Prezydent RP Andrzej Duda wygłasza na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ swoje ostatnie przemówienie, podsumowujące jego 10-letnią, dwukadencyjną działalność prezydencką. „Patrzyłem na wiele kryzysów, które rozpoczęły się bardzo daleko od granic mojego kraju, na Bliskim Wschodzie, w Azji, ale również widziałem wolno rosnące zagrożenie w okolicy mojego kraju, widziałem imperializm rosyjski, który chciał zniszczyć te wszystkie uniwersalne wartości, poszanowanie dla suwerenności, dla nietykalności terytorialnej krajów” - mówił.
Prezydent przed wylotem do USA nie ukrywał, że Zgromadzenie Ogólne zostało zwołane „specjalnie po to, żeby mógł przedstawić swoje de facto pożegnalne wystąpienie”.
Przemówienie prezydenta Dudy
W jego trakcie podsumowuje swoją działalność na tym forum, poczynając od pierwszego wystąpienia w 2015 r., gdy podczas 70. sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ zaproponował ideę zaprowadzania pokoju poprzez prawo, a nie poprzez siłę.
To jest moje ostatnie przemówienie przed ONZ-em jako prezydent RP. Chciałbym użyć tej okazji, aby powiedzieć swoje przemyślenia po prawie 10 latach służenia jako prezydent mojego kraju. Przypominam moje przeszłe interwencje, których głównych przekazem był prymat prawa międzynarodowego nad prawem krajowym. To był slogan, którego używałem podczas moich wielu przemówień przed Zgromadzeniem Ogólnym ONZ
— wskazał.
Za każdym razem, kiedy wyjeżdżałem z Polski do kwatery głównej ONZ, brałem pod uwagę, że ta organizacja powinna gwarantować poszanowanie dla prawa, aby utrzymać bezpieczeństwo i pokój na całym świecie
— dodał.
Kruchy pokój
Prezydent wskazał, że ostatnie lata pokazał jak kruchy jest pokój i bezpieczeństwo.
Patrzyłem na wiele kryzysów, które rozpoczęły się bardzo daleko od granic mojego kraju, na Bliskim Wschodzie, w Azji, ale również widziałem wolno rosnące zagrożenie w okolicy mojego kraju, *widziałem imperializm rosyjski, który chciał zniszczyć te wszystkie uniwersalne wartości, poszanowanie dla suwerenności, dla nietykalności terytorialnej krajów
— wymieniał.
Andrzej Duda przypomniał, że widział agresję Federacji Rosyjskiej przeciwko Gruzji w 2008.
Chciałem przypomnieć, co ś.p. prezydent Lech Kaczyński powiedział, kiedy rosyjskie czołgi jechały do Tbilisi. On był przed parlamentem gruzińskim. Powiedział: „dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę”
— wspominał.
Zauważył, że te prorocze słowa sprawdziły się w następnych latach.
Kiedy zostałem wybrany jako prezydent Polski w roku 2015, wiedziałem, że atak na Ukrainę, który był wykonywany przez Rosję od 2014 roku, to była próba, aby zniszczyć układ międzynarodowy, prawo międzynarodowe
— wskazał.
I to jest właśnie główne zmartwienie utrzymywania prymatu prawa międzynarodowego, bezpieczeństwa i pokoju. I tym się zajmowałem przez prawie dekadę mojej prezydentury. Niestety moja ocena i moje przewidzenia, w szczególności, jeżeli chodzi o politykę imperialną Federacji Rosyjskiej i sytuację bezpieczeństwa w Europie, się spełniły. Dzisiaj patrzę z satysfakcją, ale też z pewną ulgą na wszystkie inicjatywy, aby wzmocnić bezpieczeństwo Polski i Europy. Gdyby nie te inwestycje Kreml mógłby już dawno podbić Kijów i mógłby się już przygotowywać, aby podbić Warszawę, Tallin, Rygę, Wilno
— wymieniał.
Główne priorytety
I właśnie dlatego, kiedy objąłem urząd prezydenta, głównym priorytetem mojej polityki było zapewnienie bezpieczeństwa Polski oraz Europy dzięki bliższej kooperacji z naszymi kluczowymi sojusznikami jako część regionalnych systemów bezpieczeństwa, oraz międzynarodowych stworzonych przez ONZ
— powiedział.
Prezydent zaznaczył, że kiedy mówi na temat bezpieczeństwa i kooperacji międzynarodowej, mówi w szczególności o bliższych relacjach z USA, partnerami w NATO, Unią Europejską oraz ONZ.
Polskie relacje dyplomatyczne i wojskowe mają długą historię. I to w duchu tej długiej kooperacji wojskowej Polski z USA chciałem zbudować coraz silniejsze przymierze z naszymi przyjaciółmi po drugiej stronie Atlantyku. Osiągnęliśmy wiele przez te wszystkie lata. I wraca mi wiele wspomnień z tych czasów, na przykład, kiedy mowa o bazie w Redzikowie, która jest elementem parasolu ochronnego USA nad Europą
— podkreślił.
Również myślę o Donaldzie Trumpie, który został ponownie wybrany jako prezydent USA, który współpracował ze mną w próbach, aby wzmocnić sojusz polsko-amerykański
— zaznaczył.
Od początku mojej prezydentury chciałem, aby Polska była postrzegana nie tylko jako biorca, ale także jako ktoś, kto daje bezpieczeństwo i pomaga. Przez moje dwie kadencje próbowałem zapewnić, aby Warszawa spełniła swoje najważniejsze obowiązki i aby pomagała kształtować na lepsze politykę obronności w Europie
— wskazał.
Świadomość zagrożeń
Prezydent Duda zwrócił uwagę, że Polska od 25 lat jest członkiem NATO, które zapewniło pokój w strefie transatlantyckiej przez 75 lat.
W tym samym czasie jesteśmy częścią globalnego systemu bezpieczeństwa w ONZ. Nasze czynności w misjach pokojowych ONZ są wyrażeniem tej ambicji. Polska może się chwalić długą tradycją uczestniczenia w takich sprawach i dlatego osobiście zdecydowałem, aby raz jeszcze oddelegować polskich żołnierzy do operacji UNIFIL. Co więcej, bierzemy aktywny udział w architekturze pokojowej budowanej właśnie w tym roku. Wspieramy implementację nowej agendy dla pokoju ONZ
— mówił.
Głowa polskiego państwa zwróciła uwagę, że Europa centralna dobrze wie, jakie jest zagrożenie pochodzące od imperialnej polityki Federacji Rosyjskiej, stąd wzmożenie naszej polityki bezpieczeństwa.
W ostatnich latach zwiększyliśmy kooperację wspierające wojsko i wspierające bezpieczeństwo. Przygotowywaliśmy się, aby stawiać się największym wyzwaniom. Rosyjski sabotaż na ziemi oraz na morzu, a także najgorszej na razie - pełnoskalowej agresji na naszego sąsiada, Ukrainę
— zaznaczył.
Prezydent przypomniał, że Polska jako jeden z pierwszych członków ONZ potępiła to brutalne złamanie prawa międzynarodowego.
Od samego początku wojny bardzo jasno mówiliśmy, kto jest ofiarą, a kto jest agresorem. Ukraina broni się przeciwko agresji neokolonialnej ze strony Rosji
— powiedział.
Inicjatywa Trójmorza
Andrzej Duda wskazał, że reakcją na „to zmartwienie o bezpieczeństwo” zostało przez niego zainicjowane w 2015 roku razem z ówczesną prezydent Chorwacji Kolindaą Grabar-Kitarović - Porozumienie Trójmorza.
Celem jej jest wsparcie połączenia między tymi wszystkimi państwami centralnej oraz wschodniej Europy. Widzę, że osiągnęliśmy już bardzo dużo w tej inicjatywie, aby zmodernizować nasze kraje oraz połączenie pomiędzy tymi krajami. Zrobiliśmy bardzo dużo, aby wzmocnić połączenie pomiędzy północą a południem Europy Wschodniej. W tej chwili Trójmorze jest jednym z najszybciej rozwijających się miejsc na całym świecie. To jest ogromny rynek, to 120 milionów obywateli, którzy są gotowi robić biznes ze sobą nawzajem. Co roku wzrasta zainteresowanie braniem udziału w tej Inicjatywie Trójmorza. Nawet Japonia uznała potencjał inwestycyjny w tym rejonie świata
— mówił.
Nadchodzi zebranie Inicjatywy Trójmorza - 28 i 29 kwietnia. To będzie okazja, aby zachęcić wszystkich zainteresowanych w kooperację do tego, aby inwestowali w nasz rejon świata
— dodał.
Przykład Polski
Prezydent Duda podkreślił, że jest świadomy tego, że reprezentuje państwo, które ma ogromną przewagę w relacjach z innymi krajami.
To, do czego ja się odwołuję, to jest fakt, że Polska nigdy nie narzucała swoich poglądów innych. My wspieramy poszanowanie dla podstawowych praw. Tych praw właśnie zdefiniowanych w deklaracji założenia ONZ. My bardzo dobrze wiemy, jak to jest walczyć przeciwko kolonizatorom. Polska nigdy nie była państwem, które robiło kolonię i z tego jesteśmy dumni. To nam pozwoliło zbudować przyjacielskie relacje, które ja próbowałem zgłębić, podróżując oraz rozmawiając z głowami państw ze świata arabskiego, z Afryki i z Azji. Podczas moich wizyt próbuję zrozumieć ich perspektywę oraz warunki politycznego tych miejsc daleko od Europy, oraz przedstawić naszą pozycję. I to wszystko bazuje na wspólnym poszanowaniu
— wskazał.
W erze, kiedy regionalne formaty bezpieczeństwa nie zawsze zapewniają bezpieczeństwo, chciałem przypomnieć, dlaczego ONZ w ogóle zostało założone. Przypomnijmy sobie, dlaczego pracowaliśmy razem, żeby stworzyć prawo międzynarodowe, aby zapewnić pokój oraz bronić suwerenności, oraz terytoriów wszystkich praw. Dlaczego nie wszyscy to prawo dzisiaj szanują? Między innymi stali członkowie rady ONZ. A więc jest odpowiedź… Nie ma wystarczającej siły, żeby zabezpieczyć prawo międzynarodowe
— dodał.
Prezydent Duda podkreślił, że stoi przed zgromadzonymi jako reprezentant Polski, czyli kraju, który przez ponad 1000 lat swojej historii był bardzo boleśnie testowany.
Nasze doświadczenie zawiera stworzenie jednego z najpotężniejszych państw w XVII-wiecznej Europie oraz gorzkie doświadczenie zaborów, które zakończyły się zatraceniem niepodległości. Po czym była ciągła walka o niepodległość, która trwała przez 123 lata i spowodowała setki tysięcy śmierci, aż wreszcie w roku 1918 odzyskaliśmy niepodległość. Nasza niepodległość trwała zaledwie 20 lat, zanim najechały nas dwa totalitarne reżimy i podbiły Polskę - rosyjski komunizm i niemiecki nazizm. Przypominam historię Polski dlatego, że wiem, że jeżeli chodzi o doświadczenie walczenia o niepodległość, poświęcenie w tej walce oraz ogromne straty materialne, to mówię o doświadczeniu, które jest uniwersalne. Wojny są częścią historii ludzkości, ale pokój oraz budowanie organizacji, aby utrzymywać pokój, również są częścią tej historii
— wskazał.
W roku 1989 udało nam się wybić ze sfery wpływów rosyjskich. Od wtedy mieliśmy erę niewiarygodnego rozwoju gospodarczego i stworzyliśmy wiele sojuszów z wieloma różnymi krajami. Z nierozwiniętego kraju z ogromnym bezrobociem rozwinęliśmy się na wysoko rozwinięte państwo, które ma tysiące miejsc pracy w najbardziej nowoczesnych sektorach gospodarki. Jesteśmy 21. największą gospodarką na świecie. Naszą ambicją jest, aby dołączyć do G20. Te wszystkie sukcesy były możliwe dzięki pokojowi w Europie
— wyjaśnił.
Zatem w Polsce szczerze wierzymy, że tylko pokój może zapewnić dobre warunki dla rozwoju. I dlatego wszystkie ideologie imperialne, które twierdzą, że podbój to jest coś, co może polepszyć poziom życia ich obywateli, są dla nas obce
— przekazał.
Czas zrozumienia
Prezydent Duda zauważył, że obecnie wielu europejskich przywódców jest ślepych na zagrożenia ze strony Federacji Rosyjskiej.
Chciałbym obudzić wszystkich ze snu geopolitycznego, aby Europa wzięła większą odpowiedzialność za zapewnienia bezpieczeństwa na kontynencie europejskim oraz żeby bardziej współpracowała ze swoimi sojusznikami. Nasi obywatele to rozumieją. Czas, aby władcy państw także to zrozumieli
— wskazał.
Pamiętam, kiedy brałem udział w debacie na temat bezpieczeństwa w ONZ w 2018 roku. Rozmawiałem na temat prawa i jego roli w utrzymywaniu pokoju. Dzisiaj mamy trzeci rok wojny na Ukrainie, w kraju, który jest sąsiadem Polski i dlatego chciałbym jeszcze raz te słowa powiedzieć: prawo międzynarodowe pozostaje najsilniejszym narzędziem prawa międzynarodowego, aby zapewnić pokój. Dzisiaj bym jednak dodał, że pokój może być tylko broniony, kiedy za prawem stoi wielka siła, która jest w stanie odeprzeć agresora. Z drugiej strony, jeżeli nie można zapobiec wojnie, trzeba zapewnić sprawiedliwy pokój, bo jedynie sprawiedliwy pokój może trwać
— podkreślił.
Wojna nie szanuje granic, ludzkiej godności, wartości. Wojna znaczy śmierć, zniszczenie oraz nienawiść do innych ludzi. Wszystkie nasze kraje, nawet jeżeli ryzyko wybuchu wojny w danym momencie jest niskie, wiedzą, czym jest wojna. A więc mądra polityka pokojowa zawiera wsparcie dla wszelkich operacji pro-pokojowych. Przez wiele lat Polska dążyła do polityki, gdzie kooperacja pokojowa była celem, a nie tylko czymś, co się robiło, aby uzyskać przewagę geopolityczną. Polska nie zamierza zejść z tej drogi. Polska będzie kontynuowała wszystkie inicjatywy, które pomagają tworzeniu sprawiedliwego pokoju na świecie
— zakończył.
as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/722919-prezydent-duda-w-onz-polska-daje-bezpieczenstwo