Niemcy coraz bardziej zwiększają presję na KE i inne unijne instytucje, aby jeszcze szybciej wdrożyć pakt migracyjny - twierdzi Jacek Saryusz-Wolski. „To był właściwy powód, dla którego ta sprawa stanęła na nieformalnym spotkaniu szefów resortów spraw wewnętrznych w Warszawie” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl były europoseł PiS. Wszystko dlatego, że po nadchodzących wyborach, „kolejny niemiecki rząd będzie siedział na wulkanie związanym z tematem migracji”.
Jacek Saryusz-Wolski uważa, że wzmożenie dotyczące wdrażania paktu migracyjnego wynika z obecnej, przedwyborczej sytuacji w Niemczech. Ten gorący temat jest tam głównym elementem kampanii, a niemieccy politycy chcą, by wszystkie unijne instytucje podporządkowały się ich dążeniom.
Niemcy chcą, aby polska prezydencja realizowała ich nastroje, dążenia i oczekiwania nawet z wyprzedzeniem. I po to jest tu Tusk
— mówi w rozmowie z portal wPolityce.pl Jacek Saryusz-Wolski, były europoseł i ekspert ds. unijnych.
Dlatego niemiecki polityk się z tym nie krył
Kilka dni temu w Warszawie odbyło się nieformalne spotkanie szefów resortów spraw wewnętrznych państw UE.
Na razie wiemy tyle, że uzgodnili to, żeby pakt migracyjny wdrażać jak najszybciej, ale formalnej decyzji nie podjęli. Szczegóły techniczne zna pewnie Komisja Europejska
— mówi nam Saryusz-Wolski, który dziwi się, że polska opinia publiczna jest nagle zaskoczona informacjami o przyspieszeniu wdrażania paktu migracyjnego.
Na początku stycznia, polska prezydencja podpisała wraz z cypryjską i duńską list intencyjny w sprawie planowanych działań. Chodzi o to, aby te trzy, trwające przez następne 18 miesięcy prezydencje, wzajemnie się zazębiały. W tym dokumencie jest powiedziane wprost, że trio polsko-duńsko-cypryjskie będzie realizować energicznie pakt migracyjny oraz zielony ład. Jeśli chodzi o pakt migracyjny, to wszystko zostało już wcześniej powiedziane, przegłosowane i zatwierdzone. Czas do jego uruchomienia w roku 2026 ma być przeznaczony na przygotowania. Komisja Europejska sprawdza teraz, jak te przygotowania biegną i co robią poszczególne państwa członkowskie. To był pewnie właściwy powód, dla którego ta sprawa stanęła na nieformalnym spotkaniu szefów resortów spraw wewnętrznych w Warszawie
— uważa polityk PiS i nie kryje, że brukselscy urzędnicy mają teraz dopilnować, aby ustalona w pakcie migracyjnym polityka została zrealizowana.
Pilnują, aby nikomu nie przyszło do głowy zwalniać w tym temacie, kierując się powiewem nowej polityki antyimigracyjnej zza oceanu. Żeby nikomu się nie przyśniło, że w Europie można z paktu migracyjnego zrezygnować
— oświadczył ekspert ds. unijnych.
CZYTAJ TAKŻE: Skandal! Ma być zgoda na wcześniejsze wprowadzenie paktu migracyjnego! To słowa rzecznika prasowego niemieckiego MSW
„KE jest niemiecka”
Niemcy chcą mieć pewność przed lutowymi wyborami, że ich problemy z migracją będa mogli zrzucić na inne kraje UE.
Pali się pod siedzeniem odchodzącego niemieckiego kanclerza Olafa Scholza. Podobnie będzie z przyszłym niemieckim rządem. Sprawa migracji jest tam teraz na topie i widać rosnące notowania AfD. Jednocześnie kandydat CDU/CSU na kanclerza, Friedrich Merz, przegrał głosowanie ws. ustawy, która przyspieszała deportację. Wywiązała się awantura, bo tę ustawę poparła AfD, a przecież istnieje zmowa partii głównego nurtu, że z głosów AfD się nie korzysta. Jednocześnie kilkunastu posłów CDU nie zagłosowało, bo podburzyła ich Angela Merkel. Można powiedzieć, że po wyborach, które odbędą się 23 lutego, kolejny niemiecki rząd będzie siedział na wulkanie związanym z tematem migracji
— ocenia Jacek Saryusz-Wolski.
Według wielu prognoz, ze względu na sprawę, migracji AfD może zyskać dużą liczbę głosów, może nawet więcej niż CDU. W temacie migracji jest teraz w Niemczech bardzo gorąco i to nie może się przecież nie przekładać na Brukselę. Jak wiemy, Komisja Europejska jest niemiecka, kierowana przez Niemkę Ursulę von der Leyen i przez niemiecką politykę zdominowana. Mamy tu absolutne połączenie, pomiędzy newralgiczną sytuacją w Niemczech dotyczącą migracji, a tym, co robi się teraz w Brukseli
— zauważa nasz rozmówca.
Merz chciał pokazać, że on jako przyszły kanclerz, przyspiesza z tematem migracji, ale to mu nie wyszło. Niemcy na wszystkich forach, zwłaszcza Unii Europejskiej, domagają się przyspieszenia paktu migracyjnego. Z tego względu dowiedzieliśmy się o tym właśnie z ust niemieckiego rzecznika MSW
— stwierdza były europoseł PiS.
CZYTAJ TAKŻE: Nici z planu Friedricha Merza. Bundestag odrzucił projekt ustawy o ograniczeniu imigracji. „To dotkliwa porażka CDU/CSU”
koal
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/720307-saryusz-wolski-tusk-ma-zrealizowac-przyspieszenie-paktu