Premier Donald Tusk obecnie - przynajmniej deklaratywnie - nie jest już zwolennikiem przyjmowania czy to uchodźców z unijnego rozdzielnika, czy to „biednych ludzi szukających swojego miejsca na ziemi”, których Łukaszenka zwozi nam na granicę. Mimo iż szef polskiego rządu zapowiada „twardą” politykę w kwestiach migracyjnych, niemiecki tabloid „BZ” rozpływa się nad Polską, która „przyjmuje każdego złapanego [na granicy - przyp. red.] uchodźcę”, w przeciwieństwie do Włoch, które przyjęły „tylko czterech z kilku tysięcy uchodźców w 2024 r.”.
Gdyby Donald Tusk nie zrobił kariery politycznej, mógłby świetnie sprawdzić się jako akwizytor i/lub sprzedawca wciskający emerytom na „darmowym” pokazie „cudowne” koce czy garnki po znacznie zawyżonej cenie. Widać to po jego stosunku do wyborców, których inteligencję ceni najwyraźniej niezbyt wysoko, skoro z „naszego człowieka w Warszawie” i polityka „eliminującego przeszkody po rusofobie Kaczyńskim” potrafił przeistoczyć się w pierwszego antyputinowskiego „jastrzębia” i gdy na forach międzynarodowych mówi dokładnie to, co już wiele lat przed nim mówili prezydenci, premierzy czy ministrowie z PiS, jego zwolennicy zachowują się, jakby całą politykę resetu przeleżeli pod lodem i jakby nikt nigdy przed Tuskiem tego nie dostrzegał i tak nie mówił.
A to nie jedyny talent Tuska. Premier potrafi również z przewodniczącego Rady Europejskiej, który groził rządowi Beaty Szydło karami finansowymi dla Polski za odmowę przyjmowania imigrantów, przez lidera opozycji atakującego ówczesny rząd za działania na granicy polsko-białoruskiej i pochylającego się z troską nad „biednymi ludźmi szukającymi swojego miejsca na ziemi” (do tego stopnia biednymi, że aż musieli zapłacić grube pieniądze dyktatorowi znęcającemu się nad własnym narodem, aby im to „miejsce na ziemi” pokazał), po… premiera i zarazem gorliwego „obrońcę” polskich granic i polityka, którego „nikt w Brukseli nie ogra”.
„Scholz zadzwonił - i załatwione”
Zapewne dlatego Donald Tusk podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa zaspamowuje Twittera i Facebooka swoimi „złotymi myślami” i oskarżeniami pod adresem raz PiS, raz administracji Donalda Trumpa, a później znów obu naraz, a w przerwach obiera ziemniaki. W tym czasie Polska… „przyjmuje każdego złapanego uchodźcę”. Złapanego na granicy z Niemcami, ponieważ naszą ofiarność z radością przyjmuje właśnie zachodni sąsiad, co odnotowuje niemiecki tabloid „BZ”.
⚠️To jest naprawdę mocne⚠️ „Włochy przyjęły od nas tylko 4 migrantów” – skarżą się Niemcy (bo chcieli im odesłać kilka tysiecy). I chwalą rząd Tuska: „Polska jest zupełnie inna – przyjmują KAŻDEGO”❗️ Scholz zadzwonił – i załatwione. I właśnie przy granicy budują nowe centrum przerzutowe
— napisał na platformie X Paweł Jabłoński, poseł PiS.
Tutaj link do artykułu. Dokładnie jutro ma zostać utworzone nowe centrum dla migrantów – w Eisenhüttenstadt, tuż przy granicy z Polską. „Wszyscy migranci będą gromadzeni w jednym centralnym miejscu. Dzięki bliskości granicy z Polską, będzie można ich tam szybko odesłać” – cieszy się Katrin Lange, minister spraw wewnętrznych Brandenburgii (SPD)
— zwraca uwagę Jabłoński w kolejnym wpisie, cytując artykuł w „BZ”.
Włosi przyjęli tylko 4 migrantów
W „Rozporządzeniu Dublin III” kraje UE zgodziły się, że procedury azylowe będą prowadzone w kraju, w którym migrant dotrze do Europy. Jeżeli będzie kontynuował podróż, zostanie odesłany do kraju przybycia. Jednak Włochy, Hiszpania i Grecja zazwyczaj pozwalają przybyszom na kontynuowanie podróży bez przeszkód – i nie przyjmują ich z powrotem
— czytamy.
Włochy przyjęły z powrotem tylko czterech z kilku tysięcy uchodźców w 2024 r.(…). Polska jest zupełnie inna: sąsiedni kraj przyjmuje z powrotem każdego złapanego uchodźcę(..) . Jednak większość deportowanych szybko wraca do Niemiec – często przy pomocy przemytników
— zwrócono uwagę.
Komu Donald Tusk chce dalej wmawiać, że żadnego paktu migracyjnego Polska nie przyjmie, skoro już w tym momencie dzieją się takie rzeczy?
aja/X, bz-berlin.de
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/721454-niemiecka-gazeta-polska-przyjmuje-kazdego-migranta