„Wszystko wskazuje na to, że strona polska została o tym poinformowana 30 stycznia, kiedy odbył się w Warszawie nieformalny szczyt ministrów spraw wewnętrznych krajów UE, o którym dwa dni temu na konferencji prasowej, przy okazji otwierania centrum dublińskiego w Niemczech, mówiła szefowa niemieckiego MSW Nancy Faeser” - powiedział reporter Telewizji wPolsce24 Stanisław Pyrzanowski, który jest na miejscu przed ośrodkiem w Eisenhuettenstadt.
Niemieckie władze przyspieszają odsyłanie imigrantów do Polski, tworząc tzw. Centrum Dublińskie w Eisenhuettenstadt przy granicy z Polską. Już 1 marca ośrodek ma rozpocząć działalność i zacząć wysyłać imigrantów do Polski.
Będący na miejscu w Eisenhuettenstadt reporter Telewizji wPolsce24 Stanisław Pyrzanowski zaznaczył, że polskie władze zostały już blisko miesiąc wcześniej poinformowane o możliwości przekazywania migrantów z Niemiec stronie polskiej.
Wszystko wskazuje na to, że strona polska została o tym poinformowana 30 stycznia, kiedy odbył się w Warszawie nieformalny szczyt ministrów spraw wewnętrznych krajów UE, o którym dwa dni temu na konferencji prasowej, przy okazji otwierania centrum dublińskiego w Niemczech, mówiła szefowa niemieckiego MSW Nancy Faeser. Mówiła o tym, że w Warszawie była i tłumaczyła stronie polskiej na czym polega konwencja dublińska i jak ona działa
— mówił.
Warto spojrzeć na stronę niemiecką, gdyż była to wizyta nieformalna, a strona polska niespecjalnie o tym informowała, ponieważ było to spotkanie robocze szefów MSZ. Mamy jednak potwierdzenie datowane na 30 stycznia i że minister Faeser była na spotkaniu nieformalnym w Warszawie
— dodał.
Sprawa była uzgodniona
Pyrzanowski mówił, że szef polskiego Urzędu ds. Cudzoziemców już następnego dnia wysłał pismo do odpowiednich służb i instytucji w tej sprawie.
Druga kropeczka, którą połączymy, to pismo szefa polskiego Urzędu ds. Cudzoziemców, dziwnym zbiegiem okoliczności wystosowane 31 stycznia, czyli następnego dnia, do pięciu resortów, Straży Granicznej, także do Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Spójrzmy na to pismo, które traktuje o tym, że potrzebne jest stworzenie wspólnego planu zarządzania kryzysowego na wypadek zwiększonej recepcji azylowej. Skąd ta recepcja azylowa? Mogliśmy się do tej pory zastanawiać, ale Nancy Faeser przychodzi z pomocą i tłumaczy dwa dni temu na konferencji prasowej właśnie przy okazji centrum dublińskiego, o czym dyskutowano w Warszawie
— ujawnił.
Telewizja wPolsce24 wyemitowała też krótką wypowiedź minister Faeser, która powiedziała na konferencji prasowej, że powiadomiła Polaków na szczycie w Warszawie o mechniźmie systemu dublińskiego.
Pracujemy również z innej strony. Osobiście byłam w Warszawie dwa tygodnie temu, gdzie przedstawiłam założenia systemu dublińskiego. Bez względu na to, czy dany kraj jest w ogóle w stanie określić kiedy i w jaki sposób zwroty zostaną przeprowadzone, to leży to w kwestii danego kraju, by to zorganizować. To bardzo ważne, by nie mówiono nam, że będzie tylko 10 zwrotów tygodniowo, tylko tyle, ile u nas jest osób, które z godnie z prawem powinny zostać zwrócone
— mówiła na konferencji prasowej szefowa niemieckiego MSW.
Ośrodek już gotowy
Pyrzanowski przytoczył też wypowiedź brandenburskiej szefowej MSW, która zapowiedziała, że z początkiem marca centrum w Eisenhuettenstadt przyjmie pierwszych migrantów.
Dalej słyszeliśmy Katrine Lange, szefową MSW Brandenburgii, która mówiła, że już za 9 dni rusza to centrum dublińskie. Ono jest zlokalizowane przy działającym już prężnie ośrodku rzędu ds. Migracji i Uchodźców właśnie w tym miasteczku. To jest bardzo duży kompleks, są tu stare budynki, koszarowce, miasteczko z kontenerów i dodatkowo dwa budynki, które będą stanowiły to centrum dublińskie, specjalizujące się w odsyłaniu migrantów do Polski
— oznajmił.
Ze wszystkich niemieckich landów, osoby, które ubiegały się o azyl wcześniej w Polsce, będą zwożone do tego centrum azylowego i w tym centrum w ciągu nawet 3 dni mają zostać odesłane do polski. Te 250 miejsc, które to centrum posiada, maksymalny termin, w którym dana osoba będzie mogła tu przebywać to do dwóch tygodni. Warunki, jakie to centrum będzie oferowało migrantom będą iście spartańskie. Powiedziano tu o „łóżku, chlebie i mydle” – takie podstawowe środki socjalne będą dostępne dla osób, które zostaną tu z Niemiec zwiezione. Nie będą mogły one opuszczać tego miejsca swobodnie, będzie nakaz do pozostania w tym miejscu. Tych, którzy będą chcieli poza ośrodek wyjść, będzie obowiązywał dozór elektroniczny, czyli taka opaska, najczęściej na kostce
— kontynuował reporter.
Jak powiedziała szefowa brandenburskiego MSW, osoby te będą do trzech dni odsyłane do Polski pod eskortą policji. Powiedziano nam także na tej konferencji, że strona polska została o tym poinformowana i współpraca z ościennymi województwami w Polsce układa się dobrze, więc Telewizja wPolsce24, jako pierwsze media w naszym kraju, jest tu na miejscu. (…) Strona niemiecka jest zdeterminowana, by cały ten proces przyspieszyć
— podkreślił Pyrzanowski.
CZYTAJ TEŻ:
maz/wPolityce.pl/wPolsce24/YouTube
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/721714-niemcy-wysla-nam-migrantow-polskie-wladze-mialy-wiedziec