„Za rządów Donalda Tuska, kiedy budżet Ministerstwa Obrony Narodowej sięgał niewiele ponad 30 miliardów złotych, to nie wydano w tamtym czasie ponad 13,5 miliarda złotych. Są środki finansowe, które bezpowrotnie straciła polska armia. Jest politykiem niewiarygodnym” - powiedział Wojciech Skurkiewicz, były szef MON, senator PiS w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Premier Donald Tusk podczas sejmowego wystąpienia ujawnił, że trwają prace przygotowujące na wielką skalę szkolenia wojskowe dla każdego dorosłego mężczyzny w Polsce.
Każdy zdrowy mężczyzna w Polsce powinien chcieć się przeszkolić, żeby móc bronić ojczyzny na wypadek potrzeby
— przekonywał Donald Tusk.
Komentarz Skurkiewicza
Wojciech Skurkiewicz, senator Prawa i Sprawiedliwość i były wiceminister obrony narodowej w rozmowie z portalem wPolityce.pl przyznał, że nie ma wątpliwości co do tego, że z tych propozycji nic nie wyjdzie.
W mojej ocenie to są absolutnie propozycje, które w żaden sposób nie zostaną zrealizowane przez rząd Donalda Tuska. Z doświadczenia przecież wiemy, czym wsławił się on, będąc premierem - likwidacja ponad 600 jednostek organizacyjnych Wojska Polskiego w latach, kiedy był premierem; ograniczenie możliwości obronnych; likwidacja garnizonów; bardzo ubogie wydatki obronne
— wymieniał.
Warto o tym pamiętać, że przecież za rządów Donalda Tuska, kiedy budżet Ministerstwa Obrony Narodowej sięgał niewiele ponad 30 miliardów złotych, to nie wydano w tamtym czasie ponad 13,5 miliarda złotych. Są środki finansowe, które bezpowrotnie straciła polska armia. Jest politykiem niewiarygodnym
— wskazał.
Jaki jest plan?
Warto zauważyć, że w samej koalicji nie ma zgody co do tego, co właściwie jest planowane, co wzbudza poważne wątpliwości co do tego, czy w ogóle jest jakikolwiek plan. Donald Tusk mówił bowiem o „systemie szwajcarskim”, który zakłada rozwiązanie przymusowe, a z drugiej strony szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz zapewniał, że przymusu nie będzie.
Jeżeli Donald Tusk mówi o systemach innych krajów, to jest to coś o czym, albo nie ma wiedzy, albo nie ma pojęcia, albo został wprowadzony w błąd, bo Szwajcaria nie może być porównywalna do sytuacji Polski, bo sytuacja jest taka, że Szwajcaria jest krajem neutralnym, nieangażującym się w konflikty zbrojne, więc dzisiaj przywoływanie Szwajcarii jest absolutnie czymś niepoważnym
— ocenił.
Proszę pamiętać o tym, że Donald Tusk już po raz drugi jest premierem i dzisiaj w swoich działaniach również okazuje się politykiem absolutnie niewiarygodnym. Jeżeli mówi o czymś takim, jak „Tarcza Wschód”, na który nieprzygotowane zostało budżetowanie, to znaczy, że jako premier jest osobą niewiarygodną. W tegorocznym budżecie na ten projekt jest zapisana kwota 500 milionów złotych. To jeżeli przyjmując te działania, które są już w tej chwili realizowane, to „Tarcze Wschód” będziemy budować kilkanaście lat, a my musimy to realizować tu i teraz w jak najszybszym tempie. Dalej, modernizacja techniczna. Przecież rząd Tuska ma przygotowane jak na tacy możliwości, możliwe działania, również kontakty, kontrakty zbrojeniowe, ale z tego nie korzysta i dzisiaj tylko albo z jednej strony opóźnia, albo z drugiej strony wycofuje się, jak chociażby z kwestii dotyczących czołgów K2 czy polonizacji czołgów K2. To jest rzecz, która w obecnej sytuacji, w jakiej znajduje się Polska nie powinna mieć miejsca
— zaznaczył.
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/723399-tylko-u-nas-skurkiewicz-tusk-jest-niewiarygodny