Do zaskakującej sytuacji doszło na antenie TVN24. Znany dziennikarz tej stacji, Piotr Kraśko, bezlitośnie punktował jego zdaniem nieodpowiednie zachowanie Wołodymyra Zełenskiego w Gabinecie Owalnym. „Mógł wyjechać z porozumieniem, wyjechał z niczym” - powiedział Kraśko, podsumowując postawę prezydenta Ukrainy.
Nie mogę dojść do siebie po tym, co zobaczyliśmy. (…) To było wstrząsające na bardzo wielu poziomach. (…) Amerykanie od dawna czują niechęć wobec Zełenskiego, zwłaszcza Republikanie. Ale to nie o to chodzi, że oni nie czują dramatu i rozpaczy ludzi, którzy giną, cierpią, tracą swoich bliskich w Ukrainie, bo oni to czują. Tylko oni od bardzo dawna w Kongresie Stanów Zjednoczonych mówią o bardzo konkretnych dostawach amerykańskiej broni, które nie trafiają na front, tylko na czarny rynek. Mówią o bardzo konkretnych transferach pieniędzy, które powinny trafić do ukraińskiego budżetu albo powinny trafić tam, gdzie ta pomoc jest potrzebna, a trafiają do czyichś kieszeni. Radosław Sikorski na jednej z konferencji mówił, jeżeli Ukraina chce być na drodze do Unii Europejskiej, to musi zwalczyć hydrę korupcji. Być może ten czas dramatyczny, wojenny jest czasem na podejmowanie trudnych decyzji. Trzeba to teraz zrobić. Tylko ta dyskusja dotycząca tego, jak prowadzona jest wojna w Ukrainie, co się dzieje, jest w Stanach Zjednoczonych zupełnie inna niż u nas. My mamy głębokie przekonanie, mam wrażenie wszyscy w Polsce, że zwycięstwo Ukrainy to jest bezpieczeństwo Polski i naszej wolności
— powiedział Piotr Kraśko.
Nawet nie wiem jak to opisać, bo kilka dni temu, kiedy Wołodymyr Zełenski zareagował na uwagi absolutnie nieprawdziwe (…) Donalda Trumpa, kiedy Donald Trump powiedział, że to Ukraina zaczęła wojnę, a Zełenski jest dyktatorem bez wyborów, Zełenski na to zareagował mówiąc, że Donald Trump żyje w swojej bańce informacyjnej. Na co były doradca do spraw międzynarodowych Petra Poroszenki, prezydenta Ukrainy mówił: „Jest czasem taka chwila, kiedy przywódca państwa musi postawić interes kraju przed swoim ego”, sugerując, że Wołodymyr Zełenski nie powinien na to zareagować
— zaznaczył dziennikarz TVN.
Dla Amerykanów musiała być szokująca ta scena, kiedy Wołodymyr Zełenski wyciąga zdjęcia i podaje je. Nie wiem, czy to był moment na to. Nie widziałem, żeby jakikolwiek inny przywódca to kiedyś zrobił, a parę razy w Gabinecie Owalnym z powodu wizyt polskich prezydentów byłem. (…) Po czym J. D. Vance mówi to, co uważa większość Amerykanów, (…) że Joe Biden bardzo dużo rzeczy obiecywał Ukrainie, bardzo duże rzeczy mówił, ale nie bardzo szły za tym czyny. Faktycznie Amerykanie dużo później niż tego Ukraina się spodziewała wysyłali czołgi, samoloty, rakiety dalekiego zasięgu. To trwało miesiące, a nawet lata. Ma rację J. D. Vance tak to opisując. I mówi J. D. Vance do Zełenskiego: „Nie wygrywacie tej wojny. Macie duży problem”. To jest prawda, nie wygrywają tej wojny. Po czym mówi: „Przecież pan ma problem z poborowymi do swojej armii, bo ludzie nie chcą wstępować do ukraińskiego wojska”. Na co Wołodymyr Zełenski mu przerywa. No przepraszam, ale polski minister obrony narodowej Władysław Kosiniak Kamysz, (…) polski minister obrony narodowej, w wywiadzie dla radia mówił, cytuję dosłownie teraz, „Polaków to wkurza, kiedy widzą młodych obywateli Ukrainy, którzy jeżdżą luksusowymi samochodami i parkują je w Polsce pod pięciogwiazdkowymi hotelami”. Znaczy jeżeli ktoś chce powiedzieć, że nie zorientował się, że jest wielu młodych Ukraińców, którzy nie chcą służyć w ukraińskiej armii, to chyba nie stanął na rogu dowolnej polskiej ulicy, bo widzimy to na co dzień. (…) Można mówić, że nie istnieje problem z poborowymi w ukraińskiej armii. Teraz w tym momencie Wołodymyr Zełenski przerywa Vance’owi i wdaje się z nim w dyskusję, mówiąc w pewnym momencie, że J. D. Vance mówi za głośno, że to, że on będzie mówił głośniej nie jest argumentem. Naprawdę Zełenski jest prezydentem kraju, który jest w dramatycznej sytuacji, którego rodacy giną każdego dnia. Non stop każdego dnia Ukraina prosi o wsparcie Stany Zjednoczone i wszyscy go rozumiemy w tej sprawie. Tylko naprawdę gdyby wytrzymał to, co powiedział J. D. Vance albo zareagował tak jak pokazał, że można zareagować Macron, który pokazał, że można przerwać prezydentowi Stanów Zjednoczonych, można go poprawić, można mu wytknąć, że mówi nieprawdę i wszyscy są Macronem zachwyceni, włącznie z Amerykanami. Mało tego, połowa amerykańskich mediów, która nie przepada za Donaldem Trumpem, teraz gloryfikuje Macrona, pokazując w jaki sposób można rozmawiać z kimś, kto trochę staje się imperatorem, a nie prezydentem
— analizował Kraśko.
Mógł wyjechać z porozumieniem, wyjechał z niczym
— podsumował działania Zełenskiego dziennikarz TVN.
Piotr Kraśko zauważył, że społeczeństwo amerykańskie widzi, że USA wydały duże środki na Ukrainę,
Oni wydali te pieniądze na Ukrainę i teraz Wołodymyr Zełenski odzywa się do prezydenta Stanów Zjednoczonych w sposób w jakiego nigdy, nigdy żaden żyjący Amerykanin nie słyszał, że ktoś mówi tak do prezydenta jego kraju. (…) Nie wiem, czy było możliwe porozumienie, zwłaszcza, że zaczęło się jeszcze od tego, że Trump jak na Trumpa to był bardzo kurtuazyjny. Powiedział: „Niewiarygodni są pana żołnierze, niewiarygodnie walczą. Chylę czoła przed pana żołnierzami, chylę czoła przed pana generałami, chylę czoła przed Panem”. No jak na Trumpa to było duże poświęcenie. On mówi: „A jak mam rozmawiać z Putinem? No jeżeli zwymyślam go, nazwę go mordercą i dyktatorem, to raczej nie będę z nim negocjował”. Jeżeli świat ma teraz taki pomysł, żeby zawrzeć jakieś porozumienie, zawrzeć porozumienie pokojowe, żeby ludzie przestali ginąć, to Trump mówi jak to widzi
— powiedział dziennikarz.
Armia ukraińska bez pomocy Europy, bez pomocy Stanów Zjednoczonych, nie jest w stanie nie wygrać wojny, tylko powstrzymać Rosjan przed dalszym marszem w stronę Kijowa. Naprawdę sojusz ze Stanami Zjednoczonymi ratuje ukraińskie życie
— podkreślił.
Biały Dom chce wrócić do rozmów
Reakcja Białego Domu i Donalda Trumpa na koniec, w sumie zapowiada to, że oni chcą wrócić do rozmów. Donald Trump mówi, jak będzie gotowy do podpisania umowy, to Zełenski może tutaj wrócić. Tylko jeżeli tak mówimy o wsparciu naszym dla Ukrainy, to teraz bądźmy szczerzy. Wyobraźmy sobie, że Amerykanów w ogóle w tym nie ma. To teraz kto jest gotów wysłać żołnierzy, mówimy o dziesiątkach tysięcy żołnierzy, (…) żeby powstrzymać tę wojnę tam, gdzie ewentualnie front by się zatrzymał? Czy wyślemy swoich żołnierzy? Czy jesteśmy gotowi robić to, o co prosi Zełenski od dawna, czyli zestrzeliwać rosyjskie rakiety lecące nad Ukrainą z naszego terytorium? Czy jesteśmy gotowi zapewnić mu ochronę powietrzną wysyłając nasze myśliwce? Nasze, nie wiem, polskie, szwedzkie, francuskie, niemieckie. Czy naprawdę jesteśmy w stanie przejąć na siebie ciężar odpowiedzialności za bezpieczeństwo Ukrainy? Z tego wynikają bardzo poważne konsekwencje, zaczynając od wysłania obywateli któregoś z europejskich krajów do Ukrainy, bo jakby mieli pojechać młodzi obywatele Montany, Kentucky, Wyoming, to całej Europie jest z tym okej, ale jak mamy wysłać kogoś z Europy, to wtedy nagle widzimy jak to jest dramatyczna decyzja
— mówił.
tkwl/TVN24/X
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/722614-niebywale-krasko-w-tvn24-bezlitosnie-punktowal-zelenskiego