Stawka najbliższych wyborów prezydenckich dla głównych formacji politycznych - KO i PiS - jest niezwykle wysoka; wynik wyborów może okazać się „być albo nie być” dla obecnego rządu - podkreślali uczestnicy debaty w PAP dot. trwającej kampanii.
W czwartek wieczorem w Centrum Prasowym PAP w Warszawie odbyła się debata „Dziennikarze komentują: Kampania Prezydencka 2025”. W dyskusji udział wzięli: Zuzanna Dąbrowska (PAP), Michał Karnowski („Sieci”), Agata Kondzińska („Gazeta Wyborcza”), Roch Kowalski (Polskie Radio 24) oraz Michał Wróblewski (WP). Wydarzenie poprowadził Adrian Kowarzyk (PAP).
Debata podzielona była na bloki tematyczne, m.in.: obraz kampanii i przegląd informacji o kandydatach oraz ocenę strategii sztabów i ostatnich sondaży.
W pierwszej części Dąbrowska podkreśliła, że na 100 dni przed wyborami decyduje się to, czy kampania prezydencka będzie kampanią partyjną, czy też kampanią osobowości i wizji. Jak powiedziała, jeżeli okaże się ona partyjną, to na „placu boju” pozostanie tylko dwóch kandydatów. Zaznaczyła, że w interesie zarówno KO, jak i PiS jest to, żeby była to kampania partyjna, co mogłoby pozwolić na dalsze kultywowanie polaryzacji.
Zdaniem Wróblewskiego kampania jest starciem czysto partyjnym, do czego przyzwyczailiśmy się od lat. Jak wskazał - podstawowym dowodem na to jest to, że sztaby wyborcze kandydatów, nawet obywatelskich, tworzą „partyjne trzony”.
Kondzińska zauważyła, że dotychczasowa kampania kandydata KO Rafała Trzaskowskiego opiera się na utrzymaniu pozycji lidera w stawce wyścigu prezydenckiego. Bój o trzecie miejsce, choć - jej zdaniem - nieistotny dla samej kampanii, może być istotny w rozrachunkach koalicji rządzącej, a także dla pozycjonowania się na scenie politycznej Trzeciej Drogi (PSL i Polska 2050) i Konfederacji. Jak dodała, mamy dotąd do czynienia bardziej „z teatrem politycznym”, aniżeli dyskusją na realne argumenty dotyczące prerogatyw prezydenckich.
Prowadzenie kampanii na obietnicach niemożliwych do zrealizowania oraz wychodzących poza kompetencję prezydenta, Kowalski nazwał „małym oszustwem”, które prowadzi w konsekwencji do społecznej frustracji. Zauważył, że kampania miała opierać się przede wszystkim na bezpieczeństwie i gospodarce, jednak - jego zdaniem - „politycy zajmują się różnymi wrzutkami czy akcjami w mediach społecznościowych”.
Trzaskowski przesuwa się do centrum
Zdaniem Karnowskiego, trwająca „pierwsza faza” kampanii kandydata popieranego przez PiS Karola Nawrockiego polega na umocowywaniu swojej pozycji i rozpoznawalności, a „ofensywa przyjdzie później”. Jego zdaniem, Trzaskowski z kolei próbuje z pozycji „dość radykalnie lewicowej” przesuwać się do centrum, co sam uważa za logiczne, jednak pytaniem pozostanie, na ile zmiana ta będzie wiarygodna.
W tej części dziennikarze byli też pytani, czy - według nich - istnieje jakaś szansa na wymianę któregoś z kandydatów.
Dąbrowska stwierdziła, że nie widzi szansy na jakąkolwiek podmianę. Musiałaby ona - jej zdaniem - wynikać „ze strachu którejś z dużych partii, że ich kandydatowi powinie się noga”. Według niej, na razie nie ma takiego zagrożenia ze strony kandydatów: Koalicji Obywatelskiej czy Prawa i Sprawiedliwości. Podkreśliła, że w odróżnieniu od poprzednich kampanii wyborczych, nie widzi żadnego kandydata, którego mogłaby ocenić jako antysystemowego.
W ocenie Kowalskiego, publicystyczne oczekiwanie na podmianę kandydata mogło wynikać z ubiegłorocznych wyborów prezydenckich w USA. Według niego, zbyt dużo zainwestowano finansowo i wizerunkowo w kandydatów, aby dokonać wymiany. Nie zgodził się jednak z oceną Dąbrowskiej ws. antysystemowego kandydata. Jak powiedział, „każdy z kandydatów próbuje wyjść na antysystemowego”. Warunki do określania się takim mianem spełnia - w jego ocenie - dziennikarz, założyciel Kanału Zero Krzysztof Stanowski, który również startuje w wyborach prezydenckich.
„Bitwy drugiego planu”
Zdaniem Karnowskiego, w tegorocznych wyborach warte uwagi będą „bitwy drugiego planu”. Nawiązał do podziału sił w środowisku Konfederacji - czyli do kandydatury Sławomira Mentzena i Grzegorza Brauna - oraz na lewicy - kandydatury Magdaleny Biejat i Adriana Zandberga.
Nie wykluczył jednak, że może dojść do podmiany w przypadku kandydatury Trzaskowskiego. Zestawił go w kontrze z kandydatem popieranym przez PiS Nawrockim mówiąc, że „nie jest on zastępcą Donalda Tuska lub Jarosława Kaczyńskiego i może określać się mianem bezpartyjnego”.
Dla wielu ludzi to może być istotny element w drugiej turze wyborów
— stwierdził Karnowski.
Według Kondzińskiej, ewentualne podmiany kandydatów „to tylko spekulacje”.
Wszystkie partie są po całej serii kampanii wyborczych - to wszystko kosztuje
— zauważyła.
Historia ponadto pokazuje, że wymiany kandydatów jak na razie nikomu się nie opłaciły (…). Sztabowcy wyciągają z tego wnioski
— podkreśliła Kondzińska. W odpowiedzi na pytanie o „czarnego konia” tegorocznej kampanii powiedziała, że nie sądzi, aby takowy się w ogóle pojawił.
Wróblewski przekonywał z kolei, że wśród obecnych kandydatów panuje „moda na antysystemowość”. W tym kontekście zaznaczył, że większość kandydatów - nawet ci wywodzący się z koalicji rządzącej - chcą stać w opozycji do obecnego rządu. Jako przykład podał zachowanie marszałka Sejmu Szymona Hołowni (Polska 2050-TD) i Trzaskowskiego (Koalicja Obywatelska), który „chce sytuować się jako przyspieszacz i motywator” obecnego rządu.
W części dotyczącej oceny strategii sztabów wyborczych, Dąbrowska podkreśliła, że jest to kampania w dużej mierze na temat „być albo nie być” rządu, takiego jakim go znamy. Według niej, kandydatem obozu rządzącego jest Trzaskowski.
Symbolizuje on ten obóz polityczny, który wygrał wybory 15 października 2023 roku
— wskazała.
W innym scenariuszu wyniku wyborów - jak zaznaczyła - „dopiero zacznie się problem, gdyż wiadomo, że z kandydatem PiS nic na czym rządowi zależy, nie zostanie dowiezione i w tym sensie dla rządu, może to być śmiertelnie niebezpiecznie”.
Także zdaniem Wróblewskiego, „Trzaskowski ma być dopełnieniem zmiany, co niektórzy nazywają domknięciem systemu”.
W narracji Trzaskowskiego dominuje, że owszem, należy przyśpieszać i motywować rząd, ale to ja jestem gwarancją tego, żeby to wszystko ruszyło, te wszystkie niezrealizowane projekty
— dodał.
Ta stawka jest dla obu formacji niezwykle wysoka. Zarówno dla obozu władzy, który obawia się utraty sterowności, gdyby w Pałacu Prezydenckim jednak lokatorem został polityk kojarzony z opozycją, ale też dla PiS, ponieważ partia ta mości się na opozycji i na razie nie było tam większego rozłamu
— powiedziała Kondzińska.
„Kampania będzie bardzo ciężka”
W ocenie Kowalskiego, dla obu kandydatów - Trzaskowskiego i Nawrockiego - „ta kampania to gra o sumie zerowej”.
Jeśli wygra Trzaskowski, to koalicja rządząca utrzymuje się przy władzy i następuje proces dalszych rozliczeń PiS, ustawy blokowane teraz przez Andrzeja Dudę, zostaną odblokowane; jeśli Trzaskowski przegra, to będziemy mieli proces demontażu koalicji 15 października i erozję rządu
— dodał.
To jest naprawdę daleko, to jest 100 dni, to jest naprawdę bardzo długo. Myślę, że wszystko jeszcze przed nami. Kampania będzie bardzo ciężka, nie wiem, czy wszyscy wytrzymają
— polemizował Karnowski. Dodał, że przypuszczenie, że rząd rozpadnie się, gdy wygra Nawrocki, to „jest złudzenie, którym żyje pół prawicy”.
To jest złudzenie, bo naturalnym mechanizmem byłoby wtedy raczej jednoczenie
— ocenił.
Wybory prezydenckie odbędą się 18 maja. Ich ewentualna druga tura zostanie przeprowadzona 1 czerwca. Państwowa Komisja Wyborcza zarejestrowała do tej pory 14 komitetów wyborczych kandydatów na prezydenta: Magdaleny Biejat, Grzegorza Brauna, Szymona Hołowni, Marka Jakubiaka, Wiesława Lewickiego, Macieja Maciaka, Sławomira Mentzena, Karola Nawrockiego, Wojciecha Papisa, Romualda Starosielca, Pawła Tanajno, Rafała Trzaskowskiego, Marka Wocha i Adriana Zandberga. Zgłoszono również komitety: Dawida Jackiewicza, Anny Skirgiełło i Dominiki Jasińskiej.
Swój start w wyborach deklarowali dotąd także: dziennikarz Krzysztof Stanowski, przewodniczący Związkowej Alternatywy Piotr Szumlewicz, była posłanka SLD, nauczycielka akademicka Joanna Senyszyn oraz Katarzyna Cichos jako bezpartyjna kandydatka.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/720625-karnowski-na-debacie-pap-kampania-bedzie-ciezka