Wybór Trzaskowskiego to ogromne ryzyko dla Polski. Bo on prędzej ucieknie (niekoniecznie dosłownie), niż stawi czoło ryzyku, niebezpieczeństwu.
Wiele można by zarzucić Rafałowi Trzaskowskiemu jako kandydatowi na prezydenta RP (m.in. narcyzm, infantylizm, kompleks lalusia, trywialność opinii, mentalność kujona skarżypyty, emocjonalna i ideowa labilność), ale najbardziej dyskwalifikuje go niedojrzałość. Rafał Trzaskowski jest politykiem absolutnie niedojrzałym. Nigdy nie przeszedł zwycięsko czegoś w rodzaju poważnego politycznego crash testu.
Trzaskowski przeszedł kilka mniej ważnych prób i z kretesem je przegrał. Chodzi m.in. o oddanie bez walki przywództwa w Platformie Obywatelskiej, poddanie się Marcinowi Kierwińskiemu, gdy chodzi o rządzenie Warszawą, porażkę przy awariach rur doprowadzających ścieki do Czajki, a nawet klęskę w sprawie kóz wyjadających trawę na wiślanej wyspie. We wszystkich tych sprawach wyszło, że Trzaskowski jest mięczakiem, nieudacznikiem, leniem albo dotkniętym prokrastynacją. I ewidentnie brakuje mu charakteru.
Ale, jako się rzekło, największą wadą Rafała Trzaskowskiego jest niedojrzałość. Nie tylko dlatego, że często wypowiada się jak potłuczony uciekający od odpowiedzialności. I nie tylko dlatego, że gdy jeszcze były zadawane prace domowe, zarywał noce, by z dziećmi przerabiać szkolny materiał (i nie dawał sobie rady), co jest nie tylko idiotyczne, ale i szkodliwe dla dzieci. Ale przede wszystkim chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie powierzyłby Trzaskowskiemu odpowiedzialności za Polskę w niebezpiecznym momencie, np. w czasie wojny. Można być wręcz pewnym, że zachowałby się niewłaściwie, czyli przede wszystkim niedojrzale.
Dojrzałość, także w polityce, polega na tym, że jest się odważnym, ale nie głupio brawurowym z powodu braku wyobraźni lub wskutek popisywania się. Że jest się odpowiedzialnym, ale nie tchórzliwym oportunistą, który zawsze dopasuje się do sytuacji. Że wiadomo, czego polityk na pewno nie zrobi, a w wypadku Trzaskowskiego niczego nie można być pewnym. Że zamiast rozwiązywać problemy, zgaduje je jakąś mową-trawą. Że w każdej sprawie dominuje bełkotliwe ględzenie, po którym nic się nie dzieje.
Niedojrzałość Trzaskowskiego jest bardzo dla Polski niebezpieczna. Choćby z tego powodu, że on nie potrafi ocenić wagi spraw, a szczególnie wagi ryzyka. Gdyby porównać go z prezydentem Lechem Kaczyńskim, to dzielą go lata świetlne. Tym bardziej że Lech Kaczyński zawsze wiedział, co zrobić, a w wypadku Trzaskowskiego nawet gdyby coś poprawnie ocenił, to nie ma żadnej gwarancji, że za tym pójdą trafne decyzje. Trzaskowski to chłoptaś przy mężczyźnie Lechu Kaczyńskim. Także porównanie z prezydentem Andrzejem Dudą jest dla Trzaskowskiego druzgocące. Obecny prezydent dlatego ma tak wyjątkowe relacje z prezydentem Trumpem i miał z prezydentem Bidenem, bo w Waszyngtonie błyskawicznie oceniono, że jest poważnym i dojrzałym politykiem. O Trzaskowskim wszystko można powiedzieć, ale nie to, że jest poważny i dojrzały.
Wybór Trzaskowskiego to po prostu ogromne ryzyko dla Polski. Bo on prędzej ucieknie (niekoniecznie dosłownie, ale na pewno w jakiś rodzaj nierzeczywistości), niż stawi czoło ryzyku, niebezpieczeństwu. A kogoś takiego bardzo łatwo zastraszyć, sparaliżować, zaszantażować, zahibernować decyzyjnie. Tajne służby, szczególnie rosyjskie, mają w tym nie tylko doświadczenie, ale i sukcesy. Oni potrafią „wyłączyć” nawet poważnych polityków, a co dopiero Trzaskowskiego, który nawet sobie nie wyobraża, jak mogłaby wyglądać „obróbka” przez rosyjskie służby, a nawet przez te z formalnie zaprzyjaźnionych państw.
Prawdę mówiąc, Trzaskowski to chodząca bomba, która w każdej chwili mogłaby wybuchnąć, gdyby był prezydentem RP. Po co 37-milionowy naród, szósta gospodarka UE i dwudziesta druga na świecie miałyby brać na siebie takie ryzyko? To byłaby bardzo niebezpieczna próba, której trzeba uniknąć. Żeby Polak był mądry przed szkodą. Chyba nikomu poważnemu w Polsce nie zależy na tym, żeby przechodzić skrajnie ryzykowny test z Trzaskowskim jako prezydentem RP. Po co?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/722643-fundamentalna-wada-trzaskowskiego-jest-niedojrzalosc