Kandydat na prezydenta RP i były wiceszef sejmowej komisji śledczej ds. wyłudzeń VAT Marek Jakubiak komentował w rozmowie z portalem wPolityce.pl wczorajsze zatrzymanie i doprowadzenie do Sejmu Zbigniewa Ziobrę. „Jeżeli człowieka się ściąga za pomocą policji i daje się policji termin stawiennictwa na godz. 10.30 i policja przyprowadza świadka po 10.30, to nie jest to wina świadka tylko policji. Myślę, że i tu jest kolejne nadużycie” - mówi poseł koła Wolni Republikanie.
Marek Jakubiak komentuje wczorajszą sytuację związaną z zatrzymaniem i doprowadzeniem Zbigniewa Ziobry na posiedzenie niekonstytucyjnej komisji śledczej ds. Pegasusa, której członkowie zakończyli prace w czasie, gdy Zbigniew Ziobro czekał na przesłuchanie.
To jest zniżanie polskiej polityki o kolejne szczeble już poniżej czerwonej linii. To już po prostu jest piaskownica, udekorowana jeszcze brakiem wychowania politycznego i obywatelskiego oraz braku zrozumienia istoty państwowości. Naprawdę nie podoba mi się to, gdyż świadczy o destrukcji państwa polskiego
— powiedział Jakubiak.
Nadużycia władzy
Polityk dodaje, że wczorajsze zajścia były „nadużyciem”.
Jeżeli człowieka się ściąga za pomocą policji i daje się policji termin stawiennictwa na godz. 10.30 i policja przyprowadza świadka po 10.30, to nie jest to wina świadka tylko policji. Myślę, że i tu jest kolejne nadużycie
— zaznacza.
Wydaje się, że tak bardzo stroszyli się na Zbigniewa Ziobrę, a jak się pojawił to uciekli. To jest przykre z punktu widzenia dobrego wychowania. Cyrk to jest dobre określenie
— uzupełnia poseł Wolnych Republikanów.
Spektakl komisji
Jakubiak odnosi się także do zachowania Straży Marszałkowskiej wobec Zbigniewa Ziobry, co „już rzutuje na prace parlamentu”.
Za Hołowni pojawiło się bardzo dużo zmian niekorzystnych dla posłów. Warto by się zainteresować choćby nonszalancją marszałka Sejmu, który przeznaczył 300 tys. zł na przeciwpancerne, antywłamaniowe drzwi do Izby
— podkreśla.
Poseł zastanawia się też, po co obecna władza ciągnie dalej spektakl komisji, skoro wyraźnie widać, że powoduje to poważne straty wizerunkowe dla niej samej.
Jeśli coś jest robione z pobudek ideologicznych, pod zamówione tezy, to zawsze prędzej czy później w środowisku mądrych ludzi wyjdzie to na głupkowate, więc ja się temu nie dziwię
— ocenia.
Dziwię się jedynie, że posłowie chcą brać w tym udział. O ile Zembaczyńskiemu czy Treli nic nie zaszkodzi, bo wszyscy wiemy jaki poziom reprezentują, to całej reszcie się dziwię, że biorą w tym cyrku udział
— podsumowuje Marek Jakubiak.
CZYTAJ TEŻ:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/720169-jakubiak-o-komisji-sroki-to-juz-po-prostu-piaskownica