„Widać dziś, że jest wobec nas życzliwość. I co dla mnie jest ogromne ważne, dla tego najważniejszego na świecie mocarstwa, gwaranta bezpieczeństwa, jak widać Polska się liczy i to ma znaczenie” - powiedział prezydent Andrzej Duda, relacjonując w wywiadzie dla TV Republika swoją rozmowę z prezydentem USA Donaldem Trumpem.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Spotkanie prezydentów Andrzeja Dudy i Donalda Trumpa na CPAC! Biały Dom: Prezydent USA potwierdził bliski sojusz z Polską. ZDJĘCIA
„Widać dziś, że jest wobec nas życzliwość”
Jak podkreślał polski prezydent, spotkanie z amerykańskim przywódcą dotyczyło tematów, które z punktu widzenia Polski są najważniejsze.
Poruszałem to, co dla mnie przede wszystkim ma fundamentalne znaczenie, a mianowicie bezpieczeństwo Polski, relacje polsko-amerykańskie, wzmacnianie obecności amerykańskiej w naszym kraju, i to zarówno tej militarnej, jak i gospodarczej. Stąd Trójmorze, które jest ważnym tematem mojej agendy i oczywiście kontynuowanie de facto tych rozmów, które prowadziłem z panem sekretarzem obrony Hegsethem (…) Mówiliśmy m.in. o Fort Trump
— opowiedział prezydent Andrzej Duda.
Natomiast przede wszystkim [prezydent Donald Trump] powiedział, że przyjedzie do naszego kraju
— dodał.
W tej chwili najważniejsze zadanie, jakie przyjął na siebie prezydent Donald Trump, kwestia zakończenia wojny Rosji przeciwko Ukrainie. To fundamentalne zadanie, kilka razy mi powtarzał: Ja muszę tutaj to negocjować, ja muszę zakończyć tę wojnę, żeby ludzie przestali ginąć, żeby Ukraina wróciła do normalnego funkcjonowania
— relacjonował prezydent.
Jak wskazał, w rozmowie z amerykańską głową państwa mowa była także o „umacnianiu” obecności amii amerykańskiej w Polsce.
To jest oczywiście termin wieloznaczny, ale proszę pamiętać, że ta obecność rzeczywiście jest umacniana, choćby poprzez podpisanie umowy strategicznej o współpracy militarnej
— mówił, podkreślając przy tym, że to nie tylko żołnierze, ale także strategiczny sprzęt amerykański w Polsce.
Wtedy przecież wpuszczono nas de facto do kolejki na samoloty F-35, na myśliwce piątej generacji. To było coś, czego wielu się nie spodziewało, że my będziemy mogli te samoloty tak szybko dostać
— dodał.
Prezydent mówił o tym, że my jesteśmy wiarygodnym sojusznikiem, że wydajemy prawie 5 procent na obronność
— mówił, akcentując jednocześnie, że zostało to wspomniane w komunikacie Białego Domu po spotkaniu prezydentów.
Widać dziś, że jest wobec nas życzliwość. I co dla mnie jest ogromne ważne, dla tego najważniejszego na świecie mocarstwa, gwaranta bezpieczeństwa, jak widać Polska się liczy i to ma znaczenie
— podkreślił.
„Głosy Polaków są ważne dla niego”
W rozmowie nawiązano do wypowiedzi Donalda Trumpa z konferencji CPAC, w którym prezydent USA podał, iż 84 proc. amerykańskich Polaków zagłosowało na niego w ostatnich wyborach.
To jest coś, o co prosiliśmy naszych Polaków, to też coś, o co przez lata wielokrotnie też apelowałem, o to właśnie, żeby Polacy byli dla prezydentów USA, dla amerykańskich polityków liczącą się siłą wyborczą (…), żeby angażowali się w życie społeczne Ameryki, bo są tutaj znaczącą siłą. Dzisiaj jeszcze nie mamy w najbliższym otoczeniu prezydenta Donalda Trumpa żadnego przedstawiciela na najwyższych stanowiskach, mam nadzieję, że kiedyś tak będzie (..) Co jest ogromnie ważne i z czego ja się cieszę, prezydent USA mówi o tym, że głosy Polaków są ważne dla niego i dziękuje za nie. To pokazuje też, co nasi rodacy w USA są w stanie dla nas uzyskać
— mówił.
Dawno nie było tak dobrych czasów dla Polski, jak są w ostatnim czasie, jeśli chodzi o relacje ze Stanami Zjednoczonymi. (…) Mamy rzeczywiście znakomite strategiczne relacje, inwestują u nas duże firmy i to z pewnością jest także wpływ mieszkających tutaj Polaków
— dodał.
„Bez amerykańskiego wsparcia Ukraina tej wojny nie przetrwa”
Bardzo istotnym punktem rozmowy Andrzeja Dudy i Donalda Trumpa była sprawa wojny na Ukrainie.
Kto do tej pory podjął jakieś poważne starania w kierunku zakończenia tej wojny i kto rzeczywiście do tej pory zrealizował jakikolwiek krok, który pokazywałby gdzieś perspektywę jej zakończenia, tego żeby ludzie przestali ginąć? Trudno dzisiaj znaleźć takie jednoznaczne działanie, które by na to wskazywało. Bo oczywiście, gdyby nie pomoc Zachodu, przede wszystkim USA, to miliardy dolarów, które zostały Ukrainie przekazane w formie sprzętu wojskowego, to pewnie Ukraina dawno już zostałaby zajęta przez Rosję i pokonana. Bo po prostu bohaterscy obrońcy Ukrainy nie daliby rady się obronić przed rosyjską nawałą
— mówił prezydent.
Uratowaliśmy Ukrainę w tym pierwszym, najtrudniejszym momencie, ale faktycznie największą pomoc do tej pory dały Stany Zjednoczone i Zachód Europy. Tylko, że ta pomoc nie zakończyła wojny. Chcielibyśmy, żeby zakończyła się tak, żeby Rosja tej wojny nie wygrała, ale tak naprawdę w tej chwili mówimy, że zapobiegliśmy takiemu zakończeniu, żeby Rosja właśnie pokonała Ukrainę. (…) Ale pytanie, jak zakończyć? Prezydent do mnie powiedział: ja muszę negocjować, bo widzę wyraźnie, że ja jestem jedynym przywódcą na świecie, który może to zrobić
— kontynuował.
Bez amerykańskiego wsparcia Ukraina tej wojny nie przetrwa
— dodał, nawiązując do swojej rozmowy telefonicznej z Wołodymyrem Zełenskim.
Prezydent Andrzej Duda również zrelacjonował, że podczas rozmowy w cztery oczy z Donaldem Trumpem powiedział amerykańskiemu przywódcy, jak postrzega Rosjan, oraz „żeby pamiętał, że przywódca państwa jest oficerem KGB”.
Tylko to nadmieniłem, bo jestem przekonany, że prezydent Donald Trump doskonale to wie
— spuentował.
„Jesteśmy elementem planu Trumpa”
Prezydent Duda wskazał, że jako Polska „jesteśmy elementem planu Trumpa”, żeby budować prosperity prosperity swojego kraju.
Rzecz cała polega na tym tylko, żebyśmy razem z USA stworzyli taką współpracę, żeby obie strony na tym wygrywały. I to się nam pierwszej kadencji Donalda Trumpa znakomicie udało i Polska na tym zyskała. Wierzę w to głęboko, że uda się także w drugiej
— opowiedział.
„Pecha mają ci politycy w Polsce…”
Prezydent RP skomentował także publikację raportu amerykańskiego konserwatywnego think-tank Hudson Institute na temat bezprawnego niszczenia polskiej opozycji przez rząd Donalda Tuska.
SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY: „Czerwona linia” przekroczona. Amerykański think-tank przestrzega rząd Tuska: „Dalsze próby zniszczenia PiS-u zostaną zauważone”. RAPORT
Raport niestety jest prawdziwy. Czytałem go
— powiedział Andrzej Duda.
Pecha mają ci politycy w Polsce, którzy to realizują, bo trafili tym razem na prezydenta w Stanach Zjednoczonych, który na to jest absolutnie uwrażliwiony. Albowiem, co wielokrotnie sam podkreślał, także i dzisiaj, w taki właśnie nieuczciwy, brutalny sposób był traktowany poprzez różnego rodzaju działania wymiaru sprawiedliwości i prokuratury w Stanach Zjednoczonych. Próbowano go politycznie zatłuc. Tylko był za mocny i to się nie udało
— mówił.
CZYTAJ TAKŻE:
olnk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/722043-prezydent-jestesmy-elementem-planu-donalda-trumpa