Poseł PiS Dariusz Matecki przedstawił niewiarygodną odpowiedź wiceministra sprawiedliwości Arkadiusza Myrchy (KO) na interpelację! „Zespół Bodnara aresztował na 75 dni dwa różańce. Czy to jest normalne? Czy ci ludzie mają jakąś ukrywaną satysfakcję, że gnębili księdza i dwie głęboko wierzące kobiety?” - zapytał polityk.
Interpelacja. Odmówiono przekazania różańca!
Pod koniec października 2024 roku grupa posłów posłów PiS skierowała do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara interpelację „w sprawie skandalicznych praktyk odmowy przekazania różańca tymczasowo aresztowanym (jak w czasach stalinowskich i hitlerowskich) oraz zapewnienia prawa dostępu do przedmiotów kultu religijnego przez osoby tymczasowo aresztowane, na przykładzie aresztowanych urzędniczek MS”.
docierają do nas niepokojące informacje o przypadkach ograniczania dostępu do przedmiotów kultu religijnego, takich jak różańce, co jest sprzeczne z fundamentalnym prawem do wolności wyznania. Przykładem takiej praktyki jest odmowa zgody na przekazanie różańca tymczasowo aresztowanym byłym urzędniczkom Ministerstwa Sprawiedliwości w sprawie prowadzonej przez Prokuraturę Krajową przeciwko ks. Michałowi Olszewskiemu. Adwokat dr Michał Skwarzyński poinformował opinię publiczną, iż prokurator zabronił przekazania różańców zrobionych przez niepełnosprawną matkę jednej z pań urzędniczek. Takie represyjne zachowania, niemające nic wspólnego z zabezpieczeniem toku śledztwa, to kolejny dowód na stosowanie praktyki aresztów wydobywczych
— można było przeczytać w interpelacji. Podkreślono, że „odmowa przekazania różańca jako przedmiotu kultu religijnego może zostać odebrana jako atak na wolność religijną oraz prawa osadzonych, które są zagwarantowane zarówno przez Konstytucję RP, jak i międzynarodowe konwencje”, a „wolność religijna jest jednym z podstawowych praw człowieka i jej ograniczanie stanowi zagrożenie dla demokratycznych wartości i szacunku dla godności jednostki”.
Padły więc m.in. pytanie, na jakiej podstawie prawnej prokuratura podjęła decyzję o odmowie przekazania różańca osadzonym, uznając, że nie jest to przedmiot kultu religijnego?
Jak tłumaczy się resort Bodnara?
Teraz poseł PiS Dariusz Matecki ujawnił w mediach społecznościowych odpowiedź, która nadeszła z ministerstwa. Przygotował ją 2 stycznia br. wiceminister Arkadiusz Myrcha (KO). Jak tłumaczy się resort Bodnara?
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Prokuraturę Krajową prokuratorzy z Zespołu Śledczego Nr 2 nie podejmowali decyzji w przedmiocie odmowy przekazania różańca oraz zapewnienia prawa dostępu do przedmiotów kultu religijnego osobom tymczasowo aresztowanym w śledztwie o sygn. 1001-22.Ds.1.2024. (…) Z uzyskanych informacji wynika, iż osadzona, o której mowa w przedmiotowej interpelacji, została w dniu 25 kwietnia 2024 r. doprowadzona do magazynu depozytowego w celu odbioru paczki z książkami. Po otwarciu przesyłki i sprawdzeniu zawartości okazało się, że dodatkowo – bez wiedzy i zgody organu dysponującego, znalazły się tam dwa różańce. Po napisaniu prośby o wydanie rzeczonych przedmiotów wskazane różańce zostały wydane osadzonej dnia 9 lipca 2024 r. (sic!)
Czyli różańce wydano w lipcu!
Matecki skomentował to jednoznacznie.
Zespół Bodnara aresztował na 75 dni dwa różańce. Czy to jest normalne? Czy ci ludzie mają jakąś ukrywaną satysfakcję, że gnębili księdza i dwie głęboko wierzące kobiety?
— napisał oburzony poseł PiS.
olnk/X/sejm.gov.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/720747-niepojete-zespol-bodnara-aresztowal-na-75-dni-dwa-rozance