Rafał Trzaskowski podczas konferencji prasowej, odpowiadając na pytanie dziennikarza Telewizji wPolsce24, próbował bagatelizować sprawę niewpuszczania naszych mediów na jego wydarzenia wyborcze. „Całkowicie naturalne jest to, że jeżeli ktoś na przykład chce wejść z kamerą do miejsca, które jest na przykład infrastrukturą krytyczną jak na przykład Port Gdański, to musi najpierw przynajmniej wykonać jedną rzecz, a mianowicie się akredytować” - opowiadał.
Prezydent Warszawy, kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Rafał Trzaskowski wziął udział w konferencji prasowej zorganizowanej przed Centrum Akywności Międzypokoleniowej na warszawskiej Ochocie.
Panie prezydencie, mam dwa pytania. Jedno dotyczy tych słów, które padły na spotkaniu z mieszkańcami powiedział pan, że „nigdy nie byliśmy tak silni”. Rozumiem to jako „tak wpływowi”. Jeżeli tak, to na jakie procesy w Unii Europejskiej mamy wpływ, które mogłyby być realizowane skutecznie z punktu widzenia naszego interesu narodowego? Drugie pytanie związane z tymi spotkaniami „otwartymi” na które nie są wpuszczane nasze media. Czy to tłumienie krytyki prasowej będzie obecne w całej kampanii
— zapytał dziennikarz Telewizji wPolsce24 Maciej Zemła.
Tłumienie krytyki prasowej
Rafał Trzaskowski postanowił przekonywać Polaków, że wcale nie dochodzi do tłumienia krytyki prasowej a niewpuszczanie dziennikarzy nieprzychylnych mu mediów na jego kampanijne wydarzenia spowodowane jest… obecnością infrastruktury krytycznej.
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Telewizja wPolsce24 znów niewpuszczona na spotkanie Trzaskowskiego! „W tym momencie to jest prywatna impreza”
Nie rozumiem tego drugiego pana pytania, bo w pańskich mediach słyszę tylko i wyłącznie krytykę, macie do tego prawo, więc nikt nie tłumi tej krytyki. Natomiast zupełnie naturalne jest to, że na naszych spotkaniach obowiązują bardzo określone zasady. Całkowicie naturalne jest to, że jeżeli ktoś na przykład chce wejść z kamerą do miejsca, które jest na przykład infrastrukturą krytyczną jak na przykład Port Gdański, to musi najpierw przynajmniej wykonać jedną rzecz, a mianowicie się akredytować. Natomiast jak pan redaktor w tej chwili widzi i przekonuje się na właściwie każdej tego typu konferencji prasowej, wszyscy mogą przychodzić i zadawać pytania i ja na te pytania w tej chwili odpowiadam
— przekonywał Rafał Trzaskowski.
Problem polega na tym, że to oczywista nieprawda. Kilkukrotnie dochodziło już do niewpuszczania naszych dziennikarzy Rafała Trzaskowskiego i to w miejscach, gdzie żadnej krytycznej infrastruktury nie było. Decyzje o niewpuszczeniu dziennikarzy były natomiast tłumaczone „regulaminem imprezy”, albo tym, że są to… imprezy prywatne.
CZYTAJ TAKŻE: Skandal na „otwartym” spotkaniu z Trzaskowskim. Reporter Telewizji wPolsce24 nie został wpuszczony i nasłano na niego policję!
Tezy Trzaskowskiego
Następnie prezydent Warszawy odpowiedział na pierwsze pytanie, które wykorzystał do przekonywania, że rząd koalicji 13 grudnia w przeciwieństwie do rządu PiS skutecznie walczy na przykład… z Zielonym Ładem. Tym samym ładem, który w przeszłości (przed kampanią) Trzaskowski popierał. Kandydat na prezydenta kolejny raz za to próbował przedstawiać się jako obrońca polskiego rolnictwa i przeciwnik umowy z Mercosur.
Natomiast jeżeli chodzi o nasze wpływy w Unii Europejskiej, to wreszcie te wpływy zostały odzyskane, bo przecież poprzedni rząd pisowski nie załatwił zupełnie nic. Nie był w stanie niczego załatwić, niczego w Unii Europejskiej wynegocjować. Premier Morawiecki w ciemno podpisywał właściwie wszystko, na przykład, jeżeli chodzi o postanowienia zielonego dealu. Nie oponował, jeżeli chodzi o zielony deal w rolnictwie, nie oponował, jeżeli chodzi o podpisanie skutecznie umowy z Mercosurem. Pieniądze z Unii Europejskiej były zablokowane wszystkie. Dzięki temu rządowi zostały odblokowane pieniądze z Unii Europejskiej, z KPO i szerokim strumieniem płyną do Polski. Już samo to jest różnicą niebywałą, że te miliardy w końcu trafiają do Polski. Również te decyzje dotyczące zaostrzenia sankcji, to też jest wysiłek polskiego rządu. Jeżeli chodzi o to, co się teraz dzieje z zielonym ładem, to teraz wreszcie mamy nacisk na konkurencyjność gospodarki. Oczywiście dalej będziemy realizowali tej polityki, które mają szerokie poparcie społeczne jak zazielenianie miast czy walkę o czyste powietrze, czy inwestycje w odnawialne źródła energii, a te inwestycje za czasów PiS-u zostały w dużej mierze wstrzymane. Natomiast jeżeli te przepisy szły za daleko, to dzisiejszy rząd ma wpływ na to, żeby priorytetem stała się konkurencyjność gospodarki
— atakował Trzaskowski.
CZYTAJ TAKŻE: Tego jeszcze nie grali! Trzaskowski „obrońcą” polskiego rolnictwa? „Mówię twarde ‘nie’ umowie UE-Mercosur”. Dostał odpowiedź
Prezydent Warszawy brnął dale, przekonując, że PiS nie miał żadnego wpływu na to, co się dzieje w Unii Europejskiej, „zapominając” o tym, że Prawo i Sprawiedliwości w przeszłości potrafiło wielokrotnie wpływać na politykę unijną, chociażby w sprawach: odrzucenia pierwszego paktu migracyjnego, zablokowania kandydatury wrogiego wobec Polski Fransa Timmermansa na szefa KE, czy też, chociażby w kwestiach sankcji na Rosję i wsparcia dla Ukrainy.
To jest właśnie ta różnica. Wpływ na to, co się w Unii dzieje, a nie jak za poprzednich rządów - dużo szumu w Polsce i niezrealizowany właściwie żaden priorytet w Unii Europejskiej
— mówił Trzaskowski.
Proszę się zapytać całkowicie obiektywnie polityków z innych krajów, co rząd Morawieckiego załatwił i oni jasno powiedzą, że absolutnie nic
— przekonywał.
Rafał Trzaskowski konsekwentnie realizuje swoją taktykę zaprzeczania rzeczywistości. Kiedy ewidentnie blokowana jest krytyka prasowa a dziennikarze są niewpuszczani na jego wydarzenia, przekonuje, że nic takiego nie ma miejsca i wymyśla absurdalny argument o infrastrukturze krytycznej, powołując się na przypadek jednego z wielu swoich spotkań.
Podobnie dzieje się w sprawie polityki. Trzaskowski chętnie przyjmuje jako swoje wszelkiej maści stanowiska, które przez lata głosiło Prawo i Sprawiedliwość i udaje, że nie pamięta, że wcześniej uważał dokładnie odwrotnie.
as/wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/720271-trzaskowski-odpowiada-wpolsce24-kuriozalne-slowa