Rafał Trzaskowski, włodarz stolicy i wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej, ubiegający się o urząd prezydenta RP, w ostatnim czasie zapałał wielką miłością do polskich żołnierzy. Internet jednak pamięta nie tylko o stosunku jego formacji do polskich mundurowych na początku działań hybrydowych Putina i Łukaszenki na granicy polsko-białoruskiej, ale również… „Eksperckiej” interpelacji z 2016 r., w którym ówczesny poseł Rafał Trzaskowski, z grupą partyjnych koleżanek i kolegów, zresztą podobnych do niego „ekspertów” od obronności, takich jak Sławomir Nitras, Agnieszka Pomaska czy Joanna Mucha, określali Wojska Obrony Terytorialnej jako „armię składającą się z amatorów”.
Obecny wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz w czasach opozycyjnych domagał się likwidacji Wojsk Obrony Terytorialnej.
WOT nie spełnia swojej roli. Został stworzony przez Antoniego Macierewicza tylko dla jego ambicji. 1,5 mld zł powinno trafić do niepełnosprawnych. Ja nie czuję się w Polsce bezpieczniej w związku z tym, że powstał WOT
— mówił w rozmowie z Onetem w 2018 r. Dziś zdanie Kosiniaka-Kamysza o WOT jest zgoła odmienne.
Za rządów PiS lider PSL nie był oczywiście jedynym politykiem, które krytykowały WOT lub domagały się ich likwidacji. Ciekawe, co sądzi dziś o tej formacji Rafał Trzaskowski, który startuje z KO w wyborach prezydenckich, co oznacza, że chce zostać także Zwierzchnikiem Sił Zbrojnych RP.
„Szacunek dla munduru”
W środę 12 lutego podczas wizyty w Dęblinie ubiegający się o urząd głowy państwa prezydent Warszawy „wzruszająco” opowiadał o potrzebie „przywrócenia szacunku dla munduru” i z troską pochylał się nad losem emerytowanych żołnierzy i weteranów. W podobnym tonie wypowiedział się również w mediach społecznościowych, lecz - po pierwsze - „zabłysnął” wyłącznie niewiedzą, po drugie - jest wiceprzewodniczącym Koalicji Obywatelskiej i tak się składa, że Polacy pamiętają „szacunek dla munduru” w wykonaniu tej formacji i jej zwolenników, w tym „etatowo” protestujących przeciwko wszystkiemu co robił rząd PiS artystów i celebrytów.
Owszem, granicę trzeba zabezpieczyć, ale to nie znaczy, że trzeba szczuć na uchodźców i chore dzieci porzucać w lesie na pewną śmierć
— mówił prezydent Warszawy w październiku 2021, odnosząc się w rozmowie z Onetem do sytuacji na granicy z Białorusią. Jak wielu jego partyjnych kolegów w tamtym czasie, używał nieprawdziwego w odniesieniu do osób szturmujących granicę określenia „uchodźcy”.
Ale okazuje się, że w kwestii „szacunku dla munduru” Rafał Trzaskowski ma jeszcze inne „osiągnięcia”, o których zapewne wolałby dziś zapomnieć. Jest to na przykład interpelacja z 2016 r. do Antoniego Macierewicza, ówczesnego ministra obrony narodowej, w sprawie Wojsk Obrony Terytorialnej. W tamtym czasie ten nowy komponent Sił Zbrojnych RP był przez ówczesną opozycję obśmiewany, lekceważony, nazywany m.in. „prywatnymi bojówkami Macierewicza”, a politycy Platformy Obywatelskiej i część lewicowo-liberalnych mediów szerzyli na temat WOT rozmaite fake-newsy.
Rafał Trzaskowski, w 2016 r. poseł na Sejm RP, wraz z partyjnymi koleżankami i kolegami: Joanną Muchą, Sławomirem Nitrasem, Pawłem Olszewskim, Agnieszką Pomaską i Cezarym Tomczykiem (większość z nich jest dzisiaj ministrami lub wiceministrami w rządzie Donalda Tuska) poczuł się zatroskany bezpieczeństwem naszej ojczyzny i w związku z tą troską nie bardzo odpowiadał mu pomysł utworzenia nowej formacji. Główną autorką interpelacji była Joanna Mucha, dziś poseł Trzeciej Drogi, ale Rafał Trzaskowski był jednym z parlamentarzystów, którzy podpisali się m.in. pod następującymi stwierdzeniami (pisownia oryginalna):
W związku z tworzeniem Wojsk Obrony Terytorialnej (WOT) rodzi się wiele niepokojących scenariuszy. Wg nowelizowanej ustawy o powszechnym obowiązku obrony RP opisującej status wojsk obrony terytorialnej nowa formacja ma podlegać Ministerstwu Obrony z pominięciem dowódcy generalnego i operacyjnego sił zbrojnych, którzy obecnie są odpowiedzialni za funkcjonowanie regularnej armii. Dowódca WOT będzie trzecim dowódcą strategicznym. Oznacza to, że WOT nie będzie jednym z rodzajów sił zbrojnych, lecz formacją samodzielną i niezależną od struktur wojsk operacyjnych.
(…)Niepokojące są też informacje o programie szkoleń i doborze osób, które będą się do niego kwalifikowały. Jestem przekonana o tym, że metodą szkolenia osób, które mają bronić naszych granic nie może być e-lerning. Wątpliwości duże wzbudza pomysł dopuszczenia do WOT osób z kategorią wojskową D (nienadających się do służby wojskowej w czasie pokoju).
Z powyższych informacji rodzi się obraz znacznego ograniczenia funduszy na profesjonalną armię i jej modernizację w celu stworzenia armii składających się z amatorów niekoniecznie zdolnych do służby wojskowej ze względu na stan zdrowia, którzy po przejściu kursów e-lerningowych będą bronić naszych granic.
Grupa posłów PO zadała ministrowi Macierewiczowi kilka pytań, m.in. - czy osoba z kategorią D „będzie mogła przedstawić zwolnienie lekarskie z odbywających się ćwiczeń fizycznych”, a jeśli tak, jaka będzie jej rola w WOT, a w przeciwnym razie – czy MON „bierze na siebie odpowiedzialność za ewentualne sytuacje pogorszenia stanu zdrowia lub utraty życia uczestników programu”. Parlamentarzyści ówczesnej opozycji chcieli wiedzieć również, czy resort dostrzega „zagrożenie, jakie może spowodować w warunkach bojowych brak koordynacji działań WOT i wojsk operacyjnych”, ponadto: czy utworzenie WOT było konsultowane z NATO oraz czy opinię ws. nowelizacji ustawy wydał prezydent Andrzej Duda. Ostatnie pytanie dotyczyło ewentualnego zmniejszenia środków finansowych „na modernizację naszej armii w związku z planami utworzenia WOT”, a konkretnie – o ile będą zmniejszone te środki.
Na interpelację z 10 listopada 2016 r. odpowiedział 27 grudnia tego samego roku Bartosz Kownacki, ówczesny sekretarz stanu w MON. W obszernym dokumencie wyjaśnił m.in., czym w WOT będą się zajmować osoby z kategorią D. Kownacki wskazał wówczas również, że WOT to integralna część Sił Zbrojnych RP, dlatego twierdzenie, że w związku z planami tej formacji środki finansowe na modernizację polskiej armii będą zmniejszane, jest „nieuprawnione”. Ówczesny sekretarz stanu w MON przedstawił również m.in. szczegółowe wyliczenia dotyczące wydatków na obronność.
Interpelacja, w której Rafał Trzaskowski nazywa żołnierzy WOT amatorami i kwestionuje zasadność stworzenia WOT.
Innymi słowy: Trzaskowski, wzywający dziś do „przywrócenia szacunku dla munduru”, podpisał się więc pod dokumentem, w którym poseł Mucha sugerowała, że minister Macierewicz tworzy sobie armię „amatorów” zbyt schorowanych, aby służyć w armii (czyżby posłowie PO widzieli WOT jako coś na kształt emerytów z grupą inwalidzką dorabiających jako ochroniarze?), a w dodatku, żeby tę „armię amatorów” stworzyć - obcina wydatki na modernizację armii. Ciekawe, czy wolałby dziś o tym zapomnieć.
jj/X, sejm.gov.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/721299-szacunek-trzaskowskiego-dla-munduruszokujaca-interpelacja