Dean Spielmann, rzecznik generalny TSUE atakuje polski Trybunał Konstytucyjny. Wyroki z 14 lipca i 7 października 2021 r. określił jako „rebelię”, która stanowi naruszenie „pierwszeństwa, autonomii i skuteczności prawa UE”. „Oni naprawdę traktują nas jak jakąś swoją kolonię” - skomentował na platformie X poseł PiS Sebastian Kaleta, który przypomniał, że we wspomnianych wyrokach Trybunał po prostu uznał konstytucję za najwyższe prawo w Polsce. Zgodnie z prawdą zresztą…
Rzecznik generalny Dean Spielmann zaproponował TSUE, aby stwierdził, że Polska uchybiła zobowiązaniom ciążącym na niej na mocy prawa Unii Europejskiej. W jego ocenie sporne wyroki TK znacząco odbiegają od orzecznictwa TSUE dotyczącego zagwarantowania skutecznej ochrony prawnej.
W drodze tych wyroków polski Trybunał Konstytucyjny frontalnie uderzył w podstawowe zasady porządku prawnego Unii i w autorytet wyroków Trybunału (Sprawiedliwości UE). Naruszenia tych zasad w żadnym wypadku nie można uzasadniać przepisami prawa krajowego, także natury konstytucyjnej. Podobnie powołanie się na tożsamość konstytucyjną państwa członkowskiego nie może podważać podstawowych zasad prawa Unii
— uznał rzecznik generalny TSUE.
Opinia jest wstępem do wyroku TSUE; sędziowie mogą się z nią zgodzić i zwykle tak się dzieje, ale mogą wydać też zupełnie inny wyrok.
„TK nie można uznać za niezawisły i bezstronny sąd”
Powołanie trzech sędziów polskiego Trybunału Konstytucyjnego i jego prezesa w grudniu 2015 r. było obarczone szeregiem nieprawidłowości, dlatego TK nie można uznać za niezawisły i bezstronny sąd ustanowiony na mocy ustawy w rozumieniu prawa Unii
— stwierdził rzecznik generalny TSUE.
Rzecznik generalny TSUE wydał we wtorek opinię, na podstawie której sędziowie w Luksemburgu wydadzą następnie wyrok.
Chodzi o skargę Komisji Europejskiej na wyroki TK podważające prymat prawa UE. W lutym 2023 r. Komisja wniosła do TSUE o stwierdzenie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego.
W wyroku z 14 lipca 2021 r., którego zgodność z prawem UE ocenia trybunał w Luksemburgu, TK uznał środki tymczasowe TSUE odnoszące się do kształtu ustroju i funkcjonowania konstytucyjnych organów władzy sądowniczej tego państwa za niezgodne z polską konstytucją. Dzień wcześniej TSUE w ramach takiego środka tymczasowego nakazał Polsce zawieszenie funkcjonowania Izby Dyscyplinarnej w Sądzie Najwyższym.
Z kolei w wyroku z 7 października 2021 r. TK stwierdził, że na pierwszym miejscu w hierarchii prawa zawsze stoją krajowe konstytucje państw członkowskich UE.
Unijne traktaty – jako akty prawa międzynarodowego – mają pierwszeństwo przed prawem krajowym rangi ustawowej, nie mogą jednak wyprzedzać konstytucji
— uznał polski TK.
W ocenie rzecznika generalnego TSUE oba te wyroki są nielegalne. Jak podkreślił, wyłącznie TSUE jest uprawniony do ostatecznego rozstrzygania konfliktu między prawem Unii a tożsamością konstytucyjną państwa członkowskiego.
„W tej Unii podwójnych standardów”
Pojawiły się już pierwsze komentarze, m.in. polityków polskiej opozycji.
Uznanie Konstytucji za najwyższe prawo w Polsce według rzecznika TSUE to „rebelia”. Oni naprawdę traktują nas jak jakąś swoją kolonię. Aktualny rząd w Polsce z taką pozycją się zgadza i potulnie realizuje wytyczne unijnych urzędasów.
— napisał poseł Sebastian Kaleta.
Co innego, gdy niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny zajmował bardzo podobne stanowisko – m. in. orzeczenia w sprawach Solange, Solange II, Honeywell, EBC… Bo gdy robi to niemiecki FTK to jest metafizyka, spotkanie z Najwyższym… a gdy polski TK – to „bezprecedensowa rebelia”. I tak się tu powoli żyje, w tej Unii podwójnych standardów
— dodał parlamentarzysta PiS Paweł Jabłoński.
Przypomnijmy, że przeciwnicy rządu PiS przez osiem lat biegali w koszulkach z napisem „Konstytucja” i próbowali z ustawy zasadniczej uczynić symbol na miarę „Solidarności”. Dziś nie jest już najważniejsza?
aja/PAP, X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/723538-atak-rzecznika-tsue-na-polski-tk-pisze-o-rebelii