Potrzebne są decyzje, a nie okrągłe zdania i opowieści - w ten sposób b. polski dyplomata i urzędnik NATO, analityk OSW Robert Pszczel skomentował poniedziałkowe spotkanie przywódców w Paryżu Jego zdaniem, Europa musi zacząć działać zdecydowanie poprzez zwiększenie własnych zdolności obronnych.
Szczyt we Francji
W Paryżu w poniedziałek odbyło się nieformalne spotkanie europejskich przywódców poświęcone bezpieczeństwu i sytuacji na Ukrainie. Naradę zwołał prezydent Francji Emmanuel Macron w reakcji na wykluczenie przez USA Europy z rozmów w sprawie negocjacji pokojowych między Ukrainą i Rosją.
W rozmowach w stolicy Francji udział wzięli także premier Donald Tusk, kanclerz Niemiec Olaf Scholz oraz szefowie rządów Włoch - Giorgia Meloni, Hiszpanii - Pedro Sanchez, Holandii - Dick Schoof i Danii - Mette Frederiksen, która reprezentowała kraje bałtyckie i skandynawskie. W Paryżu był także premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer i sekretarz generalny NATO Mark Rutte.
„To jest czas na czyny”
Analityk Ośrodka Studiów Wschodnich ocenił, że spotkanie w Paryżu nie przyniosło przełomowych ustaleń.
Może coś zostało ustalone za zamkniętymi drzwiami, natomiast z konferencji prasowej m.in. premiera Donalda Tuska nie za dużo nowego można było się dowiedzieć
— powiedział. Jak dodał, jeśli intencją Macrona było określenie wspólnej pozycji Europy w sytuacji, gdy Stany Zjednoczone przejęły inicjatywę w kwestii potencjalnych rozmów pokojowych, to na razie taka deklaracja nie wybrzmiała.
Według Pszczela, państwa europejskie oraz sama Ukraina zgodziły się, by to USA miały decydującą rolę w kształtowaniu politycznych ram rozmów.
Nie można teraz nagle mówić: dlaczego nie ma nas przy stole
— zaznaczył. Zwrócił jednocześnie uwagę na trudne położenie Ukrainy, która jest silnie uzależniona nie tylko od Europy, ale i od amerykańskiego wsparcia.
Administracja USA postępuje obecnie ostrzej wobec Ukrainy niż wobec Rosji. Do tej pory nie usłyszeliśmy żadnych publicznych informacji na temat amerykańskich żądań wobec Moskwy, podczas gdy oczekiwania Kijowa są jasne
— mówił ekspert.
Podczas poniedziałkowego spotkania europejscy liderzy ponownie wyrazili swoje wsparcie dla Ukrainy, jednak - zdaniem Pszczela - kluczowe jest przekucie tych deklaracji w konkretne działania.
Potrzebne są decyzje, a nie okrągłe zdania i opowieści. To jest czas na wpływanie na Stany Zjednoczone, zwieranie szeregów i podejmowanie działań, które pokażą, że Europa nie tylko ma dobre intencje, ale również realnie może wzmocnić bezpieczeństwo regionu
— podkreślił.
Zdaniem eksperta, Europa musi zacząć działać bardziej zdecydowanie, m.in. poprzez zwiększenie własnych zdolności obronnych.
To, że przywódcy spotykają się, świadczy o powadze sytuacji, ale nadzieje były, że ten szczyt okaże się w pewnym sensie przełomowy
— ocenił.
Jak podsumował, mogą odbywać się kolejne europejskie spotkania w tej sprawie, ale kluczowe jest to, aby przyniosły one konkretne efekty.
To jest czas na czyny, a nie tylko słowa
— zaznaczył analityk OSW.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/721571-szczyt-we-francji-bez-przelomu-to-jest-czas-na-czyny