„Ci, którzy kwestionują status innych kolegów, ci, którzy biorą udział w ustawianiu składów sędziowskich w sądzie apelacyjnym i w sądzie okręgowym, zostaną bardzo surowo ukarani” - mówił europoseł Prawa i Sprawiedliwości Patryk Jaki na antenie Polsat News. „my skierujemy aparat państwa do pomocy obywatelom” - zapewnił.
Europoseł Prawa i Sprawiedliwości Patryk Jaki zapowiedział, że kiedy jego formacja wróci do władzy w Polsce, to w naszym kraju będziemy obserwować takie działania, jak za pierwszych dni prezydentury Donalda Trumpa w USA.
Zmienimy jedną rzecz. To nie będzie tak, jak w tej chwili, że ogromna część wymiaru sprawiedliwości, czy aparatu siłowego państwa jest poświęcona do tego, żeby niszczyć opozycję. Jak ktoś myśli, że ja przesadzam, to widzieliście, ilu policjantów było zajętych Zbigniewem Ziobrą, sprawą księdza Michała Olszewskiego - ponad 100 funkcjonariuszy państwa. My tych wszystkich funkcjonariuszy, zamiast zajmowania się Platformą Obywatelską, my ich skierujemy do pilnowania bezpieczeństwa obywateli
— wskazał.
Policja, skarbówka, prokuratura - nie są po to, by niszczyć opozycję, ale po to, by pilnować bezpieczeństwa obywateli i tam ich skierujemy, więc my to w taki sposób załatwimy
— zaznaczył.
Załatwiona sprawa
Patryk Jaki zaznaczył przy tym, że sprawa wąskiej grupy ludzi odpowiedzialnych za ten chaos zostanie w ciągu miesiąca „załatwiona”.
Ci, którzy kwestionują status innych kolegów, ci, którzy biorą udział w ustawianiu składów sędziowskich w sądzie apelacyjnym i w sądzie okręgowym, zostaną bardzo surowo ukarani
— podkreślił.
Prowadzący rozmowę Marcin Fijołek zapytał, czy to oznacza, że „pójdą siedzieć”.
Staną przed sądem
— odparł europoseł.
Polityk został dopytany o to, czy przed sądem staną prokurator Dariusz Korneluk i minister sprawiedliwości Adam Bodnar.
My nie weźmiemy udziału w żadnym rządzie, który powstanie, jeżeli to nie będzie status quo. I wszyscy, którzy im pomagają
— zapowiedział Patryk Jaki.
Przykład Trumpa
Tak jak prezydent Trump… bo oni myśleli tak - Trumpowi postawili z 200 zarzutów, jego najbliższych współpracowników posadzili do więzienia, a się okazało, że on wrócił jeszcze silniejszy i w ciągu miesiąca podpisał około 200 decyzji
— mówił
My oczywiście mamy trochę inny ustrój, ale to nie zmienia faktu, że on te sprawy załatwia bardzo szybko i sprawnie. I my też załatwimy to szybko i sprawnie. A wszyscy ludzie, którzy są za to odpowiedzialni, zostaną postawieni przed sądem, zostaną pozbawieni funkcji. A my skierujemy aparat państwa do pomocy obywatelom
— zapewnił eurodeputowany.
CZYTAJ TAKŻE:
as/Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/720262-jaki-o-bodnarze-i-korneluku-zostana-surowo-ukarani