Jedną z moich pierwszych decyzji jako prezydenta będzie zarządzenie referendum ws. Zielonego Ładu – zapowiedział popierany przez Prawo i Sprawiedliwość kandydat na prezydenta Karol Nawrocki, który w poniedziałek spotkał się z wyborcami w Radlinie (pow. wodzisławski). „Z całą pewnością cały Śląsk, choćby pan się zielenił ze wstydu, nie uwierzy, że jest pan przeciwnikiem Zielonego Ładu, bo jest pan jego zwolennikiem od lat” - zaznaczył obywatelski kandydat na prezydenta.
Popierany przez PiS kandydat na prezydenta – pytany o przyszłość górnictwa w Polsce – zobowiązał się stać na straży polskiego górnictwa, dopóki nie będzie umów społecznych, które zapewnią mu stabilizację.
Jedną z pierwszych moich decyzji, jeśli do tego momentu Solidarności nie uda się zebrać podpisów pod referendum ws. Zielonego Ładu, to jako przyszły prezydent skorzystam ze swoich kompetencji i zarządzę referendum ws. Zielonego Ładu. Wtedy wszyscy zobaczą, co Polacy myślą o Zielonym Ładzie
— zapowiedział Nawrocki.
Podkreślił też, że nigdy nie podpisze ustawy likwidującej górnictwo w Polsce.
Negatywnie ocenił sytuację w Jastrzębskiej Spółce Węglowej, przed której siedzibą w Jastrzębiu-Zdroju zorganizował wcześniej konferencję prasową.
Widziałem, że cała grupa kapitałowa w 2023 r. osiągnęła zysk na poziomie 2 mld zł, aby rok później pod nowymi rządami zanotować 6 mld zł straty
— wskazał Nawrocki.
Zaznaczył, że opowieści o tym, iż obecne węglowe źródła energii w Polsce da się zastąpić odnawialnymi źródłami energii, to mrzonka. Jak zauważył, do tego konieczna jest stabilna energetyka jądrowa. Wskazał, że do czasu jej uruchomienia, należy wykorzystać polski potencjał naukowy, aby jak najbardziej ograniczyć negatywne skutki górnictwa i energetyki węglowej.
Nawrocki mówił podczas spotkania z wyborcami, że Śląsk jest „doskonałym przykładem tego, jacy powinniśmy być jako wspólnota narodowa”.
Przywiązani do tradycji, do wartości, do dziedzictwa kulturowego, ale nowocześni. Tak, można być przywiązanym do tradycji, do najważniejszych surowców, które dają nam poczucie bezpieczeństwa energetycznego na lata i na dekady. Trzeba uznawać, że czarne polskie złoto, czyli węgiel jest potrzebny i być do niego przywiązanym, ale myśleć też o tym, co ze Śląska płynie regularnie – o strefach inwestycyjnych i ekonomicznych, o rozwoju nowych technologii
— wymienił Nawrocki.
„My chcemy się rozwijać, tak jak cały świat chce się rozwijać”
Jako wzór podał deklaracje prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa, który zapowiadał w kampanii wyborczej, że do rozwoju gospodarki zamierza wykorzystywać dostępne na terenie swojego kraju paliwa kopalne, w tym węgiel.
To jest mrzonka i to jest jedno wielkie oszustwo, że naszą energię i nasz rozwój są w stanie zapewnić odnawialne źródła energii. One nie są w stanie zapewnić rozwoju Rzeczpospolitej, a my chcemy się rozwijać, tak jak cały świat chce się rozwijać
— zaznaczył Nawrocki.
Rząd polski nie wykorzystuje polskiej prezydencji w ramach UE i nie załatwia spraw Polaków, tylko zajmuje się sprawami, które interesują tylko ich i które mają prowadzić do teatru i spektaklu telewizyjnego i publicystycznego. Chcę być prezydentem, który załatwia sprawy narodu polskiego, Polek i Polaków, a myśli o tym, co Polska ma w swoich zasobach i jak to najlepiej wykorzystać, abyśmy żyli w Polsce dobrobytu, Polsce bezpiecznej i Polsce rozwijającej się. A to się nie stanie bez polskiego węgla
— stwierdził obywatelski kandydat na prezydenta.
Przyjechałem z Warszawy. I mógłbym jeszcze przeżyć to, że aby Warszawa stała się bardziej zielona, szuka się drzew w Brandenburgii, a nie w Polsce. Do przeżycia. Choć dzisiaj byłem u ogrodnika, polskiego przedsiębiorcy w Żorach i widziałem też wiele pięknych, polskich drzew, które w polskiej stolicy wyglądałyby równie pięknie, jak te z Brandenburgii. To nie jest patriotyzm gospodarczy, że wspiera się niemiecką gospodarkę i niemieckie przedsiębiorstwa, a zapomina się o tych przedsiębiorcach polskich, którzy mogą upiększyć naszą stolicę
— mówił Nawrocki.
Popierany przez PiS kandydat na prezydenta w poniedziałek prowadził kampanię wyborczą w woj. śląskim. Zaczął od konferencji prasowej w Jastrzębiu-Zdroju. Rozmawiał też z przedstawicielami związków zawodowych górnictwa i energetyki w Czerwionce-Leszczynach. Po spotkaniu z wyborcami w Radlinie pojechał na spotkanie w Jastrzębiu-Zdroju.
Państwowa Komisja Wyborcza zarejestrowała dotąd komitety wyborcze: Adriana Zandberga, Grzegorza Brauna, Karola Nawrockiego, Maciej Maciaka, Magdaleny Biejat, Marka Jakubiaka, Marka Wocha, Pawła Tanajno, Rafała Trzaskowskiego, Romualda Starosielca, Sławomira Mentzena, Szymona Hołowni, Wiesława Lewickiego i Wojciecha Papisa.
Dopiero po zebraniu 1000 podpisów poparcia i zarejestrowaniu komitetu kandydaci mogą prowadzić agitację wyborczą. Kolejny krok to zgłoszenie kandydatów poprzez dostarczenie do PKW 100 tys. podpisów poparcia do 4 kwietnia godz. 16.00. Obecnie jedynym zarejestrowanym kandydatem jest Sławomir Mentzen.
Pierwszą turę wyborów prezydenckich zaplanowano na 18 maja. Ewentualna druga tura może odbyć się dwa tygodnie później - 1 czerwca.
tkwl/PAP
CZYTAJ TAKŻE: Nawrocki obiecał, że będzie strażnikiem górnictwa: Nigdy nie pozwolę, aby dialog odbywał się za pomocą broni gładkolufowej
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/720335-nawrocki-trzaskowski-jest-zwolennikiem-zielonego-ladu