Ideologiczne szaleństwo nie zdołałoby tak skutecznie opętać świata, gdyby nie obfite finansowanie. Pieniądze płynęły szerokim strumieniem, także do Polski. Donald Trump zakręcił kurek z dolarami zasilającymi krzewienie lewicowej ideologii. Krzyk, jaki ta decyzja wywołała, świadczy o tym, że organizacje uchodzące za silnych reprezentantów większości społeczeństwa, są de facto słabe i mniejszościowe. Trwająca przez lata indoktrynacja była futrowana potężnymi środkami. Pod pozorem niesienia pomocy, wolności i demokracji, wprowadzano lewicowy zamordyzm i wpływano wynikami wyborów. Co to oznacza dla konserwatystów? Co powiedział dziś Europie J. D. Vance na konferencji w Monachium?
Udany „marsz przez instytucje”
Rewolucja kulturowa, wypowiedziana światu w Moskwie sto lat temu, z powodzeniem podbiła Stany Zjednoczone i Europę. Długi marsz przez instytucje udał się z powodzeniem. Jego celem było wyhodowanie lewicowych aktywistów, szerokie opanowanie przez nich środowisk opiniotwórczych i takie ukształtowanie myślenia kolejnych pokoleń, by decyzje podejmowane przez polityków, naukowców, biznesmenów, dziennikarzy i nauczycieli wynikały z ich głębokiego przekonania o słuszności lewicowej interpretacji świata. Sposobem na osiągnięcie tego celu było przetrącenie kręgosłupów moralnych, zniszczenie tożsamości i duchowości, poprzez zerwanie więzi rodzinnych, demoralizacji, edukację seksualną, zniszczenie autorytetu Kościoła i degradację nauczania. Wszystko szło zgodnie z rewolucyjną strategią. Im bardziej powiększało się grono zwolenników, tym większe środki przeznaczano na promocję lewackiej ideologii. A szaleństwo puchło! Poprawność polityczna i walka z „mową nienawiści” coraz bardziej kneblowały zdrowy rozsądek, liczba płci urosła do kilkudziesięciu, a wariactwo i ignorancja stawały się normą. I gdy już wydawało się, że nie ma ratunku, a media i politycy przekonywali, że konserwatyzm istnieje jedynie w wersji szczątkowej, konserwatywna większość w USA pokazała siłę i Donald Trump wygrał wybory!
Resetowanie ideologii
Plan powrotu do władzy był przez Trumpa przemyślany i drobiazgowo przygotowany we współpracy z setkami ekspertów. Nowo wybrany prezydent USA natychmiast podjął szereg decyzji dotyczących bezpieczeństwa, wzmocnienia gospodarki i rozbicia w pył paraliżujących kraj ideologicznych rozwiązań oraz zablokowania funduszu, z którego miliardy dolarów pompowały lewacką truciznę do organizmów wielu krajów świata.
Nagle okazało się, że można zawrócić z chorej drogi. Małym symbolem nowych czasów jest fakt, że nawet Google usunął ze swojego kalendarza takie wydarzenia jak „miesiąc dumy LGBT” czy „miesiąc historii czarnych”. Najpoważniejsze skutki ma decyzja Donalda Trumpa o zamknięciu Amerykańskiej Agencji ds. Rozwoju Międzynarodowego (USAID), która tylko w 2023 roku wydała 72 mld dolarów na pomoc międzynarodową. Pod płaszczykiem ochrony zdrowia, praw kobiet, pomocy humanitarnej, działań antykorupcyjnych i prodemokratycznych promowano ideologię LGBT, aborcję i meblowano świat w duchu neomarksizmu.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wszystkie grzechy USAID. Cenzura, wokeizm, strumienie kasy na LGBT+, a nawet… finansowanie posiłków, które trafiały do terrorystów
Polskie organizacje w rozpaczy po stracie finansowania
Decyzja wywołała skrajny popłoch, a wrzask podniósł się także w Polsce. Okazało się, że do dolarowego zasilania podpiętych jest wiele organizacji, mediów i „obywatelskich inicjatyw”! Kampania Przeciw Homofobii ujawniła, że przez decyzję Trumpa straciła 350 tysięcy złotych, „Krytyka Polityczna” musiała wstrzymać swoje projekty, „Kultura Liberalna” narzeka, że dotknęły ją bolesne zmiany, a „Tygodnik Powszechny” musiał wstrzymać realizację projektu rozwoju swojego systemu CMS. Okazuje się jednak, że problem jest znacznie większy. Pojawia się bowiem kolejna przesłanka wskazująca na to, jak wpływano z zewnątrz na wyniki wyborów. Ze środków tych finansowano m.in. „Latarnika wyborczego” i platformę „Młodzi głosują”. Zasilona została także – walcząca z rządami PiS w imię „walki o demokrację” – wielomiesięczna impreza „Tour de Konstytucja”.
CZYTAJ WIĘCEJ: USAID pomogła odsunąć PiS od władzy w Polsce? Ciekawy wątek! W tle m.in. „Latarnik Wyborczy”, „Młodzi głosują” i znany portal
To tylko mały wycinek polskiej rzeczywistości. Trudno się zatem dziwić międzynarodowym protestom wobec decyzji Trumpa. Czy zostanie utrzymana? Zobaczymy. Póki co, sędzia federalny Amir Ali nakazał administracji prezydenta USA przywrócenie finansowania setkom instytucji zaangażowanym w pomoc dla zagranicy (USAID). Twierdzą one, że zamrożenie na 90 dni funduszy zrujnowało ich działalność.
Vance w Monachium
Nie zmienia to jednak faktu, że ruszyła wielka, silna, konserwatywna fala, której nie sposób zatrzymać. Jednym z jej przejawów jest dzisiejsze wystąpienie J. D. Vance’a na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Precyzyjnie wypunktował lewicowo-liberalnie brednie, wskazał zagrożenia i zwrócił uwagę słabe punkty. Przywoływał konkretne przykłady rosyjskiego oddziaływania, błędy decyzyjne, zgubne skutki poprawności politycznej i słabość demokracji, pozwalającej na ingerencję zewnętrzną.
Od lat słyszymy, że wszystko, co finansujemy i wspieramy, jest w imię naszych wspólnych wartości demokratycznych. Wszystko, od naszej polityki wobec Ukrainy po cyfrową cenzurę, przedstawia się jako obrona demokracji. Ale kiedy widzimy, jak europejskie sądy unieważniają wybory, a wysocy urzędnicy grożą unieważnieniem innych, powinniśmy zapytać, czy trzymamy się odpowiednio wysokiego standardu. I mówię „my”, ponieważ fundamentalnie wierzę, że jesteśmy w tej samej drużynie. Musimy robić więcej niż tylko mówić o wartościach demokratycznych. Musimy nimi żyć
— mówił Vance.
CZYTAJ WIĘCEJ: Vance wprost o kryzysie Europy! „Przybywam z ofertą”; „Nie obronimy demokracji, aresztując kogoś modlącego się we własnym domu”
USAID nie jest jedynym źródłem finansowania ideologii. Hojnie rozdawane są także środki unijne i liczne granty przyznawane przez organizacje międzynarodowe. Dość przywołać platformerski „Campus Polska” czy „szczodrą” działalność fundacji Georga Sorosa na rzecz krzewienia „społeczeństwa otwartego”. Przez lata próbowano nam wmówić, że siła tych organizacji polega na reprezentowaniu większości, wyrażaniu opinii mas. Ale maski opadły. Nie siła mas, a siła pieniędzy napędza lewackie struktury. Mimo dekad uporczywych działań polityczno-biznesowo-miedialnych, nie zdołano trwale przebudować tkanki społecznej. Konserwatyzm nadal jest mocny. Bo choć konserwatywne inicjatywy, także medialne, utrzymują się głównie z indywidualnych datków, rozwijają się i nabierają rozpędu. Reset lewicowej ideologii, dokonany przez Donalda Trumpa, uwolnił w sposób widoczny witalne siły społeczne także w Europie. Takie akty zdarzają się raz na wiele dekad. Jeśli więc mamy jasny, czytelny sygnał w chwili tak wielkiego, światowego kryzysu, trzeba go mądrze wykorzystać. Jest szansa na wielką zmianę. Właśnie teraz.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Miliony dolarów od administracji amerykańskiej? Musk i Trump vs. Thomson Reuters. Prezydent USA: „Oddajcie pieniądze! Natychmiast!”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/721341-gdyby-nie-miliardy-z-grantow-ideologia-nie-mialaby-szans