„Trudno zrozumieć czym oni się kierowali, ale to może być przestępstwo. To jest coś zupełnie nieprawdopodobnego” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł Antoni Macierewicz z PiS. Były minister obrony narodowej uważa, że fragmenty samolotu z katastrofy smoleńskiej, których szukała Żandarmeria Wojskowa u red. Ewy Stankiewicz, mogą znajdować w Ministerstwie Obrony Narodowej. Pytaniem, czy nie uważa, że te działania mogą być wymierzone docelowo w niego, nie jest zdziwiony. „To jest prawdopodobne, ale ja się tym specjalnie nie przejmuję” - odpowiada nam Antoni Macierewicz.
Przeszukanie mieszkań Stankiewicz
Żandarmeria Wojskowa weszła dziś rano do mieszkania dziennikarki Ewy Stankiewicz i jej męża Glena Jorgensena, którzy od lat walczą o wyjaśnienie przyczyn Katastrofy Smoleńskiej. Według relacji Stankiewicz działania prowadziło dziewięciu funkcjonariuszy i jak stwierdziła redaktor, „nic nie znaleźli”. Według słów Stankiewicz mieli szukać części Tupolewa 101, „czyli tego, który został wysadzony w powietrze w Smoleńsku”. Działaniami ŻW i MON oburzony jest były szef podkomisji smoleńskiej, poseł Antoni Macierewicz z PiS.
To jest skandal, a może nawet przestępstwo. Przecież opublikowany w ubiegłym roku raport ministra Kosiniaka-Kamysza, na 61 stronie jasno przywołał, że w Ministerstwie Obrony Narodowej właśnie znaleźli pewne fragmenty i wszystko wskazuje na to, że chodzi właśnie te fragmenty. To jest o tyle ciekawe, że kiedy moja komisja szukała tych fragmentów, to w MON powiedziano nam, że ich nie ma, a tutaj okazało się, że były w ok. 20 kopertach. W woreczkach strunowych znajdowały się próbki różnych dokumentów. Próbki te z dużym prawdopodobieństwem nie były własnością podkomisji. Zostały wypożyczone i nieoddane właściwym organom najprawdopodobniej prokuraturze. Czyli prawdopodobnie to właśnie o te rzeczy chodzi, czyli wtedy już je znaleziono, a teraz zrobiono rewizję dziennikarce Ewie Stankiewicz. To jest skandal
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl były szef MON poseł Antoni Macierewicz.
„Tusk robi przestępstwa”
Pod koniec listopada poseł PiS Antoni Macierewicz złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez szefa i wiceszefa MON, w związku z powołanym w resorcie zespołem badającym działalność podkomisji smoleńskiej. W czasie konferencji podkreślił, że w jego ocenie materiały podkomisji zostały przejęte nielegalnie. Macierewicz nie kryje oburzenia faktem
Trudno zrozumieć czym oni się kierowali, ale to może być przestępstwo. To jest coś zupełnie nieprawdopodobnego. Wygląda na to, że to, co znaleźli wtedy w MON, to są właśnie te fragmenty, których dzisiaj próbowano szukać u pani redaktor. To są działania, które trudno zrozumieć. Widać, że Donald Tusk robi przestępstwa. Ukrywa zbrodnię smoleńską i dalej robi przestępstwa
— podkreśla szef smoleńskiej podkomisji.
Nie brakuje także komentarzy mówiących o tym, że przeszukanie w domu red. Ewy Stankiewicz to część planu, którego celem jest pogrążenie Antoniego Macierewicza.
To jest prawdopodobne, ale ja się tym specjalnie nie przejmuję. Będę chętnie dalej relacjonował całość przestępstwa zarówno Putina, jak i Donalda Tuska związanego ze zbrodnią smoleńską
— odpowiada nam poseł Antoni Macierewicz.
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/723251-macierewicz-przeszukanie-domu-stankiewicz-jest-skandalem