Minister ds. równości Katarzyna Kotula po ujawnieniu sprawy przez media przyznała, że nie posiada tytułu magistra filologii angielskiej Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Tymczasem w wielu miejscach figurowało, że Kotula ma tytuł magistra - taka kłamliwa wzmianka była nawet na jej własnej stronie internetowej. Dziś minister ds. równości brnie w kolejne kuriozalne tłumaczenia w tej sprawie, zrzucając całą winę na… Wikipedię.
Katarzyna Kotula została zapytana przez jednego z dziennikarzy w Sejmie, jak to możliwe, że informacja o tym, iż rzekomo na tytuł magistra pojawiła się w tak wielu miejscach w sieci, w tym na stronie Sejmu i na stronach Lewicy.
Myślę, że była też informacja w Wikipedii, która była zasysana z innych stron i to wszystko, co mam do powiedzenia, a resztę już Państwu wyjaśniłam. Myślę, że w dobie dyplomów z Collegium Humanum czasem jest tak, że lepiej dyplomu nie być
— wypaliła Katarzyna Kotula.
„Żaden minister nie powinien obawiać się rekonstrukcji”
Czy minister ds. równości obawia się rekonstrukcji rządu?
Nie, żaden minister nie powinien obawiać się rekonstrukcji. Po pierwsze, większość z nas jest posłami i kiedy przyjmowała stanowisko ministerialne wiedziała, że będzie podlegała rozliczeniom. Nie tylko nasi wyborcy, ale premier, liderzy poszczególnych partii, które są w Koalicji 15 października, także myślę, że swoich ministrów będą rozliczać
— odpowiedziała Kotula.
Czyżby Katarzyna Kotula zaczynała godzić się z tym, że jej dni na stanowisku ministerialnym są już policzone?
tkwl/X
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/720485-nowe-tlumaczenia-kotuli-teraz-zrzuca-wine-na-wikipedie