W komisji prawnej (JURI) Parlamentu Europejskiego w Strasburgu odbyło się wysłuchanie w sprawie uchylenia immunitetu europosłowi Michałowi Dworczykowi (PiS). To kolejny etap procedury absurdalnej procedury, zainicjowanej przez Adama Bodnara, która zakończy się głosowaniem na sesji plenarnej tej instytucji. Sprawa związana jest z włamaniem na skrzynkę mailową europosła PiS.
Dworczyk po wyjściu z wysłuchania powiedział dziennikarzom, że trwało ono niecałe 20 minut.
Przedstawiłem całą sytuację związaną z okolicznościami ataku hakerskiego na skrzynki polskich polityków, w tym moją. O szczegółach nie mogę mówić, ponieważ posiedzenie odbywa się w trybie in camera (za zamkniętymi drzwiami – PAP)
— powiedział.
Powiedział też, że - jego zdaniem - prokurator generalny Adam Bodnar, kierując do PE wniosek o uchylenie mu immunitetu, kierował się motywami politycznymi.
Co do tego jestem przekonany, bo tak jak powiedziałem, przez kilka lat miałem status osoby poszkodowanej i nadal jestem osobą najbardziej zainteresowaną w tym, żeby znaleźć hakerów, przestępców, którzy się włamali na moją skrzynkę mailową, a również na skrzynki kilkudziesięciu innych polskich polityków
— powiedział.
Sprawę skomentował w rozmowie z dziennikarzami europoseł Michał Wawrykiewicz (KO), który wziął udział w posiedzeniu komisji.
Kluczowe znaczenie dla decyzji komisji (prawnej PE) i potem Parlamentu na posiedzeniu plenarnym ma okoliczność, czy dany wniosek prokuratury jest motywowany politycznie
— zaznaczył.
Dopytywany, czy wniosek w sprawie Dworczyka jest motywowany politycznie, odparł, że przepisy zobowiązują go, by nie wypowiadał się przed zakończeniem procedury.
Postępowanie toczy się in camera, czyli za zamkniętymi drzwiami, i nie wolno mi ujawniać szczegółów. Natomiast (…) widzimy, czego dotyczy wniosek. Wniosek dotyczy postępowania prokuratury w zakresie utrudniania postępowania, usuwania maili, tak aby prokuratura nie mogła ich włączyć do materiału dowodowego. To chyba w obiektywny sposób mówi samo za siebie, jaki charakter ma to postępowanie
— powiedział europoseł KO.
Absurdalny wniosek Bodnara
Prokurator generalny Adam Bodnar pod koniec sierpnia 2024 r. skierował absurdalny wniosek do PE o uchylenie immunitetu Dworczykowi w związku z zarzutami o udział polityka w tzw. aferze mailowej - w istocie chodzi o włamanie się hakerów na skrzynkę obecnego europosła PiS. Po odczytaniu wniosku na posiedzeniu plenarnym PE jego szefowa Roberta Metsola skierowała sprawę do JURI.
Komisja rozpatruje łącznie sześć wniosków z Polski. Pięć dotyczy europosłów PiS i poza Dworczykiem to: Adam Bielan, Mariusz Kamiński, Maciej Wąsik i Daniel Obajtek. JURI zajmuje się też wnioskiem o uchylenie immunitetu Grzegorzowi Braunowi, który jest europosłem niezrzeszonym.
Zgodnie z regulaminem zainteresowany może pojawić się na wysłuchaniu, by przedstawić swoje argumenty. Dworczyk został zaproszony na wysłuchanie przez komisję na 23 stycznia. Nie mógł się wziąć udziału w posiedzeniu, więc JURI zaprosiła go ponownie na 13 lutego.
Następnie komisja przygotuje sprawozdanie, które zostanie poddane pod głosowanie. W ostatnim kroku cała izba zagłosuje na posiedzeniu plenarnym.
tkwl/PAP
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/721201-w-pe-odbylo-sie-wysluchanie-ws-immunitetu-dworczyka