„Dziś staje się jasne, kto w Polsce chce realizować rosyjskie interesy. Z głupoty czy z wyrachowania - bez znaczenia” - napisał na platformie X premier Donald Tusk, nadal komentując wczorajszą wizytę ukraińskiego przywódcy Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu. Szybko przypomniano mu, że jako polityk nazywany dawniej przez kremlowską prasę „naszym człowiekiem w Warszawie”, który „eliminował przeszkody po rusofobie Kaczyńskim” Tusk jest w zasadzie ostatnią osobą, która ma prawo komukolwiek przypisywać „realizowanie rosyjskich interesów”.
Tusk ocenił dziś na platformie X, że „dziś staje się jasne, kto w Polsce chce realizować rosyjskie interesy”.
Z głupoty czy z wyrachowania - bez znaczenia. Dlatego stawka tych wyborów jest wysoka jak nigdy dotąd. I niech nikt już nie udaje, że tego nie widzi. Niepodległa Polska w silnej Europie albo Rosja. Twój wybór
— napisał premier, nie wskazując konkretnie, do kogo się odnosi, choć zapewne nie trudno się domyślić. Wszak w ostatnim czasie ulubionym kłamstwem Donalda Tuska jest „prorosyjskość” PiS.
Premier doskonale zdaje sobie bowiem sprawę, że tę narrację kupią zwolennicy Koalicji 13 Grudnia, którzy całe lata polityki „resetu” przeleżeli pod lodem. Świadczy o tym fakt, że nie rozumieją najprostszych zależności i wybuchają tępym rechotem, kiedy ktoś zwraca uwagę chociażby na zbieżność interesów rosyjskich i niemieckich i przypomina, że ci zachodni przywódcy, którzy dziś pozują na największych „obrońców” Ukrainy, robili przez lata ogromne interesy z Putinem, umożliwiając mu w ten sposób przygotowanie na wojnę, która trwa już trzeci rok. Tak samo zresztą śmieszyło ich kiedyś samo wspominanie przez Jarosława Kaczyńskiego lub prezydenta Lecha Kaczyńskiego w okresie, gdy jeszcze żył, że putinowska Rosja stanowi zagrożenie. Najpierw śmieszyło, a później „przerażało”, bo jeszcze po 2014 r. próbowali pokrzykiwać, że „rusofob Kaczyński” nie może dojść do władzy, bo jeszcze zrobi wojnę z Rosją.
„Ekipa Tuska budzi wieloletni wysiłek naszych rządów”
Wpis Tuska, jak zawsze, wywołał liczne komentarze.
Zadaniem każdej władzy jest dbanie o bezpieczeństwo Polski. Jednym z fundamentów naszego bezpieczeństwa jest sojusz z USA. Ekipa Tuska właśnie burzy wieloletni wysiłek naszych rządów
— napisał Mariusz Błaszczak, przewodniczący klubu parlamentarnego PiS.
Z premierem Putinem przypilnujemy, by nikt piachu w tryby nie sypał. Donald Tusk
— skomentowała z kolei Anna Zalewska, europoseł PiS, dołączając słynne zdjęcie Tuska z Putinem, okraszone „ośmioma gwiazdkami”.
Sojusz polsko-amerykański nazywa Pan wybieraniem Rosji? Jaki cel chce Pan osiągnąć? Wycofanie z Polski wojsk amerykańskich czego chcą Niemcy? Dziś staje się jasne, że Pan wszystko zrobi dla Niemiec, które po wywaleniu Amerykanów z Europy będą nami handlować z Rosją
— napisał poseł Sebastian Kaleta.
Wiemy nie od dziś. Pan z Putinem „dopilnujecie żeby nikt piachu w tryby nie sypał”
— przypomniał Jan Kanthak, kolejny polityk opozycji.
Pana obowiazkiem jest realizować interes Polski czy to się podoba w Berlinie, Paryżu czy nie
— podkreślił europoseł Bogdan Rzońca.
Wpis premiera zainteresował także dziennikarzy i publicystów.
Pardon, ale nie ma czegoś takiego jak silna Europa. Nie ma i nie będzie. Danke i merci za uwagę
— przypomniał Piotr Gursztyn z tygodnika „Sieci”.
To jest akurat jasne od dawna, a konkretnie od pańskiego pierwszego expose w listopadzie 2007 r.
— przypomniał Samuel Pereira z Telewizji wPolsce24.
Nie ma silnej Europy, nie ma silnych Niemiec – jest tylko powolna agonia kontynentu, który sam podkłada sobie nogę. Fala przybyszów z Afryki, podsycana ideologicznym obłędem elit, prowadzi do samozagłady. A Ameryka? Cóż, panie Premierze, nawet nie udajemy, że mamy tu coś do powiedzenia
— napisał Maciej Naskręt
Pogłębianie polaryzacji w Polsce służy tylko i wyłącznie naszym zewnętrznym wrogom. W imię partyjnych interesów ciągle, od miesięcy pogłębia Pan podziały oskarżając opozycję o agenturę rosyjską i w ten sposób niszczy odporność naszego Państwa. Skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie, ale cóż, dla Pana liczy się tylko partyjniacki interes. Polski nie ma znaczenia…
— skomentował Adam Czarnecki, inicjator ruchu „Stoimy dla CPK”.
jj/X
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/722631-reseciarz-tusk-miota-oskarzeniami-rosyjskie-interesy