 stycznia tego roku, zatem w dziewiątym miesiącu po ogłoszeniu tego programu. Tarcz Wschód to jest tak naprawdę operacja PR-owa. Oni kontynuowali część działań rozpoczętych jeszcze przez nas, natomiast żadnych realnych nowych działań nie wykonali. Zapowiadają, że będą ją tworzyć w kolejnych latach, ale odbywa się to zbyt wolno, zatem raczej jest to PR-owa wydmuszka niż coś konkretnego. Swoją drogą we wspomnianej rezolucji nie ma mowy o jakichkolwiek dodatkowych pieniądzach na Tarczę Wschód. Tam jest wskazane tylko i wyłącznie to, że Tarcza Wschód jest czymś dobrym. Tu się oczywiście zgadzamy, natomiast zostało to dopisane do rezolucji bardzo niebezpiecznej, która ma oddać władzę nad polską polityką obronną Niemcom i Francuzom
— mówi polityk PiS.
not. as
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/723743-na-co-oni-sie-zgodzili-jablonski-ujawnia-sedno-rezolucji
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.