„Instytut Pileckiego, choć działa stosunkowo krótko, ma niepodważalny dorobek” - powiedział były szef MKiDN Piotr Gliński z PiS po posiedzeniu senackiej Komisji Kultury i Środków Przekazu. W jego trakcie obecny wiceminister kultury Maciej Wróbel stwierdził, że resort prowadzi audyt decyzji finansowych dotyczących zamiejscowych filii Instytutu. „Dokonywano wydatków ze środków publicznych z naruszeniem przepisów” - stwierdził Wróbel. „To jakieś insynuacje i propaganda osób, które udają, że nie wiedzą, po co Instytut powstał” - ocenił słowa Wróbla prof. Piotr Gliński.
Jednym z punktów posiedzenia senackiej Komisji Kultury i Środków Przekazu była „Efektywność wykorzystania środków finansowych i realizacja zadań przez Instytut Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego”.
Wszystko, co działo się w kontekście zamiejscowych filii Instytutu Pileckiego, było elementem audytu w ministerstwie. Wnioski gromadzimy, decyzje na pewno będą zapadały w tym kontekście, chociażby wiemy, że dokonywano wydatków ze środków publicznych z naruszeniem przepisów
— mówił obecny na posiedzeniu wiceminister kultury Maciej Wróbel.
Prof. Piotr Gliński, były szef MKiDN, za którego kadencji Instytut Pileckiego utworzono, skomentował wysuwane na komisji wnioski. Wskazał, że widzi tam „jakieś insynuacje i propagandę osób, które udają, że nie wiedzą, po co Instytut powstał”.
Jeżeli chce się skutecznie przeciwstawić np. kłamstwom historycznym albo przynajmniej skutecznie edukować inne narody o polskiej historii, to trzeba inwestować i budować sieć instytucji, które to mogą robić, także za granicą
— ocenił Gliński.
„MKiDN zamordowało Muzeum Polskie w Rapperswilu”
Według informacji wiceministra Wróbla Instytucie trwa cały czas kontrola Krajowej Administracji Skarbowej.
Na jej wyniki także czekamy i one będą nam pokazywały skalę tych nieprawidłowości. I po tym audycie i po tej kontroli będziemy podejmowali dalsze czynności
— podkreślił, nie kryjąc, że podobają mu się wydatki, jakie ponoszono w ramach samego Instytutu.
W 2017 r. na mocy ustawy otrzymał on dotację podmiotową wyższą niż każda kolejna, to było 75 mln zł, po to, żeby Instytut mógł się urządzić. I m.in. urządził się tak, że wydatkował różne, spore dość kwoty na m.in. inwestycje. To jest zakup nieruchomości w Augustowie - za ponad 2 mln zł, przebudowa i rozbudowa budynku przy ul. Siennej - to w pierwszej wersji prawie 90 mln zł, ale jak się okazuje to nie koniec. Zakup nieruchomości w Rapperswilu, w Szwajcarii, czyli ten kompleks Schwanen - to jest 115 mln zł, modernizacja i przebudowa dawnej siedziby NKWD w Augustowie - ponad 2 mln zł
— wyliczał obecny wiceminister kultury.
Jak wskazał, Instytut Pileckiego prowadzi działalność także poza granicami.
Obejmował udziały w spółkach, bo to są spółki, i tak w Szwajcarii - 2,8 mln zł, w Stanach Zjednoczonych, w Nowym Jorku - 18 mln zł, kolejne wydatki w tych spółkach to znowu Stany Zjednoczone - 21 mln zł, Szwajcaria - 4 mln zł, przebudowa dawnej siedziby NKWD w Augustowie - 43 mln zł, znowu ul. Sienna - 32 mln zł itd. Te wydatki są dość wysokie, myślę, że nie będzie przesadą jak powiem, że jest to jeden z najbogatszych instytutów w Polsce
— zauważył Wróbel.
Do tych słów odniósł się były szef MKiDN poseł Piotr Gliński. Według niego „nasza Ojczyzna powinna wreszcie dbać o prawdę historyczną i ją promować na całym świecie”.
Za chwilę będzie otwarta centrala (Instytutu Pileckiego) na Siennej, b. trudna inwestycja i muzeum Obławy Augustowskiej w Augustowie. Dlaczego obecne MKiDN zamordowało Muzeum Polskie w Rapperswilu (kłamstwem jest, że hotel Schwanen nie mógł go pomieścić). Gdyby nie ich przestępcze zaniechania, w Rapperswilu już działałoby Muzeum Polskie, a w NY przygotowywany byłby lokal w prestiżowym miejscu
— wskazał prof. Gliński. Podkreślił, że jego zdaniem gdyby komisji „zależało na rzetelnej debacie, to zaprosiliby na nią twórczynię Instytutu albo ministra, który Instytut powołał”.
Instytut wciąż inwestował i budował, więc stąd pewnie taka struktura zatrudnienia. Niemcy czy Francuzi inwestują od lat wielokrotnie więcej od nas. Skandalem jest, że bezprawnie odwołano dyr. Gawin i powołano na dyr. czy p.o. pana, który wsławił się skandalicznymi wypowiedziami na temat odszkodowań wojennych. Instytut, choć działa stosunkowo krótko, ma niepodważalny dorobek
— ocenił prof. Gliński.
Instytut Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego to państwowa instytucja naukowo-badawcza z siedzibą w Warszawie, utworzona na podstawie ustawy z 9 listopada 2017 r. Celem jego działalności „jest inicjowanie, podejmowanie i wspieranie działań mających na celu upamiętnienie i uhonorowanie osób żyjących, zmarłych lub zamordowanych, zasłużonych dla Narodu Polskiego, zarówno w kraju, jak i za granicą, w dziele pielęgnowania pamięci lub niesienia pomocy osobom narodowości polskiej”.
CZYTAJ TAKŻE: Walka o prawdę. Prof. Gliński: „Rząd Tuska ogłosił przełom polegający na ustępstwach dot. ukraińskich upamiętnień w Polsce”
koal/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/721102-glinski-mkidn-zamordowalo-muzeum-polskie-w-rapperswilu