W czwartek 6 marca ma mieć szczyt Rady Europejskiej w Brukseli szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, w czasie którego szefowa KE ma przekazać przewodniczącemu RE i przywódcom państw UE list, w którym przedstawi swoje propozycje na rzecz unijnego planu obronności. Co się za tym kryje? „Jak informują media, podczas najbliższego specjalnego spotkania Rady Europejskiej, przewodnicząca KE Ursula von der Leyen zamierza nakłonić europejskich przywódców do zaakceptowania kontroli Komisji nad programami zbrojeniowymi krajów członkowskich” - zaalarmował na platformie X Beata Szydło.
Von der Leyen wczoraj po specjalnym szczycie dotyczącym Ukrainy, który zorganizował w Londynie premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer, zapowiedziała, że w czwartek (6 marca) zamierza przedstawić przywódcom państw członkowskich na posiedzeniu Rady Europejskiej w Brukseli specjalny plan na rzecz obronności UE. Jak ujawniła, znajdą się w nim wytyczne dla państw członkowskich - zarówno dotyczące wykorzystania elastyczności zasad fiskalnych UE, by umożliwić krajom zwiększenie wydatków na obronność bez konieczności łamania zasad podatkowych, jak też dotyczące finansowania wspólnych unijnych projektów obronnych, takich jak m.in. europejska tarcza systemu obrony powietrznej. Wobec tego pojawiają się obawy, czy w istocie KE nie będzie chciała przejąć kontroli nad programami zbrojeniowymi państw członkowskich.
Komisja Europejska nie radzi sobie z rozwiązywaniem podstawowych problemów dręczących obecnie UE, ale świetnie sobie radzi, jeśli chodzi o zagarnianie coraz większej władzy. Jak informują media, podczas najbliższego specjalnego spotkania Rady Europejskiej, przewodnicząca KE Ursula von der Leyen zamierza nakłonić europejskich przywódców do zaakceptowania kontroli Komisji nad programami zbrojeniowymi krajów członkowskich
— napisała na platformie X Beata Szydło, europoseł PiS, była premier.
Pomysły Brukseli coraz bardziej zaczynają przypominać „centralne sterowanie”, które znamy z czasów komunizmu. Wówczas to się nie sprawdziło i nie sprawdzi się teraz. Tak, jak przed 1989 rokiem - nie chodzi o to, żeby coś działało, ale żeby mieć władzę. To cyniczna gra, która nie pomaga Unii, a odwrotnie - sprowadza zagrożenia
— dodała.
Komisja Europejska coraz bardziej przekracza swoje kompetencje, zamiast skupiać się na realnych problemach UE. Dążenie do centralizacji władzy nie przyniesie niczego dobrego. Takie podejście tylko osłabia suwerenność państw członkowskich i zagraża przyszłości Unii
— zaznaczył z kolei Piotr Müller, europoseł PiS.
UWAGA! Komisja Europejska chce przejąć kontrolę nad polityką obronną Polski i innych państw. A Tusk się na to zgodzi (na razie będzie zaprzeczał – do wyborów). Jeśli to wejdzie w życie, za chwilę usłyszymy, że zbyt silna polska armia to zagrożenie dla bezpieczeństwa i prowokowanie Rosji… Bardzo niebezpiecznie zaczyna to wyglądać
— ostrzegł Paweł Jabłoński, poseł PiS.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/722809-ke-sprobuje-przejac-kontrole-nad-polityka-obronna-polski