„Proceder masowego uchylania wyroków w sprawach karnych na podstawie kwestionowania legalności powołań sędziowskich nie znajduje precedensu w historii sądownictwa” - powiedziała szefowa KRS sędzia Dagmara Pawełczyk-Woicka. W wygłoszonym z okazji jubileuszu 35-lecia KRS w siedzibie TK wystąpieniu zaznaczyła, że takiej sytuacji nie było nawet w czasie rewolucji francuskiej, ani w Niemczech po wojnie. Dodała, że projekty przygotowane pod auspicjami MS „nie tylko naruszają zasadę nieusuwalności sędziów, ale także nie realizują wyroku ETPC”.
‼️Obchody 35-lecia Krajowej Rady Sądownictwa rozpoczęły się uczczeniem pamięci minutą ciszy sędziów Sądu Najwyższego Zbigniewa Myszkii i Piotra Niedzielaka, którzy odeszli w ostatnim czasie. Bardzo ważne słowa wybrzmiały w przemówieniu Pani Przewodniczącej KRS sędzi Dagmary Pawełczyk-Woickiej o postępującej anarchii i bezprecedensowym zamachu na władzę sądownicza, której ofiarą stają się obywatele‼️Proszę posłuchać i przesłać dalej‼️
—napisała na X sędzia sędzia SO Kamila Borszowska-Moszowska.
CZYTAJ TAKŻE: Dagmara Pawełczyk-Woicka punktuje projekt „bodnarowców” w sprawie KRS. „Wcale nie chodzi o uzdrowienie Rady”
Mocne wystąpienie sędzi Dagmary Pawełczyk-Woickiej
Obchody 35-lecia KRS odbyły się w siedzibie Trybunału Konstytucyjnego, a głównym ich akcentem było mocne wystąpienie szefowej Rady sędzi Dagmary Pawełczyk-Woickiej.
Dziwi mnie nieobecność na dzisiejszej uroczystości pozostałych członków rady, w tym ministra sprawiedliwości, posłów i senatorów, których interesować powinien rzeczowy dyskurs na temat sytuacji w sądownictwie oraz poszukiwanie rozwiązań panującego w nim kryzysu. Postępującej atrofii prawa i destabilizacji wymiaru sprawiedliwości prowadzącej nieuchronnie do jego upadku
— powiedziała szefowa KRS, która skupiła się na planowanej przez Adama Bodnara reformie wymiaru sprawiedliwości.
Panujący dziś proceder masowego uchylania orzeczeń sądowych w sprawach karnych na podstawie kwestionowania legalności powołań sędziowskich nie znajduje precedensu w historii sądownictwa. Opinię publiczną raz po raz wstrząsają informacje o kolejnych przypadkach uchylania wyroków w sprawach najcięższego kalibru. Sprawach kryminalnych, takich jak zabójstwa, grupy przestępcze, handel narkotykami czy ostatnio wstrząsająca historia wyroku karnego, który został uchylony tylko z powodu kariery sędziego, która została dokładnie przeanalizowana przez Sąd Najwyższy, a to był ośmioletni wyrok pozbawienia wolności na osobę, która ze szczególnym okrucieństwem znęcała się nad niemowlakiem
— przypomniała sędzia.
Do uchyleń tych nie dochodzi na skutek merytorycznej oceny prawidłowości procedowania przez sąd czy stosowania przez niego właściwych norm prawa materialnego, ale tylko i wyłącznie na podstawie zbadania kariery zawodowej sędziego orzekającego w pierwszej bądź drugiej instancji. W uzasadnieniach wyroków pojawiają się tezy o trwałej i nieusuwalnej wadzie powołania konkretnego sędziego. Dochodzi także do składania przez oskarżycieli publicznych wniosków o wyłączenie sędziego z powodu okoliczności jego powołania. Oczywiście z pominięciem procedur prawem przewidzianych, czasem wbrew stanowisku obrońców, oskarżonych, oskarżycieli posiłkowych czy też pokrzywdzonych oraz ich pełnomocników, albo przy ich wyraźnych protestach. Pominę inne zdarzenia, które do mnie docierają, żeby tutaj nie rozdrabniać się na konkretne przypadki i nie wprowadzać jakiejś kazuistyki
— mówiła Pawełczyk-Woick.
Kwestionowanie wyroków zdarzało się wcześniej w kontekście sporów politycznych, ale nigdy na podstawie samego aktu nominacji. Nawet w czasach nowożytnych, na przykład we Francji, tuż przed rewolucją, kiedy sędziowie królewscy byli krytykowani za korupcję czy nepotyzm, to ich orzeczenia nie były masowo uchylane. W systemach prawnych opartych na prawie rzymskim nie spotykano sytuacji, w których masowo podważano orzeczenia z powodów proceduralnych wad powołania sędziów. Nawet w okresach kryzysów ustrojowych, takich jak doświadczane powojennych Niemczech, czy też w Europie Środkowej po upadku komunizmu, skupiano się na treści orzeczeń, a nie na statusie sędziów
— podkreśliła dobitnie przewodnicząca KRS.
Reforma KRS-u z 2017 roku zmieniająca model wyboru jej członków na parlamentarny wywoła spór o niezawisłość sądownictwa. Polska wprowadzając tę zmianę, mogła zakładać, że jest ona zgodna z prawem międzynarodowym, ponieważ ani konwencja o ochronie praw człowieka, ani traktaty ustanawiające Unię Europejską, mówiące o funkcjonowaniu UE nie określają konkretnych wymogów dotyczących sposobu kształtowania organu uczestniczącego w procedurze nominacyjnej. Jednak kluczowe wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w latach 2018-2020 powiązały sposób powołania sędziego z jego niezawisłością. Wcześniej nacisk kładziono głównie na zasadę nieusuwalności sędziego jako gwarancję tej niezawisłości i wydaje się, że nadal jest to podejście zrozumiałe oraz zgodne ze zdrowym rozsądkiem
— zwróciła uwagę sędzia.
Dwa projekty przygotowane przez rządową komisję do spraw reformy ustroju przewidujące usunięcie części sędziów z urzędu lub mechanizmy ich weryfikacji nie tylko naruszają zasadę nieusuwalności sędziów, ale także nie realizują wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Wałęsa przeciwko Polsce. Co podkreślano w opiniach do tych projektów. Nie będę się powtarzać, dodam jedynie, że wdrożenie tych rozwiązań doprowadzi do destrukcji nie tylko pionu karnego, ale też cywilno-gospodarczego i pracy wbrew propagandowej narracji o ukróceniu chaosu w sądownictwie. ETPC w sprawie Wałęsy nie nakazał weryfikacji urzędujących sędziów ani ich usunięcia. Stwierdził naruszenie prawa w konkretnej sprawie. Wskazał na systemowe wady, ale nie zażądał retrospektywnego badania statusu już powołanych sędziów. Zasugerował raczej przyszłe środki legislacyjne, takie jak zmiana sposobu wyboru Krajowej Rady Sądownictwa czy procedury skargi nadzwyczajnej, aby nowe nominacje spełniały standardy EKPC
— oceniła poczynania resortu sprawiedliwości.
Propozycja ministra sprawiedliwości zasadniczo sprowadza się do restytucji kooptacyjnego modelu wyboru sędziowskich członków KS. Taki model sprzyja utrzymaniu status quo w sądownictwie, ponieważ sędziowie wybierają kandydatów podobnych do siebie pod względem doświadczenia światopoglądu, czy podejścia do prawa. Struktura ukształtowana w ten sposób skutecznie opiera się zmianom i reformom w sytuacjach, kiedy sądownictwo wymaga naprawy, jak jest, chociażby dzisiaj i było wcześniej. Na przykład w odpowiedzi na korupcję czy nieefektywność systemu kooptacyjny może okazać się zbyt sztywny, zachowawczy, petryfikujący obecny stan rzeczy w imię obrony przez sędziów własnych, partykularnie rozumianych interesów, ze szkodą dla dobra wymiaru sprawiedliwości i pomyślności obywateli. Przypomnę, że wspomniana ustawa, która znajduje się obecnie w Trybunale Konstytucyjnym, wykluczyła możliwość kandydowania na członka Krajowej Rady Sądownictwa przez 1/3 korpusu sędziowskiego
— uważa przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa.
Szanowni państwo, nasze dzisiejsze spotkanie to znakomita okazja do wspólnej refleksji nad obecnym kryzysowym stanem sądownictw, jego przyczynami oraz sposobami naprawy wymiaru sprawiedliwości. Uzdrowienie sądownictwa nie jest sprawą resortową, ograniczoną do pewnego wycinka życia publicznego. To nie tylko kwestia pewnej grupy zawodowej, jej statusu i przywilejów. To nie tylko problem tych spośród obywateli, którzy poszukują w sądach ochrony prawnej. To kwestia mocy i trwałości Rzeczypospolitej Polskiej, których ostoją jest sprawiedliwość, jak za Andrzejem Fryczem Modrzewskim powtarza inskrypcja na froncie Warszawskiego Sądu Okręgowego. Życzę państwu wiele satysfakcji z dzisiejszej uroczystości, wystąpień i dyskusji, a wszystkim obywatelom Rzeczypospolitej prawego i sprawnego sądownictwa. Dziękuję bardzo
— podsumowała swoje wystąpienie sędzia Dagmara Pawełczyk-Woicka.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/722537-mocne-wystapienie-szefowej-krs-w-35-lecie-istnienia-rady