Prokurator Przemysław Nowak, rzecznik neo-PK, poinformował dziś, że zostało wszczęte śledztwo na podstawie zawiadomienia PG o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przekroczenia uprawnień przez zastępcę PG prok. Michała Ostrowskiego. Nowak przekonywał również, że Ostrowski nigdy nie był legalnym referentem postępowania i dopiero teraz sprawa zostanie przydzielona któremuś z prokuratorów do rozpoznania. Rzecznik neo-PK wraz z prokurator Anną Adamiak w dość osobliwy sposób przekonywali, dlaczego Michał Ostrowski nie powinien prowadzić śledztwa w tej sprawie. „Mówiąc w pewnym uproszczeniu: w sprawie zachodzi podejrzenie, że doszło do rodzaju prywatnego postępowania, do rodzaju prywaty, jak również, w mojej ocenie przynajmniej, do rodzaju ustawki między zawiadamiającym a osobą, która wszczęła sobie w zakresie ‘obok’ prokuratury śledztwo, mając w tym oczywisty interes środowiskowy i prywatny” - przekonywał Nowak. „Prokurator Michał Ostrowski pozostaje w bliskich relacjach z prezesem TK Bogdanem Święczkowskim” -mówiła z kolei prok. Adamiak, rzecznik Prokuratora Generalnego.
Na konferencji prasowej prok. Nowak przekazał, że w uzasadnieniu zawiadomienia wskazano szereg okoliczności uzasadniających podejrzenie popełnienie przestępstwa.
Są to w większości okoliczności zbieżne z tymi (…), które leżały u podstaw podjęcia decyzji o zawieszeniu prokuratora w czynnościach służbowych
— powiedział Nowak.
Wyjaśnił, że „w pewnym skrócie chodziło przede wszystkim o podejmowanie czynności służbowych prokuratora wbrew obowiązującej pragmatyce służbowej oraz wbrew obowiązującym przepisom”. Jak mówił Nowak, chodziło o „przyjęcie zawiadomienia od swojego kolegi Bogdana Święczkowskiego, następnie wszczęcie postępowania, śledztwa bez dochowania jakichkolwiek rygorów obowiązujących w prokuratorze”.
W tym zawiadomieniu Adam Bodnar również podkreślił kwestię (…) złamania zasady obiektywizmu, bezstronności, podjęcia tych działań wbrew przepisom, które nakazywały prokuratorowi Michałowi Ostrowskiemu wyłączyć, w zasadzie nie podejmować tych działań
— powiedział Nowak.
Dodał, że „w sposób oczywisty, w zakresie tej osoby zachodzą okoliczności wskazujące na brak jego bezstronności”.
W zasadzie jest on ostatnim prokuratorem, który powinien tego rodzaju sprawy prowadzić
— ocenił prok. Nowak.
Powiedział też, że zawiadomienie zostało we wtorek przekazane do Wydziału spraw wewnętrznych Prokuratury Krajowej i również we wtorek prokurator z tego wydziału wszczął śledztwo w kierunku czynu z art. 231, a więc przestępstwa urzędniczego przekroczenia uprawnień, niedopełnienia obowiązków i działania na szkodę interesu publicznego.
„Należą do tego samego środowiska”
Prok. Nowak podkreślił na konferencji prasowej, że zastępca PG prok. Michał Ostrowski nie był prawidłowym referentem postępowania ws. „zamachu stanu”, które podjąć miał po zawiadomieniu prezesa TK Bogdana Święczkowskiego.
Żeby śledztwo komuś odebrać, musi on je najpierw uzyskać w sposób prawidłowy i być jego referentem. Tak w tej sytuacji po prostu nie było. Michał Ostrowski nigdy nie powinien w ten sposób tej sprawy uzyskać i prowadzić. Nigdy nie był legalnym referentem tego postępowania. Dlatego też nie doszło do odebrania tego postępowania z jego referatu, a po prostu zostanie ta sprawa po raz pierwszy przydzielona prokuratorowi do rozpoznania. I to zawiadomienie Święczkowskiego oczywiście procesowo zostanie rozpoznane
— powiedział Nowak.
Rzecznik Prokuratury Krajowej, w której Adam Bodnar w ubiegłym roku zainstalował uzurpatora Dariusza Korneluka podkreślił, że - wbrew informacjom pojawiającym się w mediach - „tego śledztwa (…) nikt prokuratorowi Michałowi Ostrowskiemu nie odebrał”.
Rzecznik neo-PK powiedział, że na chwilę obecną akta sprawy „zamachu stanu” „składają się z jednego tomu”, w czym jest „około 60 stron zawiadomienia”. Znaleźć tam można także „szereg wydruków różnego rodzaju aktów prawnych i orzeczeń oraz przesłuchanie dziewięciu osób”.
Wszystkie te osoby są to osoby publiczne, które należą do tego samego środowiska polityczno-środowiskowego, co sam pan prokurator Ostrowski. I są to bardzo krótkie zeznania, zdawkowe, mieszczące się zazwyczaj na jednej stronie lub na półtorej strony, góra dwóch stronach. Treść tych zeznań, nie wchodząc w szczegóły, jest to powtórzenie tych samych okoliczności i tych samych ocen, które te osoby publicznie mówią od dawna
— powiedział Przemysław Nowak.
Prok. Nowak zaznaczył, że w zeznaniach znajdują się deklaracje dotyczące „ich ocen co do nieprawidłowości, jakie miały miejsce w Polsce”.
Dodał, że „szereg tych kwestii zresztą była już rozpatrywana przez prokuraturę w różnych postępowaniach”.
Rzecznik Bodnara o… trosce o autorytet prokuratury
Wraz z prok. Anną Adamiak, rzecznik prasową Prokuratora Generalnego, Nowak w dość osobliwy sposób przekonywał, dlaczego prok. Michał Ostrowski nie powinien prowadzić tego postępowania.
Prowadzenie postępowania, czyli podejmowanie czynności procesowych, warunkowane jest również zachowaniem obiektywizmu i bezstronności przez osobę prowadzącą postępowanie. Z wiedzy ogólnej i powszechnej wiadomo, że prokurator Michał Ostrowski pozostaje w bliskich relacjach z prezesem TK Bogdanem Święczkowskim – przez dłuższy czas był jego bezpośrednim podwładnym – także w tej sytuacji zachodzą przesłanki warunkujące wyłączenie tego prokuratora od prowadzenia postępowania
— stwierdziła Adamiak.
Prokurator Michał Ostrowski wszczął postępowanie z zawiadomienia prezesa TK Bogdana Święczkowskiego, pomimo iż śledztwo to nie zostało zarejestrowane w urządzeniach ewidencyjnych prokuratury. Sprawa ta nie została zadekretowana na żadnego prokuratora, a tym bardziej na prokuratora Michała Ostrowskiego
— mówiła.
Dlaczego Bodnar podjął decyzję o zawieszeniu Ostrowskiego na okres sześciu miesięcy?
Prokurator generalny uznał, że zachodzi konieczność zapobieżenia podejmowaniu przez prok. Michała Ostrowskiego kolejnych działań, bowiem te działania i okoliczności im towarzyszące naruszają podstawowe zasady funkcjonowania prokuratury jako organu praworządnego. Poza tym mogą skłaniać opinię publiczną do stanowiska, że prokuratura nadal pozostaje organem państwa realizującym partykularne interesy określonych grup politycznych
— stwierdziła Adamiak.
Ta decyzja była konieczna z uwagi na to, aby nie kreować wizerunku prokuratury jako organu politycznego, czyli w trosce o autorytet prokuratury należało prok. Michała Ostrowskiego odsunąć od wykonywania obowiązków służbowych
— dodała.
Czy decyzje sprzeczne z ustawą „Prawo o prokuraturze” również podejmowane są w trosce o autorytet tej instytucji? A wprowadzanie do prokuratury uzurpatorów, takich jak prok. Korneluk?
Nowak o prezesie TK: Kolega Ostrowskiego
Z kolei prok. Przemysław Nowak mówił o uzasadnieniu zawiadomienia Adama Bodnara.
Chodziło przede wszystkim o podejmowanie czynności służbowych prokuratora wbrew obowiązującej pragmatyce służbowej oraz wbrew obowiązującym przepisom. Przyjęcie zawiadomienia od swojego kolegi Bogdana Święczkowskiego, następnie wszczęcie śledztwa bez dochowania jakichkolwiek rygorów obowiązujących w prokuraturze, czyli bez uzyskania dekretacji tej sprawy i następnie wykonywania dalszych czynności służbowych, procesowych, polegających w zasadzie wyłącznie na przesłuchaniu 9 świadków. Żadna z dokumentacji wytworzonej przez pana Ostrowskiego nie zawiera żadnej sygnatury
— ocenił rzecznik neo-PK.
Uzasadnienie tego wszczęcia i opis czynu jest mniej więcej tożsamy z zawiadomieniem. [ Mówiąc w pewnym uproszczeniu: w sprawie zachodzi podejrzenie, że doszło do rodzaju prywatnego postępowania, do rodzaju prywaty, jak również, w mojej ocenie przynajmniej, do rodzaju ustawki między zawiadamiającym a osobą, która wszczęła sobie w zakresie „obok” prokuratury śledztwo, mając w tym oczywisty interes środowiskowy i prywatny, aby w taki, a nie inny sposób to śledztwo wszcząć i prowadzić
— podkreślił.
A jaki jest interes Prokuratora Generalnego w zawieszaniu zastępcy, zwłaszcza wbrew ustawie akurat po wszęciu tak jeszcze do wczoraj obśmiewanego śledztwa ws. zamachu stanu?
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/721001-kogo-chca-przekonac-prok-adamiak-i-prok-nowak