Prawna procedura „zmiany płci” powinna następować na zasadzie sprostowania aktu stanu cywilnego w postępowaniu nieprocesowym - wynika z uchwały Izby Cywilnej SN. Jednocześnie sędziowie stwierdzili, że nie ma argumentów za tym, aby w takiej sprawie uczestniczyli rodzice osoby transseksualnej. Decyzja IC SN oznacza znaczne przyspieszenie spraw z zakresu uznania „zmiany płci” przez sąd. Szybsze wydawanie decyzji w tych sprawach zapowiedział pod koniec listopada 2024 r. minister Adam Bodnar.
Pod koniec listopada ubiegłego roku Polskę „wizytował” Graeme Reid, ekspert ONZ ds. przemocy i dyskryminacji ze względu na orientację seksualną i tożsamość płciową. Jak ujawnił Reid, minister sprawiedliwości Adam Bodnar, miał go zapewnić, że sądy przyspieszą procedury „zmiany płci”.
Według prawnika najkrótsza sprawa o prawne uznanie płci trwała trzy tygodnie, podczas gdy najdłuższa, obejmująca rodziców, którzy byli przeciwni, trwała pięć lat. Aby zaradzić opóźnieniom, Minister Sprawiedliwości podjął kroki w celu zapewnienia, że sprawy o prawne uznanie płci będą oznaczane jako pilne i priorytetowe, gdy sądy będą planować nadchodzące sprawy do rozpatrzenia
— czytamy w raporcie przedstawiciela ONZ. Z takim przyspieszeniem właśnie mamy do czynienia.
Cała Izba Cywilna Sądu Najwyższego podjęła uchwałę odnoszącą się do postępowania sądowego o ustalenie płci. W uchwale tej SN odstąpił od zasady prawnej, wyrażonej jeszcze pod koniec lat 80. XX w., według której transseksualizm nie daje podstawy do sprostowania oznaczenia płci w akcie urodzenia. SN wskazał, że żądanie zmiany oznaczenia płci jest „zbliżone do postępowania o sprostowanie aktu stanu cywilnego”, które odbywa się w trybie nieprocesowym.
Wszechstronna analiza prawna prowadzi do wniosku, że sprawy o zmianę oznaczenia płci z aktu urodzenia powinny być rozpoznawane nie - jak obecnie - w trybie procesowym, ale w trybie postępowania nieprocesowego
— powiedziała sędzia sprawozdawca Agnieszka Jurkowska-Chocyk.
I bez rodziców
Nie ma zatem potrzeby tworzenia sztucznego pozwanego, jak ma to miejsce w procesach o zmianę płci (…). Proces oparty jest na idei sporu prawnego. Tymczasem proces o zmianę płci nie jest wynikiem sporu dwóch podmiotów o przeciwstawnych interesach, w których istnieje potrzeba rozstrzygania sporu przez niezależny podmiot w postaci sądu
— mówiła dalej sędzia Jurkowska-Chocyk.
Nie ma przekonujących argumentów uzasadniających stanowisko, że wynik postępowania o zmianę płci metrykalnej dziecka dotyczy praw jego rodziców i w związku z tym nie można przyjąć, że należą oni do kręgu osób zainteresowanych w sprawie o zmianę płci
— dodała Jurkowska-Chocyk. Takie samo zdanie Izba wyraziła ws. uczestnictwa w tego typu sprawach ewentualnych dzieci osoby transseksualnej.
SN orzekł, że jedynie ewentualny małżonek osoby transseksualnej może być uczestnikiem postępowania w sprawie o „zmianę” jej płci.
CZYTAJ TAKŻE:
koal/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/722908-sad-najwyzszy-procedura-zmiany-plci-bez-udzialu-rodzicow