„Tusk, będąc szefem Rady Europejskiej, wykonywał wszystkie polecenia Angeli Merkel. Ja nawet przypominam sobie taką sytuacją, że przecież on wychodząc do mediów, straszył, że polski rząd będzie ponosił konsekwencje, Polska będzie ponosiła konsekwencje tego, że ja nie chcę zgodzić się na przyjmowanie tych nielegalnych migrantów” - przypomniała była premier, obecnie europosłanka Pis Beata Szydło na antenie Telewizji wPolsce24.
Chociaż Donald Tusk cały czas konsekwentnie próbuje wmawiać Polakom, że w Polsce nie będzie realizowany pakt migracyjny, to dwukrotnie nóż w plecy wbili mu Niemcy.
Najpierw rzecznik niemieckiego MSW przyznał, że państwa unijne są zgodne co do tego, że należy przyspieszyć pakt migracyjny. Później kanclerz Niemiec Olaf Scholz podczas przedwyborczej debaty przekazał, że wymusił na sąsiadach przyjmowanie odsyłanych przez Niemcy migrantów, usprawiedliwiając w pełni niemieckie push-backi. Scholz zapowiedział też wejście paktu migracyjnego.
Te prawa wejdą w życie w całej Europie w przyszłym roku. Dlatego też będą nam pomocne i muszą zostać uchwalone już teraz, w Niemczech, w przyszłym roku.
— mówił.
Zaskoczenia nie ma
Była premier, obecnie europoseł Prawa i Sprawiedliwości Beata Szydło na antenie Telewizji wPolsce24 przyznała, że nie dziwi ją ta sytuacja oraz postawa Donalda Tuska.
Pamiętam doskonale, kiedy rozpoczął się kryzys migracyjny w Unii Europejskiej, kiedy Angela Merkel naciskała na nas wszystkich, żebyśmy przyjmowali migrantów. Ja się sprzeciwiłam temu po decyzji wcześniejszej rządu Platformy i pani premier Ewy Kopacz, która zgodziła się na przyjmowanie migrantów. Na jednym z pierwszych posiedzeń Rady Europejskiej po zmianie rządu, kiedy objęłam tekę premiera, zapowiedziałam, że nie będziemy tego przyjmować i to był początek zmiany podejścia wielu przywódców w Unii Europejskiej, którzy zorientowali się, że można nie poddawać się dyktatowi Angeli Merkel
— przypomniała.
Viktor Orban wtedy również stanął bardzo zdecydowanie, zresztą tak jak kraje Grupy Wyszehradzkiej, którą udało się wtedy odbudować. I myśmy powiedzieli „nie”, „nie będzie przyjmowania nielegalnych migrantów do nas, do naszych krajów”. I wtedy wydawało się, że ta polityka może się zmienić
— wskazała.
Prawdziwa twarz Tuska
Beata Szydło przypomniała, jak w tamtym okresie zachowywał się Donald Tusk.
Tusk, będąc szefem Rady Europejskiej, wykonywał wszystkie polecenia Angeli Merkel. Ja nawet przypominam sobie taką sytuacją, że przecież on wychodząc do mediów, straszył, że polski rząd będzie ponosił konsekwencje, Polska będzie ponosiła konsekwencje tego, że ja nie chcę zgodzić się na przyjmowanie tych nielegalnych migrantów
— powiedziała.
Dlatego w tej chwili, nie dziwi mnie jego postawa i to, że ona jest pod dyktando Niemiec, którzy mają problemy, którzy kolejny raz próbują swoje problemy rękoma innych państw członkowskich rozwiązywać. I to jest nie tylko problem niemiecki, bo przez te nierozważne decyzje Angeli Merkel i później kontynuowane przez polityków również niemieckich, my dzisiaj mamy potężny kryzys migracyjny w Unii Europejskiej
— zauważyła.
To, że Tusk dzisiaj mówi nam wszystkim, że nie ma zgody na przyjmowanie migrantów, to nie wierzcie w to państwo, bo jest kampania wyborcza w Polsce i on doskonale wie, że Polacy nie akceptują tej polityki i dlatego on mówi: „nie, nie zgodzimy się na przyjmowanie migrantów”, ale niestety kanclerz Scholz go wsypał
— zaznaczyła była premier.
ZOBACZ CAŁĄ ROZMOWĘ:
CZYTAJ TAKŻE:
as/wPolsce24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/720947-tylko-u-nas-szydlo-o-tusku-kanclerz-scholz-go-wsypal