Klub parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości kieruje zawiadomienie do prokuratury, domagając się wszczęcia postępowania karnego. Chodzi o podejrzenie popełnienia przestępstwa po tym, jak w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie dochodziło do „sprowadzania, posiadania i prezentowania treści pornograficznych dzieci i w sposób umożliwiający dzieciom zapoznanie się z tymi materiałami”! Na konferencji prasowej padły mocne, a przede wszystkim ważne pytania. „Czy dyrekcja tej jednostki, czy prezydent Warszawy wiedział o takich nieprawidłowościach, o takich patologiach, które dzieją się pod jego okiem. Czy miał świadomość tego, jakie paskudztwa demoralizujące dzieci tam się znajdują? Czy wiedział o tym, że pornografia dziecięca jest prezentowana w jednostce jemu podlegającej?” - mówił poseł Marcin Warchoł, były minister sprawiedliwości.
Zawiadomienie do prokuratury
Jak podkreślił na konferencji prasowej poseł PiS Marcin Warchoł, „jest to przestępstwo określane w artykule 200 paragraf 3 kodeksu karnego, zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 15, a także przestępstwo z artykułu 202 paragraf 3 kodeksu karnego”.
Treści pornograficzne z udziałem dzieci są to materiały, których posiadanie jest zabronione. Pornografia dziecięca oznacza wszelkiego rodzaju treści takie jak książki, zdjęcia, komiksy, które ukazują dziecko w wyraźnie seksualnych zachowaniach, rzeczywistych albo symulowanych. I z taką sytuacją mieliśmy właśnie do czynienia w Muzeum Sztuki Nowoczesnej. To jest absolutnie skandaliczne i niedopuszczalne, żeby tego typu deprawacja, demoralizacja naszych najmłodszych obywateli miała miejsce
— podkreślił.
Dziecko, które zostało ukazane na tych paskudnych, ohydnych zdjęciach, jest ukazane w wyraźnie sytuacjach o seksualnym charakterze, co do tego nie ma żadnej wątpliwości. Co więcej, te materiały ułożone były w taki sposób, że zapoznać się z nimi mogła nieograniczona liczba osób, w tym również dzieci, które licznie przychodzą do Muzeum Sztuki Nowoczesnej z rodzicami albo w wycieczkach szkolnych. I nie można pozwalać na tego typu patologię, nie można pozwalać na demoralizację i deprawację dzieci
— dodał.
Dlatego to zawiadomienie dziś kierujemy jako klub parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości, domagając się wszczęcia postępowania karnego. Muzeum Sztuki Nowoczesnej podlega Rafałowi Trzaskowskiemu, wiceprzewodniczącemu Platformy Obywatelskiej i postępowanie przygotowawcze ma na celu ustalić, kto za to odpowiada. Czy dyrekcja tej jednostki, czy prezydent Warszawy wiedział o takich nieprawidłowościach, o takich patologiach, które dzieją się pod jego okiem. Czy miał świadomość tego, jakie paskudztwa demoralizujące dzieci tam się znajdują? Czy wiedział o tym, że pornografia dziecięca jest prezentowana w jednostce jemu podlegającej? I to wszystko ma być ustalone w prowadzonym w tej sprawie śledztwie, czego się domagamy. Dziś takie zawiadomienie składamy do Prokuratury Okręgowej w Warszawie
— opowiedział o szczegółach były minister sprawiedliwości.
„Trzaskowski jest patronem środowisk skrajnie lewackich”
Również poseł PiS Zbigniew Bogucki wskazywał na to, że „Rafał Trzaskowski - i tu nie ma żadnego przypadku - jest patronem tych środowisk lewicowych, skrajnych środowisk lewackich”.
Dzisiaj na potrzeby kampanii wyborczej, wiedząc o tym, że Polacy są mądrze, umiarkowanie konserwatywni, próbuje rozpaczliwie przesunąć się na tej scenie politycznej w prawą stronę i udawać kogoś, kim nie jest. Oczywiście też nie ma żadnego programu, tak jak zwykle w przypadku kandydatów Platformy Obywatelskiej, tak jak Donald Tusk, tak Rafał Trzaskowski, jego zastępca, wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej tego programu nie ma. Organizuje spotkania zamknięte, żeby nie było trudnych pytań, żeby nie było właśnie pytań o to, jak nadzorował i dlaczego tego rodzaju obrzydliwe publikacje znajdowały się w miejsc w miejscach dostępnych również dla młodzieży, również dla dzieci. Dlaczego jest patronem tych patologii, bo też trzeba nazywać to jasno, dlatego organizuje spotkania zamknięte i dzisiejszy obóz pato-władzy nie wpuszcza na przykład dziennikarzy, mediów niezależnych po to, żeby nie zadawać trudnych pytań po to, żeby nie dopytywać na przykład jaki jest program pana Trzaskowskiego jako zastępcy Tuska, wiceprzewodniczącego Platformy Obywatelskiej
— mówił.
Myślę, że jednym z rozdziałów tego programu, jednym z ważniejszych rozdziałów, którego nie chce ujawnić Rafał Trzaskowski jest Gender Queer z tym serduszkiem, pustym serduszkiem Platformy Obywatelskiej. Tak, to jest jego prawdziwy program. Mamy do czynienia z człowiekiem, który jest skrajnie lewicowy. Pokazywał to wielokrotnie jako prezydent Warszawy i dzisiaj tylko i wyłącznie na potrzeby kampanii prezydenckiej, jeszcze raz podkreślę, udaje kogoś kim nie jest. Mamy do czynienia z leniwym, lewicowym Rafałem i nie dajmy się oszukać
— alarmował parlamentarzysta.
Jak zaznaczył, takie zawiadomienia powinny być procedowane „w wielu tego rodzaju przypadkach”.
W podobnych stanach faktycznych zarówno prokurator najpierw kierował akt oskarżenia, a później sądy skazywały. Zobaczymy, jakie będą losy tego zawiadomienia, bo przecież wiele już zawiadomień absolutnie zasadnych w oparciu o przepisy prawa, w oparciu o orzecznictwo, w oparciu o doktrynę prawa umocowane, uzasadnione były przez prokuraturę pana Bodnara odrzucane. Będziemy oczywiście uważnie śledzić, co stanie się z tym zawiadomieniem, ale myślę, że równie ważne jest to, żeby odkłamywać i ściągać tę maskę „człowieka centrum”, którą próbuje sobie w czasie kampanii wyborczej nakładać Rafał Trzaskowski. A tak jak mówię, jego jednym z najważniejszych elementów jego programu jest Gender Queer i te wszystkie lewicowe szaleństwa, które były przeprowadzane w Warszawie, które pewnie będzie chciał przeprowadzać, gdyby wygrał te wybory. Miejmy nadzieję, że ich nie wygra, ale do Polaków musi trafić bardzo jasny, czytelny przekaz
— powiedział.
Rafał Trzaskowski to jest człowiek, który reprezentował, reprezentuje i będzie reprezentował skrajnie lewicową agendę. Jest patronem tych środowisk. Nie ma żadnych problemów, żeby w instytucji, którą on jako prezydent Warszawy nadzoruje, były różne różnego rodzaju obrzydliwe publikacje. I myślę, że nie może tak być, żeby to oszustwo, które jest sposobem prowadzenia polityki przez polityków Platformy Obywatelskiej, w tym Rafała Trzaskowskiego, nie było obnażane
— punktował dalej Bogucki.
Polacy muszą się dowiedzieć jakie są prawdziwe poglądy Rafała Trzaskowskiego, a nie tylko to, co mówi w ostatnich tygodniach i co będzie mówić w najbliższych miesiącach w czasie kampanii wyborczej. Rafał Trzaskowski, podobnie jak jego patron Donald Tusk, jest mistrzem jeżeli chodzi o kłamstwo, jest mistrzem, jeżeli chodzi o wolty, jest mistrzem, jeżeli chodzi o zaprzeczanie samemu sobie. Czasami te wypowiedzi wykluczające się wzajemnie dzieli kilkanaście godzin albo kilka dni
— wskazywał również.
„Edukacja zdrowotna” Nowackiej
Poseł PiS ocenił, że „to jest w ogóle szerszy problem tego środowiska politycznego, którego liderami są Donald Tusk i Rafał Trzaskowski”. Przypomniał o sprawie przedmiotu pod nazwą „edukacja zdrowotna”.
Nie zapominajmy o tym, co działo się i co dzieje się w ministerstwie edukacji, tam gdzie, pani minister chciała wprowadzić - zostało to przynajmniej na ten moment częściowo powstrzymane - przedmiot ładnie nazwany „edukacją zdrowotną”, który w istocie miał się także sprowadzać do deprawacji naszych dzieci wbrew poglądom rodziców, wbrew konstytucji, która przyznaje rodzicom - podkreślam rodzicom - i wychowawcom prawo do tego, żeby wychowywali swoje dzieci, kształtowali je według własnego światopoglądu, według własnego uznania. To chce zawłaszczyć Rafał Trzaskowski, tak jak próbuje to zawłaszczyć pani minister edukacji
— mówił.
Nie możemy na to pozwolić. Nie możemy pozwolić na ten pochód lewicowych, szaleńczych pomysłów, czasami obrzydliwych publikacji
— spuentował Zbigniew Bogucki.
CZYTAJ TAKŻE:
olnk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/720555-pis-kieruje-zawiadomienie-pornografia-dziecieca-w-msn