38-letni Tomasz P. odpowie przed sądem za grożenie na Facebooku Jerzemu Owsiakowi śmiercią i oferowanie 100 tys. zł za jego zastrzelenie. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Rejonowego w Krośnie. Mężczyzna się przyznał. Grozi mu do trzech lat więzienia. Poseł PiS Mariusz Błaszczak poinformował z kolei w mediach społecznościowych, że prokuratura odmówiła wszczęcia dochodzenia ws. kierowanych wobec niego gróźb. „Dla Owsiaka podrywana na nogi jest niemal cała policja” - napisał były minister obrony narodowej.
Mieszkaniec Odrzykonia Tomasz P. został oskarżony o to, że 12 stycznia br. za pośrednictwem portalu społecznościowego Facebook kierował wobec Jerzego Owsiaka groźby karalne pozbawienia go życia poprzez zastrzelenie
— poinformował dziś PAP szef Prokuratury Rejonowej w Krośnie prok. Zbigniew Piskozub.
Groźby te wzbudziły u pokrzywdzonego uzasadnioną obawę, że zostaną spełnione
— dodał prokurator.
Tomasz P. odpowie także za publiczne nawoływanie do popełnienia zbrodni pozbawienia życia Jerzego Owsiaka poprzez umieszczenie na swoim koncie społecznościowym wpisu: „100 tys. zł za zabicie Owsiaka. Zabić Owsiaka. Strzelać w was i Owsiaka”.
Oba te przestępstwa zagrożone są karą do trzech lat pozbawienia wolności. Mężczyzna przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia.
Jak powiedział prokurator, P. w czasie przesłuchania mówił, że nakręcił się negatywnymi komentarzami na temat działalności Jerzego Owsiaka i to spowodowało u niego wybuch złości.
Te wpisy były podyktowane tym, że naczytałem się w internecie o Jerzym Owsiaku, co ma i czym jeździ i to spowodowało, że zacząłem pisać w internecie, nawoływać do zabicia. We mnie wzrastała złość
— mówił Tomasz P.
Przyznał też, że wypił drinka, co mogło spowodować u niego wzrost agresji. Mężczyzna od chwili zatrzymania przebywa w areszcie. Obrona złożyła zażalenie na stosowanie tego środka zapobiegawczego.
Równi i równiejsi
Mariusz Błaszczak powiadomił na platformie X, że mimo, iż personalia osoby, która kierowała wobec niego pogróżki są znane, to prokuratura nie zdecydowała się na wszczęcie dochodzenia w tej sprawie.
Równi i równiejsi… dziś otrzymałem postanowienie o odmowie wszczęcia dochodzenia w sprawie kierowania wobec mnie gróźb karalnych – pomimo tego, że osoba, która mi groziła podpisała się imieniem i nazwiskiem
— napisał na X Mariusz Błaszczak.
Dodał z goryczą, że dla szefa Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jerzego Owsiaka państwo „stawia na nogi niemal całą policję”.
Groźby zawsze należy potępiać i ścigać, ale dlaczego rząd Tuska ściga tylko tych, którzy narażają się ludziom z obozu władzy? Dla Owsiaka podrywana na nogi jest niemal cała policja
— zaznaczył szef klubu parlamentarnego PiS.
Ja sobie z tym poradzę, jestem w polityce od lat i przyzwyczaiłem się do niektórych rzeczy, nawet tych złych. Ale jak ma się czuć w tej sytuacji osoba, której sprawa trafia na dno policyjnej szuflady, a dla Owsiaka angażuje się nawet kierownictwo komendy? To są białoruskie standardy
— podkreślił wiceprezes PiS.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/722363-decyzja-ws-grozb-dot-owsiaka-blaszczak-rowni-i-rowniejsi