Małgorzata Szeroczyńska, obecna wiceszefowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie, ma teraz prowadzić śledztwo ws. zamachu stanu – ustalił portal wPolityce.pl. To osoba, która, w 2019 roku straszyła prokuratorów odwetem za rzekome zaangażowanie polityczne, w trakcie rządów Zjednoczonej Prawicy. Teraz szefuje zespołowi, który ściga byłego premiera Mateusza Morawieckiego za sprawę tzw. wyborów korespondencyjnych!
CZYTAJ RÓWNIEŻ: UJAWNIAMY. Poruszające zeznania Morawieckiego i Kamińskiego ws. zamachu stanu! Politycy mówią o niszczeniu demokracji i torturach
CZYTAJ TAKŻE: Mateusz Morawiecki usłyszał zarzuty. ws organizacji wyborów korespondencyjnych. Były premier odmówił składania wyjaśnień
Szeroczyńska jest członkiem skrajnie upolitycznionego stowarzyszenia Lex Super Omnia, odpowiednika sędziowskiej „Iustitii”. To ważna osoba w środowisku prokuratorskim, która już w 2019 roku odgrażała się innym prokuratorom w związku ze zmianami w prawie, która wprowadziły rządy Zjednoczonej Prawicy.
Niestety, czas pokazał też, że my, prokuratorzy jako grupa zawodowa, nie jesteśmy z marmuru i często sami naszej niezależności nie szanujemy za cenę awansu, nagrody czy świętego spokoju” - pisała gorzko Szeroczyńska
— czytamy w „Gazecie Wyborczej, na łamach której Szeroczyńska opublikowała swój „manifest” w 2019 roku.
Prokuratorka odpowiadała w swym artykule na najbardziej drażliwe pytanie: co zrobić w przyszłości ze śledczymi, którzy za cenę awansów, nagród czy świętego spokoju akceptowali patologie w prokuraturze i sprzeniewierzali się przysiędze prokuratorskiej? „Na pewnego nie będzie można nad nimi w przyszłości spuścić kurtyny milczenia” – pisała prokuratorka. I dodawała: „Prokurator musi być czysty i twardy jak marmur. Ci, którzy dali się złamać lub mają brudne ręce, po prostu nie mogą być prokuratorami, nie mają moralnego prawa nikogo oskarżać. Tu chodzi nie o zemstę, ale o podstawową uczciwość wobec sprawców przestępstw”
— promowała ją „GW”.
Niedawno, portal Niezalezna.pl informował, że Szeroczyska miała sugerować podległym jej prokuratorom, by ci wspierali Helsińską Fundację Praw Człowieka, w związku z zakręceniem finansowania przez administrację Donalda Trumpa.
Fakt, że to właśnie Szeroczyńskiej przekazano sprawę dotyczącą zamachu stanu, może źle wróżyć temu śledztwu. Jej poglądy i oczywisty konflikt z poprzednim kierownictwem Prokuratury Krajowej nie może gwarantować obiektywnego przeprowadzenia tego śledztwa.
Doniesienie Święczkowskiego
Doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożył na ręce prokuratora Michała Ostrowskiego, legalnego zastępcy Prokuratora Generalnego, Bogdan Święczkowski, Prezes Trybunału Konstytucyjnego. Bodnarowcy, w ciągu kilku dni, odebrali Ostrowskiemu to śledztwo, a przeciwko niemu uruchomili postępowanie dyscyplinarne. Ostrowski został też bezprawnie zawieszony na 6 miesięcy. Ten jednak zdążył przesłuchać kilku ważnych świadków, w tym m.in. I Prezes Sądu Najwyższego, Przewodniczącą KRS, sędziego Święczkowskiego, byłego premiera Mateusza Morawieckiego, europosła Mariusza Kamińskiego. Zlecił też inne czynności.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/722421-news-wiemy-kto-przejal-sledztwo-ws-zamachu-stanu