Kłótnia Zełenskiego i Trumpa. Tak to komentuje prezes PiS. "Na pewno stało się niedobrze, ale trzeba mówić o drogach wyjścia"

„Ja nie chcę oceniać w tej chwili tego, co się wydarzyło w Białym Domu. Na pewno stało się niedobrze. Natomiast w tej chwili trzeba przede wszystkim mówić o drogach wyjścia i to, co pociesza po Londynie, po spotkaniu londyńskim, to jest to, że tam chyba nikt nie miał wątpliwości, nawet Donald Tusk, chociaż on ciągle zmienia zdanie, więc nie wiem jak to jest, że trzeba się jednak porozumieć ze Stanami Zjednoczonymi” - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński, pytany przez media podczas konferencji prasowej o kłótnię pomiędzy Wołodymyrem Zełenskim a Donaldem Trumpem w Gabinecie Owalnym.

Prezes PiS podkreślił w swojej wypowiedzi, że „Stany Zjednoczone w tej chwili dysponują realną siłą, realną możliwością oddziaływania na państwo, typu takiego jak dzisiaj Rosja”.

To znaczy państwo, które nie liczy się żadnymi regułami, ani prawa międzynarodowego, ani żadnymi zasadami, które zostały w toku dziejów, szczególnie ostatnich kilkuset lat, stworzone przez państwa cywilizowane. To trzeba wiedzieć, ale jednocześnie ta empatia wobec Ukrainy, wobec kraju napadniętego, w sposób bardzo bohaterski się broniącego i kraju, które ma doświadczenie z Rosją, która nie dotrzymuje porozumień, nie dotrzymuje zawieszeń broni, po prostu kraju, który reaguje zupełnie inaczej niż to zostało przyjęte w tym wszystkim, co jest dorobkiem europejskiej kultury, europejskiej cywilizacji

— mówił dalej.

I trzeba to przyjąć do wiadomości i na tej podstawie rozmawiać z jednej strony z Amerykanami, z prezydentem Trumpem, z jego współpracownikami, a z drugiej strony trzeba, by Stany Zjednoczone, korzystając ze swojej siły, doprowadziły w końcu do tego, oczywiście z udziałem także Ukrainy. Nie chodzi o zawieranie jakichś umów ponad głowami, bo pokój jest na pewno bardzo potrzebny. Wszyscy tu w Polsce oczekujemy pokoju i pokój jest korzystny dla Ukrainy. Co do warunków, nie chcę się w tej sprawie wypowiadać. Nie reprezentuję tutaj Ukrainy. Nie jestem Ukraińcem. To jest kwestia woli narodu ukraińskiego, narodu, który dzisiaj reprezentuje pan Zełenski

— odparł Jarosław Kaczyński.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jarosław Kaczyński: Apeluję, by ta ofiarność była kontynuowana. Mamy jeszcze w planie inne tego rodzaju przedsięwzięcia

CZYTAJ TAKŻE: Prezydent Duda: Zełenski powinien wrócić do stołu i rozmawiać spokojnie. Trump jest pragmatykiem i można z nim negocjować

olnk