Neo-Prokurator krajowy Dariusz Korneluk poinformował, że prokurator generalny Adam Bodnar dwukrotnie zwrócił się do swojego zastępcy prok. Michała Ostrowskiego o wydanie dokumentów związanych ze śledztwem ws. zamachu stanu. Podkreślił, że termin wydania dokumentów mija dziś. Prok. Ostrowski w oświadczeniu przekazanym portalowi wPolityce.pl wyjaśnił, że czynności w sprawie prowadzi w sposób sformalizowany.
Korespondencja formalnie wpłynęła do mojego biura w poniedziałek. Została przywieziona przez urzędnika z Trybunału Konstytucyjnego. Została zarejestrowana na tzw. liczbie dziennika w moim gabinecie. Akta sprawy są założone i prowadzę czynności w sposób w pełni sformalizowany. Przesłuchałem już kilka osób, sporządzono protokoły zawierające pouczenie o odpowiedzialności za fałszywe zeznania. To wszystko jest w aktach. Te akta są w Prokuraturze Krajowej
— przekazał w oświadczeniu dla portalu wPolityce.pl prok. Michał Ostrowski.
Prezes Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski 5 lutego poinformował, że zastępca Prokuratora Generalnego prok. Michał Ostrowski, po jego zawiadomieniu, wszczął śledztwo w sprawie podejrzenia dokonania zamachu stanu m.in. przez premiera Donalda Tuska, marszałków: Sejmu i Senatu, szefa Rządowego Centrum Legislacji oraz niektórych sędziów i prokuratorów. Według prezesa TK, przestępstwo polega na tym, że od 13 grudnia 2023 r. osoby te działają „w zorganizowanej grupie przestępczej”, mając na celu „zmianę konstytucyjnego ustroju RP oraz działając w celu osiągnięcia lub zaprzestania działalności TK oraz innych organów konstytucyjnych, w tym KRS i SN”.
Korneluk ocenił w poniedziałek w TVN24, że Ostrowski „nie szanuje żadnych unormowań wewnątrz prokuratury”.
Mam nadzieję, że panu Ostrowskiemu - po tej autokreacji w tym tygodniu - przyjdzie czas na opamiętanie
— powiedział.
Neo-Prokurator krajowy podkreślił, że ani on, ani minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar nie czytali treści zawiadomienia złożonego przez Święczkowskiego.
(Bodnar) już dwukrotnie zwrócił się do Michała Ostrowskiego o wydanie tego zawiadomienia, tak jak i protokołu z przesłuchań różnych osób
— poinformował. Jak dodał, PG wyznaczył Ostrowskiemu termin wydania dokumentów do tego poniedziałku.
Pierwotny termin był już wyznaczony w piątek
— wskazał.
Korneluk wyraził również zdziwienie, że osoby przesłuchiwane przez Ostrowskiego godzą się na złożenie zeznań, „kiedy sprawa de facto w prokuraturze nie została zarejestrowana”. Prok. Ostrowski informował, ze w sprawie zawiadomienia prezesa TK przesłuchał Święczkowskiego, I prezes Sądu Najwyższego Małgorzatę Manowską i szefową KRS Dagmarę Pawełczyk-Woicką.
Dopytywany o możliwe konsekwencje dla zastępcy PG za niewydanie wskazanych dokumentów, Korneluk podkreślił, że Bodnar ma „pełen wachlarz środków do zastosowania”.
Ja też po swojej stronie widzę możliwość ewentualnego popełnienia przestępstwa ukrywania dokumentu, bo takie zawiadomienie pochodzące od prezesa TK jest dokumentem w rozumieniu Kodeksu karnego
— tłumaczył.
Informacje rzeczniczki Bodnara
Rzecznik PG prok. Anna Adamiak informowała 6 lutego, że z ustaleń prokuratury wynika, iż 3 lutego pracownik TK osobiście przyjechał do siedziby Prokuratury Krajowej, a następnie złożył zamkniętą kopertę w sekretariacie zastępcy PG Michała Ostrowskiego. Natomiast 6 lutego do sekretariatu PG wpłynęło pismo od prok. Ostrowskiego informujące o wszczęciu postępowania z wnioskiem o zarejestrowanie tego pisma.
Trybunał Konstytucyjny w obecnym kształcie był i jest krytykowany przez obecne władze i część prawników, twierdzących m.in., że zasiadają w nim tzw. sędziowie dublerzy (wybrani na miejsca w TK wcześniej już obsadzone). Jeszcze w początkach marca ub. roku Sejm podjął uchwałę, w której stwierdził, że „uwzględnienie w działalności organu władzy publicznej rozstrzygnięć TK wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu przez te organy”.
Od czasu podjęcia tamtej uchwały przez Sejm wyroki TK nie są publikowane w Dzienniku Ustaw. Z kolei w przyjętej w grudniu ub.r. uchwale rządu stwierdzono m.in., że ogłaszanie w dziennikach urzędowych rozstrzygnięć TK mogłoby doprowadzić do utrwalenia stanu kryzysu praworządności. Jak dodano, „nie jest dopuszczalne ogłaszanie dokumentów, które zostały wydane przez organ nieuprawniony”.
W końcu stycznia Święczkowski w piśmie skierowanym do premiera Donalda Tuska domagał się publikacji 22 wyroków TK wydanych w 2024 r. W innym piśmie - do marszałka Sejmu Szymona Hołowni - zaapelował o działania dot. obsadzenia wakatów w TK. Pod koniec listopada zeszłego roku marszałek Hołownia wyznaczył dodatkowy termin - do 11 grudnia ub.r. - na zgłaszanie kandydatów na sędziów TK w związku z wygaśnięciem kadencji trojga sędziów TK: Mariusza Muszyńskiego, Piotra Pszczółkowskiego, a także Julii Przyłębskiej. Jedynie klub PiS zgłosił dwóch kandydatów do TK. Są to: Artur Kotowski i Marek Ast. Na razie nie ma terminu rozpatrzenia przez Sejm zgłoszonych kandydatur.
tkwl/PAP
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/720921-bezczelnosc-korneluk-naciska-na-prok-ostrowskiego