„Prokuratorzy prowadzący śledztwo ws. Funduszu Sprawiedliwości przedstawili zarzuty b. dyrektorom Lasów Państwowych” - poinformowała neo-Prokuratura Krajowa Bodnara i Korneluka. Chodzi o Józefa K., Andrzeja S. i Michała C., których wczoraj zatrzymało CBA m.in. w związku ze sprawą posła Dariusza Mateckiego. Choć wobec trzech byłych dyrektorów zastosowano wolnościowe środki zapobiegawcze, to parlamentarzystę opozycji bodnarowcy chcą tymczasowo aresztować.
Józef K. – b. dyrektor generalny Lasów Państwowych, Andrzej S. - b. dyrektor regionalnej dyrekcji LP w Szczecinie oraz Michał C. – b. dyrektor Centrum Informacyjnego LP nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im przestępstw i złożyli wyjaśnienia.
Bodnarowcy aresztują Mateckiego?
Wobec podejrzanych zastosowano środki zapobiegawcze w postaci dozoru Policji, zakazu kontaktowania się ze wskazanymi osobami, zakazu opuszczania kraju oraz poręczenia majątkowego w wysokości 50 tys. zł. Po zakończeniu czynności, do których doszło we wtorek, podejrzani zostali zwolnieni.
Z ustaleń prokuratury, o których neo-PK informowała wczoraj, wynika, że Dariuszowi Mateckiemu, posłowi PiS, a dawniej politykowi Suwerennej Polski, któremu prokuratura chce uchylić immunitet i tymczasowo go aresztować, w latach 2020-2023 wypłacano wynagrodzenie mimo braku realnie wykonywanej pracy na rzecz Lasów Państwowych.
„Wniosek oparty na totalnych kłamstwach”
Dariusz Matecki komentował wczoraj sprawę w rozmowie z Telewizją wPolsce24.
Jest to wniosek absurdalny oparty na totalnych kłamstwach i tutaj właściwie mógłbym postawić kropkę, bo można wchodzić szczegółowo w każdy punkt z tych wypisanych i przedstawionych przez panią Adamiak, ale można się najpierw na początku skupić na tym, kto w ogóle chce mi stawiać zarzuty. Jest to pan prokurator Ślepokura i polecam wszystkim oglądającym, wejść na profil na Twitterze tego człowieka. Tam są wpisy atakujące mnie politycznie sprzed wielu miesięcy, atakujące moje środowisko polityczne sprzed wielu lat. Osoba, która tak naprawdę moim zdaniem jest politykiem, politykiem przebranym za prokuratora, stawia zarzuty. To równie dobrze, niech zarzuty stawia mi Roman Giertych, a sędzią niech będzie Donald Tusk
— stwierdził.
Zapewnił również, że gotów jest zeznawać w sprawie Lasów Państwowych i Funduszu Sprawiedliwości, ponieważ nie ma nic do ukrycia.
Pójdę siedzieć, ale to jest, ale nie chcę pójść, bo mam malutkiego syna. Tutaj mieszkam, nie chcę się później jemu tłumaczyć, że uciekałem przed kimkolwiek. Nie muszę uciekać przed kimkolwiek. Jeśli oni mnie aresztują, to mam nadzieję, że jak wróci wolna Polska, to oni poniosą konsekwencje karne tego, że mnie nielegalnie aresztowali. Nie mają żadnych argumentów do tego, bo ja nic złego nie zrobiłem
— podkreślił Matecki.
aja/PAP, wPolityce.pl
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/722308-zarzuty-dla-bylych-dyrektorow-lasow-panstwowych