Były premier Mateusz Morawiecki opuszczając budynek Prokuratury Okręgowej w Warszawie poinformował, że usłyszał zarzuty w sprawie organizacji wyborów korespondencyjnych 2020 roku, ale odmówił składania wyjaśnień ze względu na to, iż najpierw chciałby się zapoznać z aktami sprawy.
Odmówiłem składania wyjaśnień (…) W momencie jak się zapoznam z aktami, to będę składał zeznania
— powiedział Morawiecki przy wyjściu z budynku prokuratury.
Pytany o to, czy usłyszał zarzuty w sprawie wyborów korespondencyjnych z 2020 r. odpowiedział, że oczywiście.
Tutaj państwo postąpili zgodnie z procedurą i przedstawili mi zarzuty
— powiedział b. szef rządu.
Treść zarzutów
Rzecznik stołecznej prokuratury okręgowej Piotr Skiba poinformował, że zarzucone Mateuszowi Morawieckiemu przekroczenie uprawnień polegało na wydaniu dwóch decyzji administracyjnych zlecających „przygotowania do organizacji wyborów” Poczcie Polskiej i Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych.
Mateusz Morawiecki usłyszał zarzuty przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków urzędniczych w czasie, gdy był szefem rządu, w sprawie organizacji wyborów korespondencyjnych w 2020 r.
Przekroczenie uprawnień miało polegać na wydaniu dwóch decyzji administracyjnych w oparciu o pozorne posiłkowanie się przepisami art. 11 ustawy covidowej z marca 2020 r. wobec trwającego procesu legislacyjnego nad ustawą pozwalającą na organizację wyborów prezydenckich w terminie zakreślonym przez marszałka Sejmu
— powiedział dziennikarzom rzecznik prokuratury.
Dodał, że „te dwie decyzje administracyjne polecały przygotowania do organizacji wyborów - z pominięciem organów wyborczych, czyli PKW i KBW - dwóm podmiotom: Poczcie Polskiej i Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych”.
W związku z realizacją tych decyzji przez te podmioty wydatkowane zostały bardzo duże sumy pieniędzy. Podmioty te poniosły szkody - odpowiednio - Poczta Polska około 53 mln zł i PWPW około 3,5 mln zł
— mówił.
Jeśli chodzi o niedopełnienie obowiązków, to dotyczy ono m.in. niepowstrzymania wydatkowania tych środków i realizacji tych decyzji przez podmioty wskazane w decyzjach
— przekazał prok. Skiba.
Zarzucony byłemu premierowi czyn - jak zaznaczył prokurator - zagrożony jest karą do trzech lat więzienia.
tkwl/PAP
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/722416-morawiecki-uslyszal-zarzuty-odmowil-skladania-wyjasnien