„W tej sprawie długo będą musieli szukać sędziego, nawet wśród swoich, który zarządzi tymczasowe aresztowanie Zbigniewa Ziobry” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Zbigniew Bogucki. Polityk Prawa i Sprawiedliwości śmieje się ze spektaklu, który dziś odegrali członkowie komisji ds. Pegasusa. „Ta komisja zrobiła wszystko, aby przesłuchania nie było. Chodziło im jedynie o uruchomienie procedury tymczasowego aresztu” - dodaje nasz rozmówca. Bogucki nawiązuje także do kuriozalnego zachowania posła Witolda Zembaczyńskiego, który… przygniótł butem naleśnika.
Zamiast przesłuchania doprowadzonego na posiedzenie komisji Zbigniewa Ziobrę, ucieczka z sali i wniosek o areszt. Wszystko wskazuje na to, że komisja Magdaleny Sroki nie chciała nawet przeprowadzić przesłuchania. Wszystkim zafundowano spektakl, w którym jedną z głównych ról zagrał poseł Witold Zembaczyński z gestem rozgniatania naleśnika obcasem. Posłowie PiS przynieśli na konferencję członków komisji naleśnika na talerzu, nawiązując do działalności posła KO Witolda Zembaczyńskiego, który kiedyś prowadził naleśnikarnię.
W tym cyrku, pseudo-komisja próbowała wysmażyć aferę Pegasusa, ale całkowicie się ośmieszyła. Później jej członkowie chcieli upiec prezesa Jarosława Kaczyńskiego, ale zaliczyli kompletny blamaż. Teraz znowu się ośmieszyli, starając się upiec, jako swoją ofiarę, Zbigniewa Ziobrę. Mogą najwyżej piec naleśniki, a i tu nie mam pewności, czy wyjdzie im to jako tako. Tego ich zwykłego naleśnika ja bym nawet nie spróbował
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł Zbigniew Bogucki z PiS.
CZYTAJ TAKŻ: Nerwy posła Witolda Zembaczyńskiego. Podczas konferencji nagle… zgniótł naleśnika przyniesionego przez posłów PiS
„Długo będą szukać sędziego”
Poseł Zbigniew Bogucki nie ma wątpliwości, że działania komisji Magdaleny Sroki nie miały na celu przesłuchanie Zbigniewa Ziobry, ale uruchomienie procedury tymczasowego aresztu. Sejmowa pseudo-komisja śledcza ds. Pegasusa przegłosowała wniosek o zwrócenie się do Prokuratora Generalnego, by wystąpił do Sejmu o zgodę na zastosowanie aresztu wobec Zbigniewa Ziobry. Komisja szybko zakończyła posiedzenie, choć policja zatrzymała byłego ministra, a po chwili został doprowadzony do budynku sejmowego.
Uważam, że Adam Bodnar puści wniosek o uchylenie immunitetu Zbigniewowi Ziobrze do marszałka Sejmu. On boi się Giertycha. Jeśli nie będzie robił tego, co chce Tusk, to wtedy zastąpi go Roman Giertych. Na Bodnara ciągle wywierane są naciski ze strony Tuska i jego siepaczy, a dowodzi tego odwołane przez Bodnara spotkanie z I prezes SN Małgorzatą Manowską. Podobnie jest zresztą z ministrem Domańskim. Tu nie ma mowy o tym, żeby zrobić jakiś krok w tył, każą im zamknąć oczy i iść prosto na ścianę
— ocenia nasz rozmówca.
Nie mam pewności, jak będzie wyglądało samo głosowanie w Sejmie. Jak zachowa się PSL i Konfederacja. Mam nadzieję, że mają jeszcze odrobinę zdrowego rozsądku i przyzwoitości. Uchylanie w tej sprawie immunitetu jest absurdem, to będzie legalizowanie bezprawia. Czynności, które zostały podjęte wobec ministra Ziobro nie mają nic wspólnego z dobrem postępowania, ustalaniem prawdy, sprawnością i ekonomiką, ale służą jedynie dopadnięciu byłego ministra. Przecież sam prok. Dariusz Korneluk powiedział, że nie mają nic na Zbigniewa Ziobrę. Nie postawiono mu żadnych zarzutów i nie wystawiono za nim listu gończego
— przypomina poseł klubu PiS.
Moim zdaniem, w tej sprawie długo będą musieli szukać sędziego, nawet wśród swoich, który zarządzi tymczasowe aresztowanie Zbigniewa Ziobry. Podczas kiedy stawił się asyście policji na przesłuchanie, ta komisja zrobiła wszystko, aby przesłuchania nie było. Chodziło im jedynie o uruchomienie procedury tymczasowego aresztu
— dodaje.
CZYTAJ TAKŻE: Gorące KOMENTARZE po kompromitacji komisji ds. Pegasusa. „Uciekła przed Ziobrą”; „Sami się wkrótce wykończą własną głupotą”
„Mistyfikacja i cyrk”, „nadmuchują balon kłamstwa”
Bogucki przypomina, że komisji od września ubiegłego roku działa nielegalnie.
Straż Marszałkowska nie wpuściła na posiedzenie tej pseudo-komisji posłów, bo jej sekretarz miał wydać jakieś dyspozycje. W efekcie na komisję wpuszczono dziennikarzy, a nie wpuszczono posłów na Sejm. W Sejmie nie ma miejsc, do których poseł nie miałby wstępu, tymczasem na formalne posiedzenie tej komisji nie-posłowie nie zostali wpuszczeni, mimo że nie było ani tajne, ani zamknięte
— podkreśla nasz rozmówca.
Reprezentowałem posłów przed Trybunałem Konstytucyjnym, kiedy 10 września ubiegłego roku zapadał wyrok przesadzający, że tryb powołania komisji, co do zakresu jej działania, jest niezgodny z konstytucją. Wbrew ostatecznemu i powszechnie obowiązującemu wyrokowi TK, ta komisja niestety dalej działa, co jest złamaniem wielu ustaw i konstytucji. W tej sytuacji minister Ziobro nie miał obowiązku stawić się na posiedzeniu tej pseudo-komisji. Został jednak doprowadzony na miejsce, gdzie obradowała komisja, ale jej członkowie zrobili wszystko, aby jak najszybciej zakończyć posiedzenie. Nie dążyli zatem do przesłuchania świadka, który był w tym czasie przetrzymywany obok. Zrobili to po to, aby skierować do Prokuratora Generalnego wniosek o zwrócenie się do marszałka Sejmu z wnioskiem, by uchylić immunitet Ziobrze i zastosować areszt. Ich działania są jedną wielką mistyfikacją i cyrkiem
— stwierdza poseł Bogucki.
Im nie chodzi o prawdę i ustalenie, co działo się z oprogramowaniem Pegasus. Wiedzą przecież, że wszystkie decyzje podejmował niezawisły sąd. Dlatego nadmuchują balon kłamstwa, tak, jak w przypadku komisji wizowej i ds. wyborów korespondencyjnych. Pozorują działania, by poniżyć ministra Zbigniewa Ziobrę i nawet nie chcą go przesłuchać
— podsumowuje polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Robert Knap
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/720112-bogucki-ta-pseudo-komisja-to-objazdowy-cyrk-nalesnikowy