Były premier Mateusz Morawiecki odniósł się we wpisie na Facebooku do wczorajszej kłótni Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu. Ocenił, że poza wieloma wyrazami wsparcia, jakie ukraiński przywódca otrzymał na platformie X od europejskich przywódców, nie idą za tym konkretne decyzje dot. pomocy Ukrainie. „Tuż po wybuchu wojny, 15 marca, byliśmy w Kijowie, żeby zagwarantować, że Ukraina nie zostanie sama. Wczoraj za to w Gabinecie Owalnym słyszeliśmy, że Ukraina ‘cały czas była sama…’. Trudno to zaakceptować” - napisał Morawiecki.
Przewodniczący Partii Europejskich Konserwatystów i Reformatorów wskazał na błędy, jakie były popełnione podczas trzech lat od czasy rosyjskiej agresji na Ukrainie, a które wciąż nie zostały naprawione.
Wizyta prezydenta Wołodymyra Zełeńskiego w Białym Domu unaoczniła narastające napięcia w relacjach ukraińsko-amerykańskich – i pokazała jak wiele zależy od tego, by rozsądnie prowadzić rozmowy, nie prowokując ich zerwania. 3 lata wojny pokazały również, że błędy popełnione przez Europę wciąż nie zostały naprawione
— napisał
Wczorajsza „ofensywa twitterowa” wyrazów wsparcia od europejskich liderów to gest wyłącznie symboliczny. Jeśli Europa naprawdę chce pomóc, liderzy państw UE powinni raczej zakomunikować dziś, ile w nadchodzącym tygodniu przekażą: pieniędzy, amunicji i sprzętu wojskowego. Jest takie powiedzenie - „tylko ludzie szaleni robią wciąż to samo oczekując innych rezultatów”
— zaznaczył były premier.
Polska w awangardzie pomocy
Morawiecki przypominał posunięcia swojego rządu w kontekście wojny na Ukrainie i pomocy rządowi w Kijowie. Stwierdził, że trudno zaakceptować fakt, że Ukraina „cały czas była sama”, co padło wczoraj w rozmowie Trumpa z Zełenskim.
Piszę te słowa jako człowiek, który - razem z prezesem Prawa i Sprawiedliwości Jarosławem Kaczyńskim, premierem Czech Petrem Fialą oraz premierem Słowenii Janezem Janšą, jako pierwszy europejski lider okazał wsparcie Ukrainie. Tuż po wybuchu wojny, 15 marca, byliśmy w Kijowie, żeby zagwarantować, że Ukraina nie zostanie sama. Wczoraj za to w Gabinecie Owalnym słyszeliśmy, że Ukraina “cały czas była sama…”. Trudno to zaakceptować
— dodał.
Piszę te słowa jako były premier kraju, który wsparł Ukrainę ekonomicznie i militarnie najmocniej w stosunku do proporcji i możliwości swojej gospodarki i wojska – oraz zbudował wielką koalicję państw UE i skłonił je do zmiany polityki wobec Rosji i Ukrainy. Bo początkowo inni premierzy przekonywali mnie, że Ukraina zaraz padnie – i że trzeba szykować się do negocjacji z Rosją „taką, jaka ona jest”. Nie zgodziłem się na to – i razem z naszymi sojusznikami sprawiliśmy, że rosyjska agresja została zatrzymana. Ogromnym kosztem dla Polski i Europy – ale koszt byłby znacznie większy, gdyby Rosja wygrała wojnę tak jak planowała w 10 dni, nie straciwszy żołnierzy – i szykowała by się do kolejnego ataku, a na całej naszej wschodniej granicy stałyby wrogie wojska
— wyjaśniał.
Polska w amerykańskiej układance
Zdaniem wiceprezesa PiS Stany Zjednoczone pozostają nadal kluczowym sojusznikiem Polski, co zostało wczoraj przypomniane przez samego Donalda Trumpa.
“Zapłacili więcej, niż musieli…” - powiedział wczoraj o Polsce prezydent Trump. Bo na tym polega odpowiedzialność za bezpieczeństwo swoje i Europy! A Stany Zjednoczone cały czas pozostają kluczowym sojusznikiem i gwarantem bezpieczeństwa – Polski i całej Europy, w tym także Ukrainy. W swoich wyrazach bezwarunkowego wsparcia dla Ukrainy i oburzenia co poniektórych liderów i komentatorów stanowiskiem nowej administracji USA – nie zapominajmy o tym!
— zauważył.
W tym kontekście warto także podziękować premier Włoch Giorgii Meloni za błyskawiczną inicjatywę szczytu europejsko-amerykańskiego. Ten szczyt (który nota bene - powinien odbyć się Warszawie, ale obecny polski rząd śpi po napisaniu kilkunastu tweetów) powinien pokazać naszą jedność i determinację by zapewnić Europie bezpieczeństwo
— podkreślił Morawiecki.
CZYTAJ TEŻ:
maz/Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/722628-klotnia-w-bialym-domu-interesujacy-komentarz-morawieckiego